myśmy mieli ten pod materac, kupiliśmy w zestawie z kamerka z angelcare. Kamerkę używamy do dziś bo młody śpi tam na drzemkach i oczywiście w nocy, mam podgląd. Jeśli chodzi o sensor to ja byłam spokojniejsza, zwłaszcza ze synek urodził sie siny i dostał tylko 7pkt. I podczas porodu miał problemy z pulsem i późno wziął ten pierwszy oddech.
Czytaliśmy różne opinie, plusy i minusy. Zdecydowanie zwiększyło to mój spokój ze sensor był. Nie czatowalam przy łóżeczku, ale jak tylko pojawiał sie alarm potrafiłam zerwać sie na równe nogi i biec do łóżeczka. Najczęściej okazywało sie ze synek mocno zasnął i mial płytki oddech. Wyjęliśmy sensor dopiero kiedy synek zaczął sie mocno przemieszczać po łóżeczku w czasie snu bo znikał z zasięgu.