eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Dokładnie, my po tej przygodzie będziemy kredyt przez 10 lat spłacać nie mówiąc już o karcie kredytowej.... Ale warto,My również nie ale wydarlabym tę kasę z podziemi
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dokładnie, my po tej przygodzie będziemy kredyt przez 10 lat spłacać nie mówiąc już o karcie kredytowej.... Ale warto,My również nie ale wydarlabym tę kasę z podziemi
No Ty kochana koniecznie graj w totolotka Twoim szczęściem wygrana murowanaAle powiem wam że na początku drogi wahałam się czy to przyniesie rezultaty.
Przy pytaniu lekarza ile prób ma sens powiedział bardzo ważna rzecz, która każda dziewczyna powinna usłyszeć:
Proszę nie myśleć ile tylko skupić się na tej przed nami. Potem będziemy się najwyżej zastanawiać.
A ja to sobie tak myślę że chyba nigdy w ta iui nie wierzyłam do konca, tzn nadzieje mialam itp ale gdzies zawsze z tyłu głowy mialam inv, co chyba bylo zle, a z drugiej strony juz po 2 iui zrezygnowałam z dalszych prob gdzie dopiero przy inv wyszło ze problem leży w słabych jajeczkachAle powiem wam że na początku drogi wahałam się czy to przyniesie rezultaty.
Przy pytaniu lekarza ile prób ma sens powiedział bardzo ważna rzecz, która każda dziewczyna powinna usłyszeć:
Proszę nie myśleć ile tylko skupić się na tej przed nami. Potem będziemy się najwyżej zastanawiać.
Wiem, w Holandii ja też dlatego mówię, że coś się zmieniłoNie mieszkam w PL
We Francji ;-)Wiem, w Holandii ja też dlatego mówię, że coś się zmieniło
Madrze powiedziane. Ja przed ivf, wszystko liczyłam na podejścia. Nie pojadę na wakacje, bo to już polowa podejscia na świeżym zarodku. Nie kupię nowego telefonu, bo to połowa transferu.Ale powiem wam że na początku drogi wahałam się czy to przyniesie rezultaty.
Przy pytaniu lekarza ile prób ma sens powiedział bardzo ważna rzecz, która każda dziewczyna powinna usłyszeć:
Proszę nie myśleć ile tylko skupić się na tej przed nami. Potem będziemy się najwyżej zastanawiać.
Coś ty, to chyba właśnie wynagrodzenie całej życiowej reszty nieszczęśćNo Ty kochana koniecznie graj w totolotka Twoim szczęściem wygrana murowana
A ja właśnie w ogóle nie brałam pod uwagę in vitro jak głupia ślepo szłam w te inseminacje, myślałam sobie, skoro nasienie dawcy perfekt, ja też zdrowa, hormony co miesiąc idealnie to musi się udaćA ja to sobie tak myślę że chyba nigdy w ta iui nie wierzyłam do konca, tzn nadzieje mialam itp ale gdzies zawsze z tyłu głowy mialam inv, co chyba bylo zle, a z drugiej strony juz po 2 iui zrezygnowałam z dalszych prob gdzie dopiero przy inv wyszło ze problem leży w słabych jajeczkach
ja na pierwszej wizycie u lekarza w nl powiedziałam ze tylko ivf da mi ciąże. Byłam tego pewna. Lekarze upierali się przy tych wszystkich rzeczach po drodze - m.in 6x inseminacja. No i po 5 latach w końcu ciaza po in vitro. Ale mi już nie jedna osoba powiedziała ze mam bardzo dobra intuicje. Już w wielu sprawach pomogła.A ja właśnie w ogóle nie brałam pod uwagę in vitro jak głupia ślepo szłam w te inseminacje, myślałam sobie, skoro nasienie dawcy perfekt, ja też zdrowa, hormony co miesiąc idealnie to musi się udać