reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
a to dziwne, nie slyszalam o zwiększonej skuteczności przy mrożonym.. 🙄
Ja miałam iui z nasienie mrożonym tyle że męża nie dawcy u jednej gin oczywiście nic z tego nie wyszło kolejna wizyta już u innej lekarki i ta mi mówi że głupstwo zrobiliśmy bo z mrożonego to mieliśmy jakiś 1% szans na powodzenie. I powiedziała że rozmrażanie bardzo osłabia plemniki
 
reklama
Przepraszam, że się wtrącam niepytana...
Szanse to ok. 11-18%, więc w sumie tyle, co przy naturalnych staraniach... Ale IUI może pomóc za pierwszym razem jeżeli problem tkwi w śluzie, timingu, nasieniu. No cóż - mnie nie pomogła już 2 razy, a dalej zobaczymy ;-) Czekam na IVF w każdym razie.
Nie wtrącasz kochana, przecież rozmawiamy na forum :) mój lekarz powiedział, ze 30% przy iui i 44% przy ivf - nie wiem, może to jakieś jego wewnętrzne statystyki 😀 u nas nie ma dofinansowania do tych metod więc nie będę próbować więcej niż 3x, szkoda mi pieniędzy na coś co nie może się udać 🙈 ale! przyszłam tu się nawrócić i poczytać historie jak to inseminacje udały się u dziewczyn za pierwszym razem i teraz są szczęśliwymi mamami 🥰
 
Ja miałam iui z nasienie mrożonym tyle że męża nie dawcy u jednej gin oczywiście nic z tego nie wyszło kolejna wizyta już u innej lekarki i ta mi mówi że głupstwo zrobiliśmy bo z mrożonego to mieliśmy jakiś 1% szans na powodzenie. I powiedziała że rozmrażanie bardzo osłabia plemniki
a widzisz, czyli co lekarz to inna teoria 😁
 
Nie wtrącasz kochana, przecież rozmawiamy na forum :) mój lekarz powiedział, ze 30% przy iui i 44% przy ivf - nie wiem, może to jakieś jego wewnętrzne statystyki 😀 u nas nie ma dofinansowania do tych metod więc nie będę próbować więcej niż 3x, szkoda mi pieniędzy na coś co nie może się udać 🙈 ale! przyszłam tu się nawrócić i poczytać historie jak to inseminacje udały się u dziewczyn za pierwszym razem i teraz są szczęśliwymi mamami 🥰
ojenka, szczerze bardzo wysokie jak na iui. Ivf ma ok 50% w zależności od placówki.
Ja próbowałam 4 x iui tak ułożyłam to w głowie, ale się nie udały mimo super wyników moich i męża.. także uderzyliśmy w ivf I mamy 1 złoty strzał. Myślę że na więcej iui szkoda kasy, biorąc pod uwagę koszt ivf na które u mnie też nie ma dofinansowania.
Ale wszystko musi być w zgodzie z Toba to dluga podróż czasem ale warta wysiłku:)
 
a to dziwne, nie slyszalam o zwiększonej skuteczności przy mrożonym..

Ja miałam iui z nasienie mrożonym tyle że męża nie dawcy u jednej gin oczywiście nic z tego nie wyszło kolejna wizyta już u innej lekarki i ta mi mówi że głupstwo zrobiliśmy bo z mrożonego to mieliśmy jakiś 1% szans na powodzenie. I powiedziała że rozmrażanie bardzo osłabia plemniki
Każdy ma swoje wewnętrze statystyki, tak sądzę... Gdyby to był 1%, dlaczego stosowano by tę metodę? Po co zamrażano by gamety osób chorujacych na nowotwory? Mój szpital jest państwowy i chyba nie ma interesu w jakimkolwiek zawyżaniu czy zaniżaniu... Ale robią tych zabiegów b.dużo, bo są tańsze niż in vitro,i niekoniecznie wszystko idealnie sprawdzają przed procesem. Stąd i dużo porażek w statystykach. Sukces nasienia mrożonego zapewne nie wynika z faktu mrożenia tylko raczej z tego, że pochodzi ono od dawców - więc IUI się udaje, jeśli z nasieniem partnera był problem...
 
ojenka, szczerze bardzo wysokie jak na iui. Ivf ma ok 50% w zależności od placówki.
Ja próbowałam 4 x iui tak ułożyłam to w głowie, ale się nie udały mimo super wyników moich i męża.. także uderzyliśmy w ivf I mamy 1 złoty strzał. Myślę że na więcej iui szkoda kasy, biorąc pod uwagę koszt ivf na które u mnie też nie ma dofinansowania.
Ale wszystko musi być w zgodzie z Toba to dluga podróż czasem ale warta wysiłku:)
Właśnie tego się obawiam, ze stracę tylko czas i pieniądze które mogłabym przeznaczyć na ivf. W czerwcu skończę 32 lata, dzieci nie mam a chciałabym dwójkę lub więcej wiec nie ukrywam tez, ze prócz zwykłego pragnienia macierzyństwa to coraz bardziej czas mnie nagli… ale chyba zaufam temu lekarzowi, zobaczymy jak to się potoczy i ile finalnie wyjdzie mnie finansowo, bo nawet nie wiem jaki jest koszt inseminacji.
 
Ja jeszcze nie podeszłam do trzeciej, choć zamierzam, ale już jestem zapisana na IVF ;-)
Ja doszłam do wniosku ,że już szkoda kasy na iui I czasu .Jak sobie pomyślę ile kasy wywaliłam przez te 5lat to już dawno bym zrobila 2xivf i juz dawno pewnie miałabym dziecko ,a tak lata stracone ,czas i kasa ,a mam 34 ,a jak zaczęłam to miałam 29
 
Każdy ma swoje wewnętrze statystyki, tak sądzę... Gdyby to był 1%, dlaczego stosowano by tę metodę? Po co zamrażano by gamety osób chorujacych na nowotwory? Mój szpital jest państwowy i chyba nie ma interesu w jakimkolwiek zawyżaniu czy zaniżaniu... Ale robią tych zabiegów b.dużo, bo są tańsze niż in vitro,i niekoniecznie wszystko idealnie sprawdzają przed procesem. Stąd i dużo porażek w statystykach. Sukces nasienia mrożonego zapewne nie wynika z faktu mrożenia tylko raczej z tego, że pochodzi ono od dawców - więc IUI się udaje, jeśli z nasieniem partnera był problem...
zamrażają, bo takie osoby nie mają raczej wyboru i lepiej zamrozić i mieć mniejsze szanse niż żadne. A zamrażają też nasienie partnera, nie tylko dawców, np gdy mąż nie może być przy inseminacjach.
 
reklama
Ja doszłam do wniosku ,że już szkoda kasy na iui I czasu .Jak sobie pomyślę ile kasy wywaliłam przez te 5lat to już dawno bym zrobila 2xivf i juz dawno pewnie miałabym dziecko ,a tak lata stracone ,czas i kasa ,a mam 34 ,a jak zaczęłam to miałam 29
..nie myśl w ten sposob, to też było po coś, ale fakt koszty okropne. Ja też że względu na niechęć do utraty lat podeszłam do ivf.
 
Do góry