reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Cześć dziewczyny (pisałam przed chwilą na innym wątku dotyczącym inseminacji, ale zauważyłam, że ostatni post jest tam z lutego, a tu wiedzę, że jesteście aktywne)- mam pytanko odnośnie iui. Nie wiem jak się do tego zabrać - powinnam od razu zgłosić się do jakiejś kliniki? Czy ginekolog w zwykłej przychodni też może wykonać inseminacje? (taki, który teoretycznie zajmuje się niepłodnością). A może macie kogoś sprawdzonego (lekarza lub miejsce) w Warszawie? Tak żebym mogła się z mężem oddać w czyjeś ręce na dłużej. Chodziłam już do kilku gin. ale jedyny, który się zajmował typowo niepłodnością, spowodował u mnie jedynie traumę :D badania mamy dobre, a już prawie dwa lata i nic. Pozdrawiam :)
Hej, ja nie słyszałam, żeby zwykły gin robił iui, bo tutaj oprócz kwestii praktycznej pozostaje kwestia pobrania materiału i jego odpowiedniego przechowania oraz selekcji. Na Twoim miejscu od razu uderzałabym do kliniki, tymbardziej że wykonują wszystkie niezbędne badania które tez mają swoją ważność. Co więcej.. w razie braku efektów czego nie życzę od razu możesz startować z in vitro a nie się przenosić i zaczynać od początku.
 
reklama
Hej, ja nie słyszałam, żeby zwykły gin robił iui, bo tutaj oprócz kwestii praktycznej pozostaje kwestia pobrania materiału i jego odpowiedniego przechowania oraz selekcji. Na Twoim miejscu od razu uderzałabym do kliniki, tymbardziej że wykonują wszystkie niezbędne badania które tez mają swoją ważność. Co więcej.. w razie braku efektów czego nie życzę od razu możesz startować z in vitro a nie się przenosić i zaczynać od początku.
Też wydawało mi się, że trzeba uderzać do kliniki. U nas jest możliwość iui u ginekologa, co właśnie robię, a problem z brakiem zaplecza rozwiązuje się przez współpracę z osobnym laboratorium. To dość skomplikowane i w skrócie rzecz ujmując - to ja wszystko odbieram i.przynoszę do gabinetu lekarzowi: sprzęt, wyniki... i spermę męża w termosie 😅🤣
 
Też wydawało mi się, że trzeba uderzać do kliniki. U nas jest możliwość iui u ginekologa, co właśnie robię, a problem z brakiem zaplecza rozwiązuje się przez współpracę z osobnym laboratorium. To dość skomplikowane i w skrócie rzecz ujmując - to ja wszystko odbieram i.przynoszę do gabinetu lekarzowi: sprzęt, wyniki... i spermę męża w termosie 😅🤣
Zdecydowanie najlepiej będzie jak zapiszecie się do kliniki leczenia niepłodności 😉
 
Cześć dziewczyny (pisałam przed chwilą na innym wątku dotyczącym inseminacji, ale zauważyłam, że ostatni post jest tam z lutego, a tu wiedzę, że jesteście aktywne)- mam pytanko odnośnie iui. Nie wiem jak się do tego zabrać - powinnam od razu zgłosić się do jakiejś kliniki? Czy ginekolog w zwykłej przychodni też może wykonać inseminacje? (taki, który teoretycznie zajmuje się niepłodnością). A może macie kogoś sprawdzonego (lekarza lub miejsce) w Warszawie? Tak żebym mogła się z mężem oddać w czyjeś ręce na dłużej. Chodziłam już do kilku gin. ale jedyny, który się zajmował typowo niepłodnością, spowodował u mnie jedynie traumę :D badania mamy dobre, a już prawie dwa lata i nic. Pozdrawiam :)
Hej
Ja miałam 3 iui wykonywane u mojego gina. To nie jest klinika, ale miałam na miejscu, a do kliniki 60km. U mnie mieli dobre zaplecze i wykonywali też badanie nasienia i nie trzeba do iui latać z nasieniem tylko na miejscu. To zależy od gabinetu. Najlepiej sprawdzać na stronie co oferują.
Ostatecznie i tak musiałam się przenieść (in vitro), ale jednak jeździłam krócej. Bo walka trwała 3 lata, a w klinice byłam 3 miesiące i się udało :) duzo badań miałam ważnych. W ciąży już wróciłam do mojego.
Ale jak Ty jesteś z Warszawy to chyba bym brała od razu klinikę. Już się przyzwyczaisz do lekarza itp. Nie będziesz musiala kolejnemu przedstawiać swojej historii.
 
Cześć dziewczyny (pisałam przed chwilą na innym wątku dotyczącym inseminacji, ale zauważyłam, że ostatni post jest tam z lutego, a tu wiedzę, że jesteście aktywne)- mam pytanko odnośnie iui. Nie wiem jak się do tego zabrać - powinnam od razu zgłosić się do jakiejś kliniki? Czy ginekolog w zwykłej przychodni też może wykonać inseminacje? (taki, który teoretycznie zajmuje się niepłodnością). A może macie kogoś sprawdzonego (lekarza lub miejsce) w Warszawie? Tak żebym mogła się z mężem oddać w czyjeś ręce na dłużej. Chodziłam już do kilku gin. ale jedyny, który się zajmował typowo niepłodnością, spowodował u mnie jedynie traumę :D badania mamy dobre, a już prawie dwa lata i nic. Pozdrawiam :)
Lepiej od razu do kliniki się zgłoście, po co tracić czas . Ja na swojego ginekologa straciłam 2 lata czasu . Nawet na podstawowe badania mnie nie wysłał, tylko faszerował luteiną. Robilas droznosc jajowodow albo badanie na wrogosc sluzu ?
 
Też wydawało mi się, że trzeba uderzać do kliniki. U nas jest możliwość iui u ginekologa, co właśnie robię, a problem z brakiem zaplecza rozwiązuje się przez współpracę z osobnym laboratorium. To dość skomplikowane i w skrócie rzecz ujmując - to ja wszystko odbieram i.przynoszę do gabinetu lekarzowi: sprzęt, wyniki... i spermę męża w termosie 😅🤣
a widzisz, to nawet nie wiedziałam! 😃
 
Lepiej od razu do kliniki się zgłoście, po co tracić czas . Ja na swojego ginekologa straciłam 2 lata czasu . Nawet na podstawowe badania mnie nie wysłał, tylko faszerował luteiną. Robilas droznosc jajowodow albo badanie na wrogosc sluzu ?
No właśnie nie - póki co, każdy gin. przepisywał mi te same badania (albo zbliżone - za każdym razem miałam ze sobą komplet badań). Czy to też zrobię w klinice? Każdy mi tylko powtarza, że wszystko generalnie wygląda idealnie... ale chyba drożność ani wrogość śluzu to już są odrębne kwestie. Mąż już robił badanie nasienia i generalnie jest ok.
 
reklama
No właśnie nie - póki co, każdy gin. przepisywał mi te same badania (albo zbliżone - za każdym razem miałam ze sobą komplet badań). Czy to też zrobię w klinice? Każdy mi tylko powtarza, że wszystko generalnie wygląda idealnie... ale chyba drożność ani wrogość śluzu to już są odrębne kwestie. Mąż już robił badanie nasienia i generalnie jest ok.
Nie wiem, jak jest w PL, ale w moim wypadku lekarze zawsze chętnie badania oglądali, ale w klinice woleli zrobić swoje. Co masz dokładnie zbadane?
 
Do góry