eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
reklama
Dzisiaj 13dpo zrobiłam test bo już wytrzymać nie mogę oczywiście negatywny 
teraz tysiąc myśli czy nie za szybko, czy może powinnam zrobić bardziej czuły, czy do jutra coś się zmieni, czy mam iść zrobić betę czy to ma sens, pewnie nic z tego itp. 
Nawet nie czuje ze okres się zbliża zwariować można...
teraz tysiąc myśli czy nie za szybko, czy może powinnam zrobić bardziej czuły, czy do jutra coś się zmieni, czy mam iść zrobić betę czy to ma sens, pewnie nic z tego itp. Nawet nie czuje ze okres się zbliża zwariować można...
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Koniecznie idź na betę. Testy nie zawsze wykażą Ci wczesną ciążę. Pamiętaj że stężenie hormonu musi być na odpowiednim poziomie żeby wykazało to badanie krwi, a później dopiero beta HcG jest wykrywana w moczu.Dzisiaj 13dpo zrobiłam test bo już wytrzymać nie mogę oczywiście negatywny
Pójdę pójdę tylko trochę wariuję z tego wszystkiego
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Wiem wiem....Pójdę pójdę tylko trochę wariuję z tego wszystkiego
Dobrze ze jest to forum i są osoby które rozumieją co przeżywam i jak bardzo jest to trudne
dziękuję 
Chyba kazda z nas przeżywa / przezywala te oczekiwania na wynit testu, rozterki czy sie udalo czy nie, potem porazki lub w koncu wymarzone 2 kreskiDobrze ze jest to forum i są osoby które rozumieją co przeżywam i jak bardzo jest to trudne
mi tez bardzo to forum pomagaA u mnie byl zawsze problem z testowaniem. Nienawidzę tego. Zawsze czekałam ile się da żeby nie robić. Najczesciej przychodziła @nim zdążyłam kupić. W ciągu 5 lat staran testowałam 3 razy... Teraz po procedurze nie wyobrażam sobie testowania. Emocje sięgają zenitu. Zapewne pobiegnę na betę jak okres się spóźnione.
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
reklama
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
U mnie w klinice były 3 werdykcje bety 3, 7 i 10 dpt. I fakt, stres nieziemski, jak odbierałam drugą weryfikacje to myślałam że padnę na zawał 
ale ja od dnia transferu wmawiałam wręcz sobie że kropki ze mną zostaną, że nie ma innej opcji. I oczywiście powodzenie zabiegu nie zależało od tego co myślę ale jakoś lżej mi było, że one już są na miejscu i napewno nigdzie się nie wybiorą 
ale ja od dnia transferu wmawiałam wręcz sobie że kropki ze mną zostaną, że nie ma innej opcji. I oczywiście powodzenie zabiegu nie zależało od tego co myślę ale jakoś lżej mi było, że one już są na miejscu i napewno nigdzie się nie wybiorą