Ja jak brałam acard miałam cały czas potop. I kazali mi odstawiać na czas okresu. Ale może to kwestia indywidualna.
Izzy_j kciuki za powodzenie transferu.
Ja właśnie nie wiem, czy jestem jakaś nadwrażliwa.
Zawsze miałam bolesne owulację, ale teraz dostałam zastrzyk 36 h przed zabiegiem, żeby była pewność, że pęknie na czas i już sam jajnik mnie boli tak okropnie, że spać nie mogłam, siedzieć nie mogę i wymiotuję (to może że stresu), więc boję się, że w trakcie będzie jeszcze gorzej, ale chyba spróbuję bez. W końcu drożność przeżyłam.