reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Ehh jestem po wizycie w kilinice oczywiście zero pęcherzyków od dzisiaj luteina na wywołanie @ potem aromek 2x1 czyli większa dawka i zobaczymy czy coś tym razem urośnie ✊✊✊ jak dobrze pójdzie to druga iui na koniec czerwca początek lipca. Jeszcze 2 tygodnie mąż przyjedzie i planujemy wypad gdzieś na parę dni, trzeba się odstresować i zrelaksować przed kolejną próbą. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was wszystkie ❤️
Trzymam kciuki😘
 
reklama
@OnaGośka a jak u Ciebie kochana?
Dziękuję Kochana że pytasz 😘 Ja byłam dziś na wizycie w klinice mogłabym nawet podejść po tej inseminacji po tej miesiączce co będzie ale nie pasuje akurat bo pod koniec czerwca wyjeżdżamy tylko na weekend ale akurat wtedy w te dni by wypadł podgląd przed inseminacją więc chyba spróbujemy znowu w lipcu a co u Ciebie ? Jak się czujesz ? Brzuszek widać ? ☺️
 
Hejka ☺️ Tak jak napisałam w odpowiedzi do Margaretki byłam dziś w klinice no wszystko niby ładnie pięknie podchodzić do inseminacji będziemy w następnym cyklu po tym co teraz będę miała. Ale okazuje się , że chyba nie warto wydałam na badania te ,które robiłam ponad 1000 zł bo doktor powiedział , że w tym przypadku na wczesnym etapie to badania nic w związku z tym nie wnoszą. Do tych mutacji co mi wyszło no to stwierdził , że mogę brać acard ale już o heparynie ani zastrzykach nie wspomniał. No a właśnie tą mutacje PAI-1 mam nieprawidłową a ona odpowiada za zagnieżdżenie i właśnie dużo osób ma przepisaną heparynę od pozytywnego testu. Nie wiem co mam robić czy zaufać doktorowi bo w końcu to bardzo dobry doktor w klinice większość pacjentek do niego chodzi i jest kierownikiem w niej więc to też o czymś świadczy czy udać się jeszcze z tymi wynikami do jakiegoś dobrego hematologa i zobaczymy niech ostatecznie stwierdziłby co robić ....
 
Hejka ☺️ Tak jak napisałam w odpowiedzi do Margaretki byłam dziś w klinice no wszystko niby ładnie pięknie podchodzić do inseminacji będziemy w następnym cyklu po tym co teraz będę miała. Ale okazuje się , że chyba nie warto wydałam na badania te ,które robiłam ponad 1000 zł bo doktor powiedział , że w tym przypadku na wczesnym etapie to badania nic w związku z tym nie wnoszą. Do tych mutacji co mi wyszło no to stwierdził , że mogę brać acard ale już o heparynie ani zastrzykach nie wspomniał. No a właśnie tą mutacje PAI-1 mam nieprawidłową a ona odpowiada za zagnieżdżenie i właśnie dużo osób ma przepisaną heparynę od pozytywnego testu. Nie wiem co mam robić czy zaufać doktorowi bo w końcu to bardzo dobry doktor w klinice większość pacjentek do niego chodzi i jest kierownikiem w niej więc to też o czymś świadczy czy udać się jeszcze z tymi wynikami do jakiegoś dobrego hematologa i zobaczymy niech ostatecznie stwierdziłby co robić ....
Raczej heparyna to zastrzyki źle napisałam ☺️
 
Hejka ☺️ Tak jak napisałam w odpowiedzi do Margaretki byłam dziś w klinice no wszystko niby ładnie pięknie podchodzić do inseminacji będziemy w następnym cyklu po tym co teraz będę miała. Ale okazuje się , że chyba nie warto wydałam na badania te ,które robiłam ponad 1000 zł bo doktor powiedział , że w tym przypadku na wczesnym etapie to badania nic w związku z tym nie wnoszą. Do tych mutacji co mi wyszło no to stwierdził , że mogę brać acard ale już o heparynie ani zastrzykach nie wspomniał. No a właśnie tą mutacje PAI-1 mam nieprawidłową a ona odpowiada za zagnieżdżenie i właśnie dużo osób ma przepisaną heparynę od pozytywnego testu. Nie wiem co mam robić czy zaufać doktorowi bo w końcu to bardzo dobry doktor w klinice większość pacjentek do niego chodzi i jest kierownikiem w niej więc to też o czymś świadczy czy udać się jeszcze z tymi wynikami do jakiegoś dobrego hematologa i zobaczymy niech ostatecznie stwierdziłby co robić ....
Mój doktor nie uznaje heparyny w takich przypadkach i tez zaleca na ułatwienie zagnieżdżenia Acard. Dlatego powiedział mi ze szkoda pieniędzy na te badania w moim przypadku bo i tak czy siak nic innego jak Acard mi nie zaleci.
 
Mój doktor nie uznaje heparyny w takich przypadkach i tez zaleca na ułatwienie zagnieżdżenia Acard. Dlatego powiedział mi ze szkoda pieniędzy na te badania w moim przypadku bo i tak czy siak nic innego jak Acard mi nie zaleci.
Aaa no to może faktycznie coś w tym jest ☺️Tylko też pytanie dlaczego tak dużo osób w tym przypadku nawet w tych mutacjach mają przepisywaną heparynę.
 
Jutro mam wizytę kwalifikująca do inseminacji. Strasznie się boję. Zbierałam dziś wyniki badań, żeby pokazać co zrobiłam do tej pory i złapała mnie załamka totalna. Wiem, że to może strach przed nieznanym. Wy już macie doświadczenie, więc chętnie korzystam z wsparcia, ale tak bardzo boję się kolejnych rozczarowań, że nie wiem nawet czy po mam ochotę robić jakaś betę, bo na pewno się nie uda. Boję się nawet robić sobie nadzieję. Wiem, że powinnam się teraz zebrać w kupę, bo może jak stworzę lepsze warunki psychofizyczne to mam większą szansę, a jednak nie mam po prostu siły. To takie niesprawiedliwe. Już tyle lat próbuje i nic. 😢
 
reklama
Jutro mam wizytę kwalifikująca do inseminacji. Strasznie się boję. Zbierałam dziś wyniki badań, żeby pokazać co zrobiłam do tej pory i złapała mnie załamka totalna. Wiem, że to może strach przed nieznanym. Wy już macie doświadczenie, więc chętnie korzystam z wsparcia, ale tak bardzo boję się kolejnych rozczarowań, że nie wiem nawet czy po mam ochotę robić jakaś betę, bo na pewno się nie uda. Boję się nawet robić sobie nadzieję. Wiem, że powinnam się teraz zebrać w kupę, bo może jak stworzę lepsze warunki psychofizyczne to mam większą szansę, a jednak nie mam po prostu siły. To takie niesprawiedliwe. Już tyle lat próbuje i nic. 😢
Kochana najważniejsze że działasz😀 czas starań, wizyt w klinice jest mocno wykańczający emocjonalnie i masz prawo czuć gniew, ból, niepokój a także ekscytację, a przede wszystkim nadzieję. To może być niełatwa droga, a może właśnie łatwa i krótka 🙂 musisz uzbroić się w masę cierpliwości bo wszystko ma swój czas i nieraz na te piękne chwile trzeba dłużej poczekać. Życzę dużo siły i powodzenia, do boju 😀👍
 
Do góry