reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
reklama
Witajcie.

Chętnie dołączę do Waszego grona, jeśli mnie przyjmiecie. Zdecydowałam się z mężem na inseminacje. Powód ? Słabsza morfologia nasienia. U mnie wszystko książkowe podobno. Zapadła decyzja. Zapisałam się na wizytę kwalifikująca. Czy możecie mi doradzić jak taka wizyta wygląda ? Co powinnam ze sobą zabrać ? Mąż miał badanie nasienia 6 mają, czy powinniśmy się przygotować na powtórkę ? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę, bo jestem kompletnie zielona w tym temacie. Nie wiem, co mnie czeka.
witaj i powodzenia🤞
 
eij, Hankaa miałam badanie drożności w lutym. Monitoringi przez ostatni rok też były i owulacje były prawidłowe. Hormony rok temu, więc pewnie powtórzą, zwłaszcza że już nie wiem, gdzie ich szukać. Mąż hormony sprzed dwóch tygodni. Wszystko w normie tylko mąż ma słabą morfologię nasienia, a ja chyba się już poddałam, że uda się naturalnie. A możecie mi podpowiedzieć, czy robią tylko te podstawowe hormony, czy znów mnie skasują za wszystko co się da ? Trochę się obawiam. I ile czasu minęło u Was od pierwszej wizyty do cyklu, w którym można było już działać ? Bo wiem, że są jeszcze te ustawowe badania do wykonania i przeraża mnie to czekanie niewiadomo jak długo.
 
eij, Hankaa miałam badanie drożności w lutym. Monitoringi przez ostatni rok też były i owulacje były prawidłowe. Hormony rok temu, więc pewnie powtórzą, zwłaszcza że już nie wiem, gdzie ich szukać. Mąż hormony sprzed dwóch tygodni. Wszystko w normie tylko mąż ma słabą morfologię nasienia, a ja chyba się już poddałam, że uda się naturalnie. A możecie mi podpowiedzieć, czy robią tylko te podstawowe hormony, czy znów mnie skasują za wszystko co się da ? Trochę się obawiam. I ile czasu minęło u Was od pierwszej wizyty do cyklu, w którym można było już działać ? Bo wiem, że są jeszcze te ustawowe badania do wykonania i przeraża mnie to czekanie niewiadomo jak długo.
Z tego co pamiętam to miałam amh, lh, estradiol, TSH, progesteron i jeszcze kilka innych. U mnie e jednym cyklu badania a w kolejnym inseminacja. Przed zabiegiem napewno będziesz musiała zrobić jeszcze nadania infekcyjne, jest ich ok 10 , chlamydia, HIV, różyczka, toksoplazmoza itp
 
eij, Hankaa miałam badanie drożności w lutym. Monitoringi przez ostatni rok też były i owulacje były prawidłowe. Hormony rok temu, więc pewnie powtórzą, zwłaszcza że już nie wiem, gdzie ich szukać. Mąż hormony sprzed dwóch tygodni. Wszystko w normie tylko mąż ma słabą morfologię nasienia, a ja chyba się już poddałam, że uda się naturalnie. A możecie mi podpowiedzieć, czy robią tylko te podstawowe hormony, czy znów mnie skasują za wszystko co się da ? Trochę się obawiam. I ile czasu minęło u Was od pierwszej wizyty do cyklu, w którym można było już działać ? Bo wiem, że są jeszcze te ustawowe badania do wykonania i przeraża mnie to czekanie niewiadomo jak długo.
Hej, ja w maju miałam pierwszą wizytę w klinice a na początku lipca zabieg. Wszystko się zamknęlo w trakcie dwóch cykli.
 
Kiedyś się zastanawiałam co ja zrobiłam w poprzednim życiu ze los tak nas karze... Ale każdy musi mieć jakies zmartwienia.
Ja się też kiedyś katowalam takimi myślami i po roku czuję się strasznie wymęczona psychicznie 😔😔 teraz staram się skupić na teraźniejszości, żyć dniem codziennym i jakoś sobie radzić w obecnej sytuacji. Jakoś trzeba żyć, ja teraz skupiam się żeby moje życie było jak najbardziej wartościowe mimo trudności jakie mnie spotykają.
 
reklama
Ja się też kiedyś katowalam takimi myślami i po roku czuję się strasznie wymęczona psychicznie 😔😔 teraz staram się skupić na teraźniejszości, żyć dniem codziennym i jakoś sobie radzić w obecnej sytuacji. Jakoś trzeba żyć, ja teraz skupiam się żeby moje życie było jak najbardziej wartościowe mimo trudności jakie mnie spotykają.
o to jest bardzo mądre podejście👍
 
Do góry