reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

INSEMINACJA 2022

dziewczyny jestem po wizycie, lekarz powiedział ze HBA 70% to dobry wynik :)
mamy zielone światło do 3 iui :)
z jednej strony sie ciesze a z drugiej lekarz powiedzial ze to ostatnia proba ktora on poleca a pozniej albo sami zdecydujemy sie na nastepne podejscie albo na in vitro tak jak proponuje lekarz. Nie uwazam ze iv jest czym zly ale na chwile obecna nie stac mnie na nie takze jezeli 3 proba sie nie uda to bede zatrzymac wszystko w miejscu :( a nie wiem czy to ogarnę psychicznie...
 
reklama
Hej dziewczyny. Wygląda na to, że druga inseminacja się nie udała. Wczoraj zaczęły mnie boleć jajniki i wieczorem zaczęły się plamienia, dzisiaj tego już nie mogę nazwać plamieniami. Okres przyszedł za wcześnie, bo testować miałam dopiero w środę😥
Na razie próbuje zdrapać się z podłogi i zastanawiam co dalej robić, czy spróbować jeszcze raz czy rozpocząć z ivf.
 
Hej dziewczyny. Wygląda na to, że druga inseminacja się nie udała. Wczoraj zaczęły mnie boleć jajniki i wieczorem zaczęły się plamienia, dzisiaj tego już nie mogę nazwać plamieniami. Okres przyszedł za wcześnie, bo testować miałam dopiero w środę😥
Na razie próbuje zdrapać się z podłogi i zastanawiam co dalej robić, czy spróbować jeszcze raz czy rozpocząć z ivf.
to juz od was zalezy do czego podejdziecie, musicie sie zastanowic na spokojnie :)
tak mi przykro :(
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny. Wygląda na to, że druga inseminacja się nie udała. Wczoraj zaczęły mnie boleć jajniki i wieczorem zaczęły się plamienia, dzisiaj tego już nie mogę nazwać plamieniami. Okres przyszedł za wcześnie, bo testować miałam dopiero w środę😥
Na razie próbuje zdrapać się z podłogi i zastanawiam co dalej robić, czy spróbować jeszcze raz czy rozpocząć z ivf.
Strasznie mi przykro 😢Myślę że warto spróbować jeszcze raz, u nas w klinice podają ze największa skuteczność jest przy 4 próbie z rzędu
 
Ja mam problem z nadzieją bo cieszę się że podchodzimy kolejny raz do iui ale nie widzę dużej nadziei w tym :(
Tym bardziej mnie przeraża że mój nie chce na chwilę obecną podchodzić do iv i uważa że moja głowa nas blokuje bo ja cały czas chce na już i teraz. Uważam że mam na tyle spokojną głowę że bardziej nie mogę i przeraża mnie perspektywa że gdy trzecia iui się nie uda to on chce wrócić na jakiś czas do naturalnych starań :(
 
Hej, dziewczyny! Ja już się gubię we wszystkim... Chciałam podejść do IUI w kwietniu - lekarz powiedział, że trzeba odczekać miesiąc ze względu na covid, który oboje przeszliśmy. Więc czekaliśmy, ale po chorobie moje cykle wariują... W tym "odpuszczonym" było prawie 40 dni. W aktualnym zdaje się, że @ przyjdzie o 4 dni za wcześnie... już sama nie wiem, czy podchodzić przy takich zawirowaniach. Nic nie mogę zaplanować, bo cały kalendarz mi się poprzestawiał. Wyjeżdżamy na 3 dni, i chyba będę musiała zabrać ze sobą zastrzyki. Więc zmienialiśmy rezerwację na hotel z lodówką... Później z kolei mam wyjazd służbowy, i teraz się boję, że po tych przesunięciach IUI może wypaść, gdy mnie wcale nie będzie... Czuję, że chyba sobie odpuszczę i po prostu poczekam na moją lipcową wizytę in vitro :-(
 
reklama
Hej, dziewczyny! Ja już się gubię we wszystkim... Chciałam podejść do IUI w kwietniu - lekarz powiedział, że trzeba odczekać miesiąc ze względu na covid, który oboje przeszliśmy. Więc czekaliśmy, ale po chorobie moje cykle wariują... W tym "odpuszczonym" było prawie 40 dni. W aktualnym zdaje się, że @ przyjdzie o 4 dni za wcześnie... już sama nie wiem, czy podchodzić przy takich zawirowaniach. Nic nie mogę zaplanować, bo cały kalendarz mi się poprzestawiał. Wyjeżdżamy na 3 dni, i chyba będę musiała zabrać ze sobą zastrzyki. Więc zmienialiśmy rezerwację na hotel z lodówką... Później z kolei mam wyjazd służbowy, i teraz się boję, że po tych przesunięciach IUI może wypaść, gdy mnie wcale nie będzie... Czuję, że chyba sobie odpuszczę i po prostu poczekam na moją lipcową wizytę in vitro
Chyba na twoim miejscu też bym odpuściła bo szkoda pieniędzy a moze sie okazać że iui wypadnie jak będziesz na wyjeździe :( a w maju możecie podjeść do iui?
 
Do góry