reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

INSEMINACJA 2022

Ze trochę mało czasu minie od zastrzyku do iui wiem ze plemniki żyją dłużej ale nasze nie są super jakości
Lekarze pewnie mają konkretną strategię...? U nas bez względu na wszystko jest to ok. 36 godzin po Ovitrelle. A reszta zależy od godzin otwarcia laboratorium, przerwy obiadowej i innych aspektów...
 
reklama
Byłam dziś na monitoringu są dwa pęcherzyki jeden na lewym 13mm i na prawym 18mm.jutro mam zrobić zastrzyk eutrig hp. Miałyście to? Przy pierwszej iui miałam ovitrelle. W poniedziałek na 12.30 mam wizytę, zastanawiam się o której zrobić zastrzyk żeby było optymalnie, pielęgniarka powiedziała rano, ale nie sprecyzowała o której. 🤔
 
Byłam dziś na monitoringu są dwa pęcherzyki jeden na lewym 13mm i na prawym 18mm.jutro mam zrobić zastrzyk eutrig hp. Miałyście to? Przy pierwszej iui miałam ovitrelle. W poniedziałek na 12.30 mam wizytę, zastanawiam się o której zrobić zastrzyk żeby było optymalnie, pielęgniarka powiedziała rano, ale nie sprecyzowała o której. 🤔
Skontaktowalabym się z opiekunem w Twojej klinice ? Masz takiego ? Ja niestety nie miałam takiego zastrzyku :( nie pomogę , powodzenia jutro 😊😊😊
 
Dziewczyny chyba mam kryzys, wczoraj tak się cieszyłam na druga iui a po niej dostałam doła że pewnie i tym razem się nie uda coraz bardziej tracę nadzieję w iui:(
Wiem że to chwilowym kryzys ale od wczoraj bardzo mi dokucza :( i martwi mnie dalej też zastrzyk cały czas się zastanawiam czy jajeczko już pękło
 
Dziewczyny chyba mam kryzys, wczoraj tak się cieszyłam na druga iui a po niej dostałam doła że pewnie i tym razem się nie uda coraz bardziej tracę nadzieję w iui:(
Wiem że to chwilowym kryzys ale od wczoraj bardzo mi dokucza :( i martwi mnie dalej też zastrzyk cały czas się zastanawiam czy jajeczko już pękło
Mnie tez to ostatnio męczyło, ale myślę że trzeba zaufać lekarzom i poczekać:) Ja jestem teraz przed 2 i staram się nie nastawiać, ale zawsze jest nadzieja
 
Dziewczyny chyba mam kryzys, wczoraj tak się cieszyłam na druga iui a po niej dostałam doła że pewnie i tym razem się nie uda coraz bardziej tracę nadzieję w iui:(
Wiem że to chwilowym kryzys ale od wczoraj bardzo mi dokucza :( i martwi mnie dalej też zastrzyk cały czas się zastanawiam czy jajeczko już pękło
Każda z nas na pewno przeżywa to subiektywnie i inaczej... więc nie będę Ci mówić: "nie martw się", bo zabrzmi to jak coś, co "łatwo powiedzieć". W sumie nie łatwo, bo sama też przez to przechodziłam. Dla mnie sposobem było maksymalne zajęcie sobie czasu czymś innym - wyjścia, goście, praca... O jajeczko się nie martwiłam, bo u nas z założenia nie ma żadnych weryfikacji pęcherzyka, więc... trzeba się zdać na los.
Z IUI jest jak jest - szału nie ma ze skutecznością, ale pomyśl sobie, że mogłabyś w tym czasie nic nie robić, starać się np. jedynie naturalnie, a tak masz jednak zwiększone szanse na powodzenie.
 
Cześć! U nas podobnie 🙂. Jeszcze jedna iui i czekam na in vitro... tak zresztą poradził lekarz od poczatku, chociaż sugerował też kontynuowanie naturalnych starań. Tak też będzie w tym cyklu 😅, a w maju trzecia inseminacja...mam nadzieję. Może do 3 razy sztuka 😛
My w sierpniu 2020 ślub, czyli podobnie się staramy ;D Mojemu przyjacielowi w zeszłym roku udało się naturalnie, a byli po dwóch inseminacjach ;D Trzymam kciuki!
 
reklama
Dziewczyny chyba mam kryzys, wczoraj tak się cieszyłam na druga iui a po niej dostałam doła że pewnie i tym razem się nie uda coraz bardziej tracę nadzieję w iui:(
Wiem że to chwilowym kryzys ale od wczoraj bardzo mi dokucza :( i martwi mnie dalej też zastrzyk cały czas się zastanawiam czy jajeczko już pękło
Kochana, gdybym tylko miała ten rozum co teraz po swojej 1szej iui (jestem po nieudanych pięciu)… Życie byłoby łatwiejsze. Mogę Ci podpowiedzieć co pomogło mi się pozbierać, bo byłam w paskudnym stanie po 1szej i trzeciej iui. Mianowicie, porozmawiałam z Panią psycholog, która pomogła mi radzić sobie ze stresem. Najlepiej wydane 120zł za godzinę rozmowy. Byłam na trzech spotkaniach. Ryczałam całą drogę w aucie jadąc na spotkanie, podczas spotkania i wracając. Okazało się, że tego też bardzo potrzebowałam. Polecam dobre winko i chilloucik z facetem, bo wpływu na to nie masz ;*
 
Do góry