reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

INSEMINACJA 2022

Ja też nie umiem siebie wyobrazić w ciąży ;p jakbym zobaczyła 1raz w życiu 2kreski umarłabym chyba na zawał ;p ja po 2 inseminacjach miałam histeroskopie i plan lekarza 2 cykle na stymulacji hormonalnej i jak nic to invitro. Jestem po 1 cyklu i będąc 12dnia na obserwacji okazało się że pęcherzyk pękł (nigdy tak wcześnie nie miałam) no i teraz czekam na okres ;p ale tak jak piszecie objawy są jak przed miesiączką ale mówię sobie a może to ból przy zagnieżdżaniu zarodka ;p psychika siada ;(
nie zawracaj uwagi na objawy bo objawy moga przepowiadac zarowno miesiaczke jak i ciąże :)
 
reklama
Nastawiam się strasznie negatywnie, to nie będzie takiego szoku w razie czego jak się nie uda ;) dziękuję że tak trzymacie kciuki buziaczki dla Was
mysle dla kazdej z nas porazka jest czyms normalnym, przed pierwsza iui bardzo balam sie jak zareaguje gdy sie nie udala a wsumie gdy sie nie udalo to moze poplakalam z 30min i mi przeszło myślę ze jestem juz zmęczona psychicznie tym wszystkim
 
W naszym przypadku najgorszy jest czas bo ciągle musimy się pilnować z lekami wizytami cyklami i sprawdzać notorycznie czy wszytsko dobrze zrobione. Ja z tym nie umiem sobie poradzić ;(
U mnie mąż sobie z tym nie radzi zarzuca mi że ja chcę na "już" i psychicznie się blokuje
Ja dzisiaj kolo 14 15 będę mieć wyniki I nie wiem jak sobie z tym poradzę! :(((
Trzymamy kciuki ;)
 
U mnie mąż sobie z tym nie radzi zarzuca mi że ja chcę na "już" i psychicznie się blokuje

Trzymamy kciuki ;)
Po pierwsze dziękuję bardzo 🥰 a po drugie mój mąż również twierdzi, że wszystko w swoim czasie , a moje argumenty w stylu jak by było dobrze to byśmy zaszli już po roku nie trafiają, uważa że jestem niecierpliwa , a jak się nie udaje cierpi razem ze mną ehhhh najważniejsze że dzielnie znosi badania iui i to wszystko, moja koleżanka, która już de facto nie jest juz moja koleżanka (fałszywość) byla w szoku jak jej na początku mowilam o badaniach droznosci nasienia itp sama mi powiedziała, że jej mąż nigdy by się na to nie zgodził, współczuję podejścia...
 
reklama
Do góry