reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

INSEMINACJA 2021 - Komu się udało?

Po której inseminacji się udało?


  • Wszystkich głosujących
    34
Też byłam totalnie rozbita i u mnie beta póki co rośnie jak szalona, wiec mam nadzieje, ze wszystko jest w porządku i ze u Ciebie będzie podobnie! Trzymam kciuki i dawaj koniecznie znac jak będziesz testować 😍

Dam na pewno! Choć po tym, co napisałaś, pewnie nie wytrzymam 14 dni do bety, tylko zrobię po 12, czyli już za tydzień 😍

Ja jestem totalny świrus i dzisiaj znowu badałam betę 🙈 jest już prawie 900.. Mam nadzieje, ze skoro tak rośnie jak szalona to nie spotkają nas zadne przykre niespodzianki 🙏

Cudownie! 🥰 Gratuluję! Teraz to na pewno wszystko będzie dobrze!

Dziewczyny, rozwińcie proszę definicję „rozbicia” 😁🙊 Ja po drugiej inseminacji, oczywiście mam wszystkie objawy ciąży 😂

To ja wcześniej panikowałam, że coś jest nie tak, ale po tym jak napisały Aga z Karolcią, to ja też już mam je wszystkie 😂 Na szczęście prowadzę sobie notatki, więc spróbuję podsumować obiektywnie co i jak. Inseminacja - 13 dc.

U mnie rozbicie (zaczęło się w 15 dc) przypomina początek przeziębienia- jestem śpiąca, zmęczona, osłabiona (trudno mi wejść na 3 piętro po schodach, nosić zakupy). Ogólnie jestem obolała, szczególnie w rejonie podbrzusza. No i jestem bardzo rozkojarzona, ciężej mi się skupić, nie do końca rozumiem co do mnie mówi mój TŻ 🙉 Wczoraj pojawił się lekki katar i 36,8 na termometrze, ale dziś już ani jednego, ani drugiego nie mam. Z innych objawów, to w 16 i 17 dc pojawił się u mnie bardzo obfity przeźroczysty śluz i biegałam często do toalety na siku. Dziś, w 18 dc, ani śluzu, ani parcia na pęcherz już nie mam.

Generalnie jestem całkowicie zdrowa i uregulowana, z bardzo przewidywalnymi cyklami o niemalże identycznym przebiegu od wielu, wielu lat. Dlatego to, co się dzieje ze mną, to zupełne novum, i każda z tych rzeczy, które mnie dotykają, zwraca moją uwagę, bo normalnie nic takiego u mnie nie występuje 🙃

Trzymam kciuki...może akurat jedna z 2 inseminacji będzie szczęśliwa 😉 ale tak sobie myślę, że jeśli zakwalifikowali Was do inseminacji ( tzn, że nasienie nie jest takie złe), więc do in vitro chyba tym bardziej się nadaje?

Nie-dziękuję! ❤️ Co zaś się tyczy in vitro, to z tego co mówili androlodzy (przeszliśmy przez lata wielu lekarzy i wiele klinik, ale to temat na osobną opowieść...), to niedoczynność przysadki z torbielą w szyszynce dyskwalifikuje nas do tego zabiegu. Dopiero jak TŻ przejdzie leczenie hormonalne, to dopiero możemy próbować z in vitro (natomiast już nie z IUI, bo z jakiegoś powodu po tym leczeniu jej skuteczność byłaby zbyt niska). Jednak to leczenie hormonalne nie wiadomo jak pójdzie i na ile zdestabilizuje osie hormonalne w jego organizmie. Jeśli coś pójdzie nie tak, cały proces się wydłuży, bo jeszcze wtedy do gry będzie musiał wejść endokrynolog. Jednym słowem, masakra 😉
 
reklama
Dam na pewno! Choć po tym, co napisałaś, pewnie nie wytrzymam 14 dni do bety, tylko zrobię po 12, czyli już za tydzień 😍



Cudownie! 🥰 Gratuluję! Teraz to na pewno wszystko będzie dobrze!



To ja wcześniej panikowałam, że coś jest nie tak, ale po tym jak napisały Aga z Karolcią, to ja też już mam je wszystkie 😂 Na szczęście prowadzę sobie notatki, więc spróbuję podsumować obiektywnie co i jak. Inseminacja - 13 dc.

U mnie rozbicie (zaczęło się w 15 dc) przypomina początek przeziębienia- jestem śpiąca, zmęczona, osłabiona (trudno mi wejść na 3 piętro po schodach, nosić zakupy). Ogólnie jestem obolała, szczególnie w rejonie podbrzusza. No i jestem bardzo rozkojarzona, ciężej mi się skupić, nie do końca rozumiem co do mnie mówi mój TŻ 🙉 Wczoraj pojawił się lekki katar i 36,8 na termometrze, ale dziś już ani jednego, ani drugiego nie mam. Z innych objawów, to w 16 i 17 dc pojawił się u mnie bardzo obfity przeźroczysty śluz i biegałam często do toalety na siku. Dziś, w 18 dc, ani śluzu, ani parcia na pęcherz już nie mam.

Generalnie jestem całkowicie zdrowa i uregulowana, z bardzo przewidywalnymi cyklami o niemalże identycznym przebiegu od wielu, wielu lat. Dlatego to, co się dzieje ze mną, to zupełne novum, i każda z tych rzeczy, które mnie dotykają, zwraca moją uwagę, bo normalnie nic takiego u mnie nie występuje 🙃



Nie-dziękuję! ❤️ Co zaś się tyczy in vitro, to z tego co mówili androlodzy (przeszliśmy przez lata wielu lekarzy i wiele klinik, ale to temat na osobną opowieść...), to niedoczynność przysadki z torbielą w szyszynce dyskwalifikuje nas do tego zabiegu. Dopiero jak TŻ przejdzie leczenie hormonalne, to dopiero możemy próbować z in vitro (natomiast już nie z IUI, bo z jakiegoś powodu po tym leczeniu jej skuteczność byłaby zbyt niska). Jednak to leczenie hormonalne nie wiadomo jak pójdzie i na ile zdestabilizuje osie hormonalne w jego organizmie. Jeśli coś pójdzie nie tak, cały proces się wydłuży, bo jeszcze wtedy do gry będzie musiał wejść endokrynolog. Jednym słowem, masakra 😉
Jezu totalnie współczuje…. Najgorsze, ze tych naszych facetow tak ciężko leczyć :(
Widze, ze mix objawow masz totalny 🤪 ja ponad tydzień po IUI zaczęłam odczuwać bóle brzucha i pleców jak na miesiączkę No i miałam strasznego dola, byłam po prostu bardzo smutna. W czwartek tydzień temu poczułam takie silne ukłucia w jajniku plus piersi raz bolały raz nie… ale ja to wszystko zrzuciłam na duphaston 🤷🏻‍♀️
 
Jezu totalnie współczuje…. Najgorsze, ze tych naszych facetow tak ciężko leczyć :(
Widze, ze mix objawow masz totalny 🤪 ja ponad tydzień po IUI zaczęłam odczuwać bóle brzucha i pleców jak na miesiączkę No i miałam strasznego dola, byłam po prostu bardzo smutna. W czwartek tydzień temu poczułam takie silne ukłucia w jajniku plus piersi raz bolały raz nie… ale ja to wszystko zrzuciłam na duphaston 🤷🏻‍♀️

Ano, a najgorsze, że androlog i tak twierdzi, że nie jesteśmy jakimś szczególnie trudnym przypadkiem w porównaniu do tego, z czym on się spotyka często w ostatnich kilku latach 😲

To ja Duphastonu ani niczego innego nie biorę, dlatego też nie mam na co zwalić, chyba, że na głowę, to wtedy zamiast do ginekologa pójdę do psychiatry 😂 A tak serio, sama nie wiem co o tym sadzić. Albo się udało, albo coś się podziało, albo to już psychosomatyczne (inna rzecz, że wcześniej nigdy tak nie miałam, nigdy nie czułam żadnych objawów ciażowych). No nic, jeszcze tydzień do bety...
 
To wychodzi na to, że jestem rozbita od ponad 30 lat 😄 To u mnie w 10 dc był monitoring - dwa pęcherzyki: 17i 20 mm. Późnym wieczorem zastrzyk Ovitrelle, w sobotę w 12 dc monitoring (19 i 22mm) i IUI. Od wczoraj duphaston. Czuję podbrzusze, ale się nie podniecam, bo czuję je co miesiąc. Temperatury nie mierzę, bo mam termometry do d**y - każdy pokazuje co innego. Na jednym to stygnę, bo nie pokazał nigdy więcej jak 36 stopni. A powiedzcie mi, czy sprawdzałyście może do ilu dni utrzymuje się Wam zastrzyk?
 
To wychodzi na to, że jestem rozbita od ponad 30 lat 😄 To u mnie w 10 dc był monitoring - dwa pęcherzyki: 17i 20 mm. Późnym wieczorem zastrzyk Ovitrelle, w sobotę w 12 dc monitoring (19 i 22mm) i IUI. Od wczoraj duphaston. Czuję podbrzusze, ale się nie podniecam, bo czuję je co miesiąc. Temperatury nie mierzę, bo mam termometry do d**y - każdy pokazuje co innego. Na jednym to stygnę, bo nie pokazał nigdy więcej jak 36 stopni. A powiedzcie mi, czy sprawdzałyście może do ilu dni utrzymuje się Wam zastrzyk?
Ja sprawdzałam. Blada kreska wyszła jeszcze 11 dni po zastrzyku. Beta HCG z krwi wynosiła wtedy 1,2.
 
Cześć dziewczyny, dzisiaj byłam u lekarza i zdecydowaliśmy się na inseminacje. Mam problemy z tarczyca i prolaktyna, regulujemy ją, narzeczony ze średnim nasieniem (ale podobno bez tragedii). Mam przepisane puregon oraz ovitrelle i w następnym miesiącu pierwsza próba. Pytanie, czy któraś z Was miała robiona insuminacje w Niemczu (Koło Bydgoszczy)? Jestem trochę załamana, ale mam nadzieję, że to forum mnie trochę podniesie na duchu. Trzymajcie się dziewczyny ❤
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny, dzisiaj byłam u lekarza i zdecydowaliśmy się na insuminacje. Mam problemy z tarczyca i prolaktyna, regulujemy ją, narzeczony ze średnim nasieniem (ele podobno bez tragedii). Mam przepisane puregon oraz ovitrelle i w następnym miesiącu pierwsza próba. Pytanie, czy któraś z Was miała robiona insuminacje w Niemczu (Koło Bydgoszczy)? Jestem trochę załamana, ale mam nadzieję, że to forum mnie trochę podniesie na duchu. Trzymajcie się dziewczyny ❤
Nie załamuj się :) co znaczy średnie nasienie co jest nie tak ? Ja będę w Gdyni wiec nie pomogę
 
Nie załamuj się :) co znaczy średnie nasienie co jest nie tak ? Ja będę w Gdyni wiec nie pomogę
Dziękuję ❤ Powiem szczerze, że te jego wyniki to dla mnie kosmos i tyle co lekarz powiedział nam, że ruchliwość plemników i ilość nie jest zabójcza, ale właśnie może inseminacja pomoże zarówno u mnie z owulacja, jak i u niego z nasieniem ;) zobaczymy co to będzie. 😪
Twoje też pierwsze podejście? ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja się jutro dowiem czy wgl będziemy podchodzić teraz bo się dowiedziałam ze chyba wszystkich badań nie mamy
Jak nie to w przyszłym miesiącu będziemy wspólnie milkły iui :)
 
Do góry