reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
A po odstawieniu leków ile trzeba odczekać żeby powtórzyć badanie tsh.
Tak jak kiedyś tu pisałam wyszło mi ponad 4 tsh I pisaliście mi tutaj że możliwe jest to spowodowane lekami które brałam przy transferze.
I chciałam sobie to badanie powtórzyć żeby wiedzieć czy napewno to przez leki
 
Tak, ja do czerwca lub nawet lipca, zależy jak mi okres wypadnie.
Ja chcę ten cykl odczekać i w następnym zgłosić się do lekarza.
Choć nie wiem czy mnie nie pokieruje na dalszą diagnostykę bo to już był 3 nieudany transfer czy będzie transferował ten ostatnii zarodek.
Także też nie wiem kiedy będzie następny 🫤
 
Ja chcę ten cykl odczekać i w następnym zgłosić się do lekarza.
Choć nie wiem czy mnie nie pokieruje na dalszą diagnostykę bo to już był 3 nieudany transfer czy będzie transferował ten ostatnii zarodek.
Także też nie wiem kiedy będzie następny 🫤
No my z egoistycznych pobudek - lecimy na wakacje. Ale serio, potrzebuje tego, od sierpnia moje całe życie kręci się wokół ivf. 2 stymulacje, 2 punkcje, 2 transfery, histeroskopia. Mam dość. Jak myślę o tym, że zaraz miałabym mieć kolejny transfer to mi niedobrze. Potrzebuje odpocząć. 11 czerwca wracamy z wakacji, ale że akurat na wakacjach mam mieć okres, to pewnie dopiero w lipcowym cyklu zacznę przygotowania do transferu.
 
No my z egoistycznych pobudek - lecimy na wakacje. Ale serio, potrzebuje tego, od sierpnia moje całe życie kręci się wokół ivf. 2 stymulacje, 2 punkcje, 2 transfery, histeroskopia. Mam dość. Jak myślę o tym, że zaraz miałabym mieć kolejny transfer to mi niedobrze. Potrzebuje odpocząć. 11 czerwca wracamy z wakacji, ale że akurat na wakacjach mam mieć okres, to pewnie dopiero w lipcowym cyklu zacznę przygotowania do transferu.
Pewnie jak ino tak czujesz to trzeba odpocząć 😊
Powiem tak że ja po 3 miesiącach od stycznia ciągłych wizyt procedur leków ,pobrań krwi itp. już jestem tym zmęczona. Człowiek myślał że to szybko pójdzie ciach i ciąża ale życie ciągle rzuca kłody pod nogi i nie ma łatwo.
Także po części cieszę się że teraz ten okres wypadł tak że cykl przerwy.

No my też zastanawiamy się nad wakacjami poza krajem ale jeszcze się wstrzymuje . Jak się nie uda ten ostatni transfer to napewno gdzieś się wybierzemy żeby odsapnąć od tego wszystkiego.
 
To ja się dołączam do listy staraczek z przerwą w in vitro - co prawda trochę wymuszoną ze względu na oczekiwanie na wizytę lekarską z immunologiem, ale tak czy siak najwcześniej transfer wypadnie pod koniec maja albo w ogóle w czerwcu. Został nam ostatni zarodek z 1 procedury, ale z 6 doby, więc raczej liczę się z koniecznością podjęcia drugiej stymulacji.

In vitro zaczęłam w styczniu i trochę się czuję przetyrana tym początkiem roku i powiem Wam, że ta przerwa naprawdę dobrze robi na głowę. No i nawet seks wyglada inaczej - w końcu nie pod kalendarz, tylko kiedy jest ochota. I nie sądziłam, że jest ona nawet częsta. No i nie trzeba brać tony leków, już prawie zapomnialam jak wygląda życie niepodporządkowane staraniom.
 
To ja się dołączam do listy staraczek z przerwą w in vitro - co prawda trochę wymuszoną ze względu na oczekiwanie na wizytę lekarską z immunologiem, ale tak czy siak najwcześniej transfer wypadnie pod koniec maja albo w ogóle w czerwcu. Został nam ostatni zarodek z 1 procedury, ale z 6 doby, więc raczej liczę się z koniecznością podjęcia drugiej stymulacji.

In vitro zaczęłam w styczniu i trochę się czuję przetyrana tym początkiem roku i powiem Wam, że ta przerwa naprawdę dobrze robi na głowę. No i nawet seks wyglada inaczej - w końcu nie pod kalendarz, tylko kiedy jest ochota. I nie sądziłam, że jest ona nawet częsta. No i nie trzeba brać tony leków, już prawie zapomnialam jak wygląda życie niepodporządkowane staraniom.
zgadzam się, niby człowiek zawsze chce przeć do przodu, ale jakoś tak jak jest taka przerwa, czuć takie spuszczenie ciśnienia. Ja pierwszy raz od dawna nie wiem w którym dniu cyklu jestem 😅
 
reklama
Do góry