reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

Jestem już po punkcji. Mogę powiedzieć że nie było to nic strasznego, nawet całkiem miło było 🙂 Pobrali 6 komórek, wydaję mi się to słabym wynikiem - zwłaszcza że na ifv zdecydowaliśmy się z uwagi na czynnik męski. W trakcie stymulacji było wskazywanych po 11-14 komórek a finalnie pobrali 6... hmm no trudno, co ma być to będzie
P.s. obudziłam się jeszcze na sali zabiegowej i sama przeniosłam się na łóżko więc zaskoczenia "co ja robię na łóżku" nie było haha pierwsze moje pytanie ile jajek pobrali
U mnie USG wykazywało 14, a pobrali 8.
 
reklama
6 to na prawdę jeszcze nie jest źle, u mnie też pęcherzyków było 12, a komórek 6 🙂 U mnie wszystkie 6 się zapłodnieniły i wszystkie nadawały się do zamrożenia, tego samego życzę Tobie ✊🤞 Jak z 6 zostaną Ci nawet 2 zarodeczki to będzie super 🙂
Dzięki za odpowiedź. Przed chwilą dzwonili i dojrzałych komórek jest 4. Na każdym etapie odpadają kolejne ehhh
 
Ja się zgodzę z tobą, przez to pewnie jest taka narracja ale zgłaszając do MZ mogę narobić sobie problemów bo wstrzymają program i strzelam w kolano. Bo komórki mam u nich zarodki plus zostawiona spora sumę za badanie komórek.
Z tego co kojarzę to można przenosić zarodki między klinikami
 
To dobry wybik
Jestem już po punkcji. Mogę powiedzieć że nie było to nic strasznego, nawet całkiem miło było 🙂 Pobrali 6 komórek, wydaję mi się to słabym wynikiem - zwłaszcza że na ifv zdecydowaliśmy się z uwagi na czynnik męski. W trakcie stymulacji było wskazywanych po 11-14 komórek a finalnie pobrali 6... hmm no trudno, co ma być to będzie
P.s. obudziłam się jeszcze na sali zabiegowej i sama przeniosłam się na łóżko więc zaskoczenia "co ja robię na łóżku" nie było haha pierwsze moje pytanie ile jajek pobrali
To dobry wynik. Ja już się nauczyłam że nie ilość ale jakość się liczy. Dzisiaj miałam kolejny transfer (w sumie 4 procedura) i synka mam ze stymulacji w której miałam tylko 3 komórki. Jest szansa 🤗🥰 Bądź dobrej myśli.
 
Powiem wam, że z parensem to jest mega słabe. Obserwuje na insta dziewczynę która lata się stara o dziecko przechodziła bardzo długi okres wyciszania organizmu, zabiegi żeby mogło dojść w ogóle do myślenia o transferze i też miała na grudzień planowany transfer i usłyszała że w grudniu nie będzie. Mi się aż coś robi, serio w tej klinice jest tylu lekarzy, że nie uwierzę że nie są w stanie tak zorganizować pracy żeby tym kobietom zapewnic możliwość wykonania transferu, gdzie na prawdę dojście do tego momentu jest nie lada wyczynem. Mi by już nerwy puściły w takim momencie 😅 ale mój poziom cierpliwości w ostatnim czasie spadł do poziomu podłogi :D
 
Czy Wy też miałyście wyznaczoną betę tak szybko? Mam 7dpt w sobotę i tak myślę czy mogę przełożyć na poniedziałek, bo słabo widzę szanse, że w sobotę do 14 będę miała wynik, a akurat nie za bardzo mi po drodze do kliniki :(
 
reklama
Ja jestem dzisiaj po pierwszym USG :-) widać narazie tylko pęcherzyk ciążowy, no ale jest! 🩷
Ogólnie dopiero w drodze do domu przemyślałam jedną sprawę - w klinice pani doktor wyznaczyła mi kolejny termin na 17 grudnia, ale w innym miejscu, bo "tu już nie prowadzi się ciąż".
Byłam tak zestresowana i szczęśliwa tym co widzę, że dopiero w aucie się zorientowałam, że chyba zapisała mnie do siebie prywatnie na wizytę - co wcale mi się nie uśmiecha, bo do Warszawy muszę dojeżdżać 200km, brać urlop i do tego koszty paliwa.
Jak to u was wyglądało po potwierdzeniu ciąży?
 
Do góry