reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
To dobry wybik

To dobry wynik. Ja już się nauczyłam że nie ilość ale jakość się liczy. Dzisiaj miałam kolejny transfer (w sumie 4 procedura) i synka mam ze stymulacji w której miałam tylko 3 komórki. Jest szansa 🤗🥰 Bądź dobrej myśli.
Dziękuję 🙂 Niby wiem że nie ilość się liczy ale jakoś się nastawiłam że skoro to nie ja mam problem z płodnością to tych komórek naprodukuję i będzie dużo potencjalnych prób. Zobaczymy jutro ile w ogóle się zapłodni.
Trzymam kciuki żeby twój dzisiejszy transfer się zadomowił 🙂
 
Ja jestem dzisiaj po pierwszym USG :-) widać narazie tylko pęcherzyk ciążowy, no ale jest! 🩷
Ogólnie dopiero w drodze do domu przemyślałam jedną sprawę - w klinice pani doktor wyznaczyła mi kolejny termin na 17 grudnia, ale w innym miejscu, bo "tu już nie prowadzi się ciąż".
Byłam tak zestresowana i szczęśliwa tym co widzę, że dopiero w aucie się zorientowałam, że chyba zapisała mnie do siebie prywatnie na wizytę - co wcale mi się nie uśmiecha, bo do Warszawy muszę dojeżdżać 200km, brać urlop i do tego koszty paliwa.
Jak to u was wyglądało po potwierdzeniu ciąży?
To nie jest " prowadzenie ciazy" w ramach refundacji teraz przysługuje 2 wizyty. Ja na pierwszej nie miałam serduszka. Dziś byłam na drugiej wizycie w klinice i też nie płaciłam. I dziś oznajmilam że to ostatnia moja wizyta bo daleko mam ale lekarz sam pytał czy będę prowadzić już u siebie. Wyczuwam naciąganie na kasę..
 
Ja jestem dzisiaj po pierwszym USG :-) widać narazie tylko pęcherzyk ciążowy, no ale jest! 🩷
Ogólnie dopiero w drodze do domu przemyślałam jedną sprawę - w klinice pani doktor wyznaczyła mi kolejny termin na 17 grudnia, ale w innym miejscu, bo "tu już nie prowadzi się ciąż".
Byłam tak zestresowana i szczęśliwa tym co widzę, że dopiero w aucie się zorientowałam, że chyba zapisała mnie do siebie prywatnie na wizytę - co wcale mi się nie uśmiecha, bo do Warszawy muszę dojeżdżać 200km, brać urlop i do tego koszty paliwa.
Jak to u was wyglądało po potwierdzeniu ciąży?
Czyżby ta klinika był Invimed 🤔???

I oczywiście gratuluję dobrych wiadomości 🤰😍
 
Tak dokładnie
I dziękuję 🩷
Miałam to samo. Dr K.Z. Potwierdziła ciąże w klinice a na wizytę serduszkowa umówiła mnie do swojego prywatnego gabinetu. Co prawda to było prawie 5 lat temu a ja nie korzystałam z refundacji więc gdzie bym nie poszła to i tak musiałabym zapłacić. Ale jeśli Tobie przysługuje wizyta w ramach dofinansowania to chyba coś tu jest nie halo 😵🤷
 
reklama
Miałam to samo. Dr K.Z. Potwierdziła ciąże w klinice a na wizytę serduszkowa umówiła mnie do swojego prywatnego gabinetu. Co prawda to było prawie 5 lat temu a ja nie korzystałam z refundacji więc gdzie bym nie poszła to i tak musiałabym zapłacić. Ale jeśli Tobie przysługuje wizyta w ramach dofinansowania to chyba coś tu jest nie halo 😵🤷
No to u mnie tak samo. Zdecydowałam, że pójdę do niej na tę jedną wizytę, bo jednak dzięki niej jestem w ciąży i wie wszystko co i jak wyglądało, rozpisze mi leki, o wszystko wypytam, a koniec końców będę chodzić do lekarza w swoim mieście :-)
 
Do góry