reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
Dziękuję, że pytasz. Nie zrobili mi USG wieczorem, więc bardzo ciężko - duże nerwy, noi szpital i dzielenie sali też swoje robi, praktycznie nie spałam. Rano zrobili USG i serduszko nadal bije, krwiak jest, już praktycznie nie krwawię, żaden płyn też już nie leci, ale czuje, że nadal nic nie wiem, lekarz miał mnie zbadać jeszcze wieczorem i nikt do mnie nie przyszedł, liczę, że to przez weekend i dyżury i jutro już będzie konkretniejsza kadra i się czegoś dowiem, czy zagrożenie nadal jest duże itd.
który to tc u Ciebie ? Generalnie ja przeleżałam tydzień w szpitalu z jednym dniem przerwy i lekarze powiedzieli że to za wiele zrobić nie mogą tzn. nie ma cudownych leków na krwiaka. Leżeć odpoczywać krwiak się musi wchłaniać. Najważniejsze że już nie krwawisz. U mnie w 2 tyg z krwiaka 3cm zmniejszył się do 1,2cm. W środę mam kontrol i liczę że zejdzie całkowicie. Podpytaj na obchodzie rano zapewne więcej się dowiesz. Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło 🫶
 
Dzięki Dziewczyny za miłe słowa, fajnie tu wpadać i czytać te wpisy, mam wielką nadzieję, że wszystko będzie ok. Boli to strasznie, niby dopiero 9 tydzień, a już człowiek kocha tego malucha i ból psychiczny jest nie do opisania, gdy się coś dzieje. Mam też z tyłu głowy, że to była nasza ostatnia próba, jak się nie uda zostajemy w trójkę i nie będziemy podchodzić do kolejnej procedury. A jeszcze córka ma fazę na dzidzie, mówi nam że chce siostrę, mimo, że jeszcze nic nie wie, więc i jej nam szkoda jak się nie uda. No ale nic, trzeba czekać, zarodek jest chyba silny, bo serio to nie była kwestia krwawienia, tylko ten ból, te skurcze, ten płyn. Czułam się jakby mi wody odeszły... skurcze miałam bolesne, byłam przekonana że ronię, a tu na USG serce...
 
który to tc u Ciebie ? Generalnie ja przeleżałam tydzień w szpitalu z jednym dniem przerwy i lekarze powiedzieli że to za wiele zrobić nie mogą tzn. nie ma cudownych leków na krwiaka. Leżeć odpoczywać krwiak się musi wchłaniać. Najważniejsze że już nie krwawisz. U mnie w 2 tyg z krwiaka 3cm zmniejszył się do 1,2cm. W środę mam kontrol i liczę że zejdzie całkowicie. Podpytaj na obchodzie rano zapewne więcej się dowiesz. Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło 🫶
Dziś 9+4. Wiem, dali mi tylko progesteron, już nospy nawet nie, bo nie ma skurczy i bólu i kazali odpoczywać i czekać. Jak pisałam wyżej, wiem, że krwiak jest zagrożeniem, ale mnie bardziej zmartwiło odklejenie się kosmówki, bo to naprawdę było straszne przeżycie.
 
Dzięki Dziewczyny za miłe słowa, fajnie tu wpadać i czytać te wpisy, mam wielką nadzieję, że wszystko będzie ok. Boli to strasznie, niby dopiero 9 tydzień, a już człowiek kocha tego malucha i ból psychiczny jest nie do opisania, gdy się coś dzieje. Mam też z tyłu głowy, że to była nasza ostatnia próba, jak się nie uda zostajemy w trójkę i nie będziemy podchodzić do kolejnej procedury. A jeszcze córka ma fazę na dzidzie, mówi nam że chce siostrę, mimo, że jeszcze nic nie wie, więc i jej nam szkoda jak się nie uda. No ale nic, trzeba czekać, zarodek jest chyba silny, bo serio to nie była kwestia krwawienia, tylko ten ból, te skurcze, ten płyn. Czułam się jakby mi wody odeszły... skurcze miałam bolesne, byłam przekonana że ronię, a tu na USG serce...
nawet sobie nie wyobrażam co czujesz 🫂 jesteś bardzo dzielna, trzymaj się 🤞🏻
 
Dziewczyny, czy wy punkcji też czułyście się dość kiepsko? Miałam w piątek punkcję, pobrano mi 19 pęcherzyków. Od tamtego czasu mam okropne wzdęcia, mocno boli mnie brzuch i mam mdłości. Czytałam o hiperstymulacji jajników i wychodzi mi, że to podobne objawy 😔 lekarz kazał uważać tylko na mocne krwawienie (w ogole nie mialam nawet plamienia) i gorączke powyżej 38 (mam 37, co u mnie i tak jest wyczynem, bo ja właściwie nigdy nie gorączkuje), ale nic nie mówił o tak długim utrzymującym się bólu brzucha
Tak, ja byłam bardzo obolała, (pobrano 16 komórek) brzuch jak balon, bóle podbrzusza mocne utrudniały jazdę samochodem, poruszanie się , ciężko mi było siadać i chodzić schylić, dopiero dzisiaj (4 dzień po punkcji) można powiedzieć , że w miarę funkcjonuję bez paracetamolu a ból bodbrzusza stał się łagodny i od czasu do czasu poczuję coś w jajnikach.
 
Tak, ja byłam bardzo obolała, (pobrano 16 komórek) brzuch jak balon, bóle podbrzusza mocne utrudniały jazdę samochodem, poruszanie się , ciężko mi było siadać i chodzić schylić, dopiero dzisiaj (4 dzień po punkcji) można powiedzieć , że w miarę funkcjonuję bez paracetamolu a ból bodbrzusza stał się łagodny i od czasu do czasu poczuję coś w jajnikach.
Czyli jutro poznasz wynik hodowli?
 
reklama
Do góry