reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

Potwierdzam! Trzeba je mieć zawsze aktualne, co rok odświeżane - bezdyskusyjnie.
A to tak, wiem, zarówno cytologię jak i USG piersi robię co roku. Obawiam się tylko, że jak coś mi znowu wyjdzie na USG, to IVF się odsunie. Więc zastanawiałam się na ile to jest przeszkoda, skoro lekarz kazał mi to USG zrobić, no ale to już pewnie on będzie decydował.

Już mam po prostu dość tego czekania 🥺
 
reklama
A to tak, wiem, zarówno cytologię jak i USG piersi robię co roku. Obawiam się tylko, że jak coś mi znowu wyjdzie na USG, to IVF się odsunie. Więc zastanawiałam się na ile to jest przeszkoda, skoro lekarz kazał mi to USG zrobić, no ale to już pewnie on będzie decydował.

Już mam po prostu dość tego czekania 🥺
No niestety nie jest to coś do przeskoczenia. Własne zdrowie i bezpieczeństwo przede wszystkim.
 
Z wieści- finalnie są 4 zarodki najwyższej klasy (tylko to zapamiętałam a numerki przeleciały mi przez głowę 🙈). Czekali jeszcze na jednego, ale zdecydowali o zakończeniu hodowli (zatrzymał się na moruli).
Teraz tylko skończyć leki, dostac okres i działamy 😎(o ile hormony nie pokażą środkowego palca 🙈)
 
A to tak, wiem, zarówno cytologię jak i USG piersi robię co roku. Obawiam się tylko, że jak coś mi znowu wyjdzie na USG, to IVF się odsunie. Więc zastanawiałam się na ile to jest przeszkoda, skoro lekarz kazał mi to USG zrobić, no ale to już pewnie on będzie decydował.

Już mam po prostu dość tego czekania 🥺
In vitro to samo czekanie....i nauka cierpliwości niestety. Wiem na własnym przykładzie , 🙂
 
Podchodzisz pierwszy raz?
Nie. Ja podchodziłam przed refundacji, dwie punkcje , z pierwszej jeden zarodek , transfer nieudany, z drugiej zero z moich komórek, mieliśmy dwa zarodki z 6 komórek mrożonych dawczyni . drugi transfer tez beta zero
Przed trzecim lekarz kazał badać immunologię, i od nowa czekanie.....najpierw na wizytę u immunologa w Łodzi pół roku a w międzyczasie robienie badań immunologicznych , to trwało rok, potem leki od immunologa, i transfer w marcu tym razem udany
W sumie trwało to wszystko 3 lata (ale wiem że są dziewczy z dłuższą drogą ivf )
 
Ostatnia edycja:
Z wieści- finalnie są 4 zarodki najwyższej klasy (tylko to zapamiętałam a numerki przeleciały mi przez głowę 🙈). Czekali jeszcze na jednego, ale zdecydowali o zakończeniu hodowli (zatrzymał się na moruli).
Teraz tylko skończyć leki, dostac okres i działamy 😎(o ile hormony nie pokażą środkowego palca 🙈)
Świetne wieści 😍
 
reklama
Cześć dziewczyny! Chciałbym do Was dołączyć, do tej pory tylko podglądałam ;)
Mam 27, AMH 0.1 do tego hashimoto. Jedna ciąża biochemiczna.
Aktualnie jestem w programie, pierwszy cykl stymulacji za mną, po punkcji pobrali tylko jedną komórkę, niestety w 4 dniu lekarz zadzownil z info że zarodek przestał się rozwijać..
Byłam na wizycie aby uzgodnić co dalej, będziemy teraz stymulować, a w kolejnym cyklu kolejna punkcja i zobaczymy co będzie..
Zastanawia mnie też fakt i o to też chcę Was zapytać.. ostatnia wizyta na której byłam była platna- lekarz powiedział że transferu nie było, bety nie było, wiec teraz muszę zapłacić, ale za kolejną już nie. Byłam mocno zdziwiona, zwłaszcza po tym co czytałam tutaj na forum. Czy była któraś z Was na takim etapie/w takiej sytuacji i jak to wyglądało u Was w klinice?
Jeżeli chodzi jeszcze o jedną kwestie finansowa, na początku przed podpisaniem dokumentów lekarz zlecił szereg badań z krwi (dla mnie i meza) - oczywiście myśleliśmy że za nie nie będziemy płacić i wszystkie wykonalismy- zapłaciliśmy ok.3800zł.. Wydaje mi się że te badania powinien nam zlecić też po wizycie kwalifikacyjnej.. coraz bardziej zaczyna mnie to wszystko irytować i mam wrażenie że klinika gdzie tylko może to chce naciągnąć na koszty.. co o tym myślicie?
 
Do góry