reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

Nie jestem tu zapisana, ale mialysmy punkcje w tym samym czasie i u mnie ten kolejny cykl po punkcji wygląda normalnie. Owulacja w terminie podobnym co w zwykłym cyklu. Byłam na kontroli kilka dni temu i u mnie tez transfer w grudniu. Także będziemy mieć w podobnym terminie :)
Dzięki kochana 😘 zobaczę następne dni jak u mnie będzie. Trochę się zmartwiłam , bo u mnie terminy są znaczące. To już w grudniu a gadałeś, że styczeń😄
P.s i czemu się tu nie zakwaterowalas? Ponoć każdy jest tu mile widziany😏
 
reklama
Dzięki kochana 😘 zobaczę następne dni jak u mnie będzie. Trochę się zmartwiłam , bo u mnie terminy są znaczące. To już w grudniu a gadałeś, że styczeń😄
Tak miało być, wydaje mi się że dużo jest środków do wykorzystania w mojej klinice do końca roku i teraz mój lekarz zdecydował że jednak można wczesniej. Mnue wstrzymywalo to ze mialam cc w czewcu, ale juz wszystko dobrze wygojone ponoć i możemy transferować.
 
Tak miało być, wydaje mi się że dużo jest środków do wykorzystania w mojej klinice do końca roku i teraz mój lekarz zdecydował że jednak można wczesniej. Mnue wstrzymywalo to ze mialam cc w czewcu, ale juz wszystko dobrze wygojone ponoć i możemy transferować.
No to świetnie! Jak emocje? Ja czuję się dziwnie, im bliżej realnej szansy na ciążę tym bardziej nerwowa jestem i więcej negatywnych myśli, że jednak mi się nie należy, czasem nie potrafię sobie sama ze sobą poradzić- nie wiem czy to wina hormonów, nerwów czy presjii. Szczerze powiem: nie sądziłam, że in vitro jest aż tak trudnym przeżyciem, doputy dopóki tego nie doświadczyłam. Psychicznie jest mi bardzo ciężko..
 
No to świetnie! Jak emocje? Ja czuję się dziwnie, im bliżej realnej szansy na ciążę tym bardziej nerwowa jestem i więcej negatywnych myśli, że jednak mi się nie należy, czasem nie potrafię sobie sama ze sobą poradzić- nie wiem czy to wina hormonów, nerwów czy presjii. Szczerze powiem: nie sądziłam, że in vitro jest aż tak trudnym przeżyciem, doputy dopóki tego nie doświadczyłam. Psychicznie jest mi bardzo ciężko..
Dla mnie to kolejny transfer, więc przyznam, że podchodzę do tego z dużo mniejszymi emocjami niż poprzednio, ale oczywiście cieszę się, że to już i że jest zielone światło.
Musisz się koniecznie pozbyć złych myśli, patrz ile już zrobiłaś, aby być w tym miejscu i już niedługo osiągniesz cel jakim jest malenstwo. Droga nie byla prosta, ale jesteś już prawie na jej końcu. I tak należy Ci się jak każdej z nas na tym forum :)
 
Dla mnie to kolejny transfer, więc przyznam, że podchodzę do tego z dużo mniejszymi emocjami niż poprzednio, ale oczywiście cieszę się, że to już i że jest zielone światło.
Musisz się koniecznie pozbyć złych myśli, patrz ile już zrobiłaś, aby być w tym miejscu i już niedługo osiągniesz cel jakim jest malenstwo. Droga nie byla prosta, ale jesteś już prawie na jej końcu. I tak należy Ci się jak każdej z nas na tym forum :)
Rozpłakałam się jak to przeczytałam😚😚 serio dziękuję.
Ja cały czas postrzegam ewentualną ciążę w kategoriach abstrakcji. Dzisiaj minęło 3 lata starań.
 
Nie mam. Bazuje na temp i testach obu, które zawsze się sprawdzały. Nie liczę na ten cykl, ale chciałabym zaplanować wyjazd i jak na złość.
Jak się czujesz na stymulacji? Czytałam, że niebawem punkcja💪
Dziękuję, nie ma tragedii 🙂 już się trochę kulam, ale jutro ovitrelle i damy radę 🙂

Myślę, że szansa jest mała, ale nic jeszcze nie jest przesadzone. Choć jakby był świeży, to zarodek 3dniowy
 
reklama
Do góry