reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

Ja zawsze mam żelazo i ferrytyne poniżej normy, przed punkcją jak zaczynaliśmy tą drogę to lekarz dał mi tardyferon na miesiąc i podniosłam bardzo. Ale zaraz znowu mi spadło a podczas transferów i przed już lekarz nie kazał powiedział że w ciąży mi nie da żelaza.
Zamawiam od jakiegoś czasu pudełka, codziennie mam mięso, dużo warzywek, szpinak, buraczki. Za tyydzien pójdę kontorolnie na krew to zbadam 😀
u mnie krytycznie niskie żelazo wiązało się z krytycznie niską hemoglobiną i silną anemia. Rok temu jak to wyszło dostałam żelazo na receptę w mocnej dawce i po 1,5 msc tak podskoczyła i hemoglobina i żelazo że trzyma poziom do dziś. Z tym że już wiemy że przy ciąży może być powtórka wiec hemoglobina pod kontrolą przy morfologi. 😊
 
reklama
Kto wie, może w ciąży zaczniesz mieć i takie zachcianki ;) Swoją drogą nie wiem, jak do tego doszło, że dopiero były wakacje, a wczoraj, w galerii, przywitały mnie świąteczne witryny i Mariah Carey 🤯 Za chwilę będziemy stroić domy na święta i szykować się na sylwestra. Za szybko ucieka ten czas!
To fakt 😅 Raz dwa i nagle zima.
Ja kocham lato i jak jest gorąco, ale kocem, świeczką i herbatą teraz też nie gardzę 😅
 
Ja też nienawidzę zakupów ogólnie, a stacjonarnych to już w ogóle. Kupowanie nowych ubrań to dla mnie mordęga :D Najlepiej, jakby ktoś mii kupił pasujące ubrania a ja mu po prostu oddam pieniądze
Ja online mogę robić, ale poświęcam na to dużo za dużo czasu (jak już sobie ujeb** w głowie, że coś muszę mieć), bo szukam, sprawdzam milion razy i w najróżniejszych sklepach. Więc ograniczam zakupy do absolutnego minimum, żeby nie marnować czasu bez sensu ;D Ale jak kupuję coś dla męża lub jako prezenty, to idzie mi szybko i bez większego zastanowienia potrafię podjąć decyzję. Dziwny ten mój mózg ;)
 
Zakładam, że fragment o wybrakowaniu miał być żartem, ale cholera - aż mnie zagotowało jak to przeczytałam!

Fakt, że kobieta/mężczyzna/para nie może mieć dzieci, nie oznacza, że są w jakikolwiek sposób wybrakowani. Bezpłodność jest chorobą, taką jak każda inna czy to cukrzyca, padaczka, łuszczyca, depresja czy wiele, wiele innych. Chorobą cywilizacyjną, która jest trudna do wyleczenia, ponieważ czasem nie daje żadnych specyficznych objawów. Żadna choroba nie świadczy o wybrakowaniu, a o konieczności podjęcia leczenia i działań w kierunku wyleczenia lub chociaż znalezienia sposobu na, w miarę możliwości, prawidłowe funkcjonowanie jednostki. Niepłodność jest parszywą chorobą - chorobą cywilizacyjną o wieloczynnikowej etiologii - na jej występowanie ma wpływ ogromna ilość różnych czynników - od genetycznych, przez środowiskowe, tryb życia czy inne problemy zdrowotne.

Nigdy, ale to nigdy, nie dajcie sobie wmówić, że z powodu braku posiadania dzieci, jesteście wybrakowane/ni czy gorsze/si. Zwyczajnie jesteście chore/chorzy na niepłodność. Czy wyobrażacie sobie, że mówicie komuś choremu na nowotwór, że jest wybrakowany, bo ma raka? Też mi się wydaje, że nie. Nie róbcie więc tego również sobie.
Jeżeli to miało taki wydźwięk to przepraszam nie chciałam nikogo urazić.

Zgadzam się z tym, że to trudna emocjonalnie choroba i czasem niesprawiedliwa, no próbujemy różnymi siłami, ale u mnie każdy zachodzi od pstryknięcia i to nie tylko w rodzeństwie, ale i większości mojej rodziny która jest naprawdę spora i nikt nie miał takich problemów co my. Rozumiem, że na kogoś to musiało paść i tą osobą jestem ja, tylko że tyle po drodze innych rzeczy się u mnie dzieje, nie tylko związanych ze staraniami, że czasem po prostu nie mam na to wszystko już sił.. No ale nie chce tutaj przymulać, bo nie o to tu chodzi, staram się jakoś trzymać i mimo, że czasem przychodzi gorszy czas myśleć pozytywnie.

Jeszcze raz przepraszam, jeżeli kogoś moje słowa mogły urazić 🙂
 
reklama
U mnie też w teorii podobnie. Z tym, że najpierw jeszcze etap hodowli przed nami w przyszłym tygodniu.
U mnie również - jak dobrze pójdzie, to gdzieś ok. 18-20.10 edit 18-20.11 oczywiście (przy założeniu, że ten cykl będzie trwał 26-28 dni, bo ostatni trwał całe 21), będziemy rozpoczynać stymulację.
 
Ostatnia edycja:
Do góry