Leanne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2023
- Postów
- 1 098
Mi lekarz wczoraj tłumaczył tak, że nie wszystkie widoczne pecherzyki antralne będą gotowe do takiego wzrostu jakiego oczekujemy. Zapytalam dlaczego mam tyle komorek a on mowi o max 8.No pewnie takOj są silne
Ja nie wiem jak jest w innych klinikach bo nie mam porównania. Odnośnie stymulacji i wpływu na jej efekt to uważam że tu sprawa jest kluczowa, a za to odpowiada lekarz. Ogólnie zespół pustego pecherza to jest sprawa bardzo rzadka (2%) i tu wszystkie pęcherzyki są puste, na to lekarz wpływu do końca nie ma. Natomiast jest inna sytuacja gdy 50% pęcherzyków jest pustych - tak jak u mnie, z tego co udało mi się dowiedzieć to tutaj właśnie stymulacja ma kluczowe znaczenie. Jeśli organizm jest w stanie wytworzyć prawidłowe komórki a z ogólnej liczby pęcherzyków udaje się tych komórek uzyskać tylko 30% (tak było u mnie) to coś tu nie gra. Jeszcze bardziej zwróciłam na to uwagę gdy w tej samej klinice podobne wyniki otrzymuje kolejna osoba. Pusty pecherzyk to nie znaczy że tam nie ma komórki jajowej, tylko po prostu nie da się jej pobrać bo jest przyczepiona do ścianki pęcherzyka, a jest przyczepiona bo hormonalnie coś się nie udało. To jest 1 kwestią.
Druga kwestia to niezrealizowanie procedur dodatkowych które były wpisane ponoć przez lekarkę. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak do tego doszło bo kilkukrotnie o to pytałam i nawet lekarka i pokazywała formularz że te procedury są zaznaczone do wykonania. A podczas rozmowy z embriologiem powiedzieli mi że lekarka nie zleciła. Jaka jest prawda może się dowiem (lub nie) na wizycie. Taka sytuacja jest niedopuszczalna i skrajnie nieprofesjonalna w tak kluczowym momencie całej procedury.
Ogólnie cała otoczka kliniki mi bardzo odpowiada ale to co się dzieje za zamkniętymi drzwiami budzi moje wątpliwości.
Powiedzial, ze mogą zacząć rosnąć wszystkie ale nie wszystkie beda mieć gotowa komórkę w tym samym czasie No i dlatego widać że jest np kilka po 20 a kilka po 15
Co do niedopełnienia procedur to jest rzeczywiście słabe.
Mi np nie zalecił aktywacji oocytow, bo powiedział, że to opóźnia proces zapłodnienia a potrzeba na to pare godzin. A przez te parę godzin ten wybrany plemnik będzie już tak słaby że potem komórki nie będą się tak rozwijać jak chcemy
też się trochę martwię tym, wcześniej miałam i imsi i aktywację