reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

In vitro 2024 - refundacja

No pewnie tak 😉 Oj są silne

Ja nie wiem jak jest w innych klinikach bo nie mam porównania. Odnośnie stymulacji i wpływu na jej efekt to uważam że tu sprawa jest kluczowa, a za to odpowiada lekarz. Ogólnie zespół pustego pecherza to jest sprawa bardzo rzadka (2%) i tu wszystkie pęcherzyki są puste, na to lekarz wpływu do końca nie ma. Natomiast jest inna sytuacja gdy 50% pęcherzyków jest pustych - tak jak u mnie, z tego co udało mi się dowiedzieć to tutaj właśnie stymulacja ma kluczowe znaczenie. Jeśli organizm jest w stanie wytworzyć prawidłowe komórki a z ogólnej liczby pęcherzyków udaje się tych komórek uzyskać tylko 30% (tak było u mnie) to coś tu nie gra. Jeszcze bardziej zwróciłam na to uwagę gdy w tej samej klinice podobne wyniki otrzymuje kolejna osoba. Pusty pecherzyk to nie znaczy że tam nie ma komórki jajowej, tylko po prostu nie da się jej pobrać bo jest przyczepiona do ścianki pęcherzyka, a jest przyczepiona bo hormonalnie coś się nie udało. To jest 1 kwestią.
Druga kwestia to niezrealizowanie procedur dodatkowych które były wpisane ponoć przez lekarkę. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak do tego doszło bo kilkukrotnie o to pytałam i nawet lekarka i pokazywała formularz że te procedury są zaznaczone do wykonania. A podczas rozmowy z embriologiem powiedzieli mi że lekarka nie zleciła. Jaka jest prawda może się dowiem (lub nie) na wizycie. Taka sytuacja jest niedopuszczalna i skrajnie nieprofesjonalna w tak kluczowym momencie całej procedury.
Ogólnie cała otoczka kliniki mi bardzo odpowiada ale to co się dzieje za zamkniętymi drzwiami budzi moje wątpliwości.
Mi lekarz wczoraj tłumaczył tak, że nie wszystkie widoczne pecherzyki antralne będą gotowe do takiego wzrostu jakiego oczekujemy. Zapytalam dlaczego mam tyle komorek a on mowi o max 8.
Powiedzial, ze mogą zacząć rosnąć wszystkie ale nie wszystkie beda mieć gotowa komórkę w tym samym czasie No i dlatego widać że jest np kilka po 20 a kilka po 15
Co do niedopełnienia procedur to jest rzeczywiście słabe.
Mi np nie zalecił aktywacji oocytow, bo powiedział, że to opóźnia proces zapłodnienia a potrzeba na to pare godzin. A przez te parę godzin ten wybrany plemnik będzie już tak słaby że potem komórki nie będą się tak rozwijać jak chcemy
też się trochę martwię tym, wcześniej miałam i imsi i aktywację:(
 
reklama
@amusedxxx co u Ciebie? 😊🙈
Jak się czujesz?
Wszystko dobrze u mnie, drugi trymestr to faktycznie niebo a ziemia w porównaniu z tym co było na początku, w końcu czuję się sobą na nowo 🙈 już w sumie ostatni miesiąc leci, a potem wkraczamy w trzeci, więc najlepsze/najgorsze przed nami 😅 Mamy też już potwierdzenie na 100%, że w brzuchu dziewczynka 🥹 a Ty jak tam, jak się czujesz? 🩷 Dajesz radę dalej pracować?
 
Tylko też różnica taka, że Ty płaciłaś za wszystko z własnej kieszeni 🙈 a Gameta akurat cokolwiek nie jest wprost ujęte w programie to nie robi
A no fakt, to mogło mieć wpływ🤔🙈 nie wiem jak działają w ramach refundacji, bo nie znam takiej pary, więc nie mam jak porównać.
 
Wszystko dobrze u mnie, drugi trymestr to faktycznie niebo a ziemia w porównaniu z tym co było na początku, w końcu czuję się sobą na nowo 🙈 już w sumie ostatni miesiąc leci, a potem wkraczamy w trzeci, więc najlepsze/najgorsze przed nami 😅 Mamy też już potwierdzenie na 100%, że w brzuchu dziewczynka 🥹 a Ty jak tam, jak się czujesz? 🩷 Dajesz radę dalej pracować?
Boziuuu gratuluję i zazdroszczę tej 🩷, ale ten czas leci za chwilę masz 3 trym.😱 kiedy to tak zleciało🙉

U mnie też dobrze, normalnie pracuje i daję radę, mimo doskwierającego zmęczenia, u mnie w kwestii mdłości wkoncu też poprawa i wròciła radość z jedzenia, a jestem 15+2.
W prenatalnych wszystko wyszło wzorowo, ale nadal nie znam płci ( nie robiłam NIPT) za tydzień idę prywatnie na USG.Mam nadzieję, że uda się ustalić kto tam w środku jest😅 a jak się nie uda, to dowiem się na połówkowych.

Dużo zdrówka dla Ciebie i Dzidzi na dalszy czas💜
 
Co klinika to inne zasady...
Ja miałam 3 wizyty i na 2 badanie estradiol lh i proge

Już nie mam jak..są zamknięci jutro.
;( ciekawe czy są jakieś bocianowe dziewczyny? Może oni nie dają antybiotyku heh w co raczej wątpię.
Ja jestem w Bocianie i żadnego antybiotyku nie dostałam ani przed ani po punkcji.

Natomiast przed i po świeżym transferze brałam estrofem, encorton, acard i progesteron - pokazywałam nasze wyniki z Katowic lekarce, ale miałam wrażenie, że jest średnio zainteresowana, powiedziała że immunologia nie jest potwierdzona naukowo. W takim razie po co ten acard i encorton to nie wiem. Tak czy siak i tak nie pomogło, bo pierwszy transfer nieudany, nie było nawet implantacji.
 
Mi lekarz wczoraj tłumaczył tak, że nie wszystkie widoczne pecherzyki antralne będą gotowe do takiego wzrostu jakiego oczekujemy. Zapytalam dlaczego mam tyle komorek a on mowi o max 8.
Powiedzial, ze mogą zacząć rosnąć wszystkie ale nie wszystkie beda mieć gotowa komórkę w tym samym czasie No i dlatego widać że jest np kilka po 20 a kilka po 15
Co do niedopełnienia procedur to jest rzeczywiście słabe.
Mi np nie zalecił aktywacji oocytow, bo powiedział, że to opóźnia proces zapłodnienia a potrzeba na to pare godzin. A przez te parę godzin ten wybrany plemnik będzie już tak słaby że potem komórki nie będą się tak rozwijać jak chcemy
też się trochę martwię tym, wcześniej miałam i imsi i aktywację:(
Nie no wszystko się zgadza że pecherzyki rosną nierównomiernie i tych mniejszych to się wcale nie bierze pod uwagę i ich nie pobierają. Ale np u mnie w prawym jajniku było kilkanaście pęcherzy różnej wielkości (pod uwagę było brane 8-10) a wszystkie pobrane były puste... W lewym gdzie przy usg było brane pod uwagę 4-6 pobrała 10. Prawy jajnik ogólnie wyglądał dużo lepiej, pęcherzyki były większe i było ich więcej a mimo to było 0 komórek. Też się zastanawiam jak oni mierzą te pęcherzyki bo zwróciłam uwagę że one są ściśnięte w jajniku, a pomiar mi robiła takiego zgniecionego, gdyby miał miejsce i był normalne rozprężony to wymiar by miał dużo większy. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. Sama nie wiem czy za późno była punkcja czy o co chodzi. Będę pytać na wizycie ale pewnie lekarka i tak mi tego nie wyjaśni :-(
A co do aktywacji oocytów to nie wiedziałam że to trwa kilka godzin, ale może wystarczyłoby żeby partner oddał po prostu później nasienie - tak aby wszystko zgrać czasowo.
 
Boziuuu gratuluję i zazdroszczę tej 🩷, ale ten czas leci za chwilę masz 3 trym.😱 kiedy to tak zleciało🙉

U mnie też dobrze, normalnie pracuje i daję radę, mimo doskwierającego zmęczenia, u mnie w kwestii mdłości wkoncu też poprawa i wròciła radość z jedzenia, a jestem 15+2.
W prenatalnych wszystko wyszło wzorowo, ale nadal nie znam płci ( nie robiłam NIPT) za tydzień idę prywatnie na USG.Mam nadzieję, że uda się ustalić kto tam w środku jest😅 a jak się nie uda, to dowiem się na połówkowych.

Dużo zdrówka dla Ciebie i Dzidzi na dalszy czas💜
Cieszę się, że też rośniecie zdrowo 🥹😍
 
Ja u niej dostałam od razu na pierwszej wizycie receptę na accofil + dodatkowe badania jakie mogłabym zrobić. Ale już przynajmniej byłam obstawiona lekami:)
Mi też od razu na konsultacji przy KIR AA zapisała accofil. Plus przy innych wynikach heparynę i acard. Zaleciła kolejne badania ale bez naciągania na kasę i kolejne konsultacje. Nie wiem tylko jak moja babka w klinice zareaguje bo nie wiem jakie ma podejście 🤔
 
Ok, myślałam że już byłaś u kogoś.
A nie wiesz gdzie w Waw można zrobić badania tych cytokinin i nk ?
Tak, żeby to badali pod kątem niepłodności?
Jakiś lek już nie pamiętam kto mówił że wlasnie Disgnostyka to ma ale oni tego nie badają jak apc w Lodzi
A nie chce mi sie tak znowu dymac
Właśnie nie mam pojęcia, bo sama zaczęłam się dopiero rozglądać 🤷🏻‍♀️ Tylko to APC w Łodzi już się kilka razy przewinęło. Diagnostyka ma na pewno, ale nie wiem jakie to ma rzeczywiście przełożenie, że w Łodzi badają to „lepiej”. Może odezwie się jeszcze jakaś dziewczyna z Warszawy czy okolic, która nam coś podpowie 🙄
 
reklama
Do góry