Karolina_123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2020
- Postów
- 4 724
Ja nawet nie miałam kogo zapytać mi zalecenia mówił szybko w trakcie podawania zarodka, po pozwolił iść siusiu i zniknął.Noo jest wziernik i tam jeszcze do środka wchodzą cewnikiem przez szyjkę macicy i patrzą właśnie na usg gdzie jest żeby podać zarodek w odpowiednim miejscu u mnie za pierwszym razem to też była chwila, za drugim już trochę dłużej przez to zmienianie i chwilę czekaliśmy na zarodek od embriologa ale ogólnie to szybka sprawa, potem tylko ta rozmowa szybka z lekarzem i do domu. Nam lekarka jeszcze przed transferami tylko mówiła ze zarodki sa dobrej klasy, a ja nawet nie chciałam dopytywać jakie konkretnie zeby nie tym nie stresować. Jakbyś dopytała to by Ci na pewno powiedzieli dokładnie
Tego samego dnia próbowałam się jeszcze dodzwonić do kliniki, bo nie wystawił mi zwolnienia, ani recepty na leki, to pół dnia się nie potrafiłam dodzwonić, bo wszyscy byli zajęci nagrywaniem filmu z kliniki.
Ogólnie tego dnia to był tam straszny kocioł, opóźnienia straszne, do tego wszyscy czekali w tej sali poczekalni po punkcji, bo musieli nas gdzieś schować i połowa ludzi stała