Może rozważe, narazie jest ok. Ja tylko znam siebie i z moją nerwica lękowa wiem że może być w ciąży ciężko, już w tej poprzedniej było dobrze, usłyszałam że serduszko bije a lekarka jak grom żebym się wstrzymała i to mnie załamało... no i miała rację. Pewnie będę co tydzień chodzić na usg żeby sprawdzać dla świętego spokoju. To jest ciężkie.
Teraz z jednej strony boję się czy zobaczę te dwie kreski, mam lekka niepewność przez ten słaby przyrost estradiolu a z drugiej strony spokój że mam dwie szanse, z zajściem nie było problemu tylko z utrzymaniem.
Nie wiem która tu dziewczyna ma problem z tym że zarodek się nue pokazał, że kalendarzowo wcześniej niż z usg. U mnie to się źle skończyło świadczyło o wadzie płodu, z tym że u mnie płód był zgodny z terminem ciąży a owodnia była o 2 tygodnie w tyl. Znalazłam gdzieś na forum że dziewczyna miała pozytywny finisz takiej sytuacji. Moja lekarka powiedziała mi wtedy 50/50, że usg jest 2 d a nie 3 d. Liczę że u Ciebie skończy się pozytywnie
że jednak zarodek się pojawi