reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Ok, dzięki za informację ❤️ wiesz może czy jest to jednorazowa zgoda i przy kolejnej procedurze ponownie trzeba bedzie iść do genetyka? czy to też ewentualnie na kolejne podejścia będzie ważne? Cały czas tak się waham nad tym i podejmiemy decyzję pewnie już jak będzie wiadomo ile mamy zarodków o ile w ogóle będą 😮‍💨
Wiesz co nie wiem czy taka zgoda starcza na jedną procedurę tylko czy na kilka :D jak już będziecie mieć zarodki to już będzie za późno przecież…. Biopsję się pobiera na świeżo z blastek. Więc dogranie zgody i rozmowa z genetykiem itp musicie mieć zrobione wiele wcześniej. Możecie też pobrać biopsję z blastek i potem zdecydować czy wysyłacie do badania (i ile) :)
 
reklama
Dziewczyny, a jak to jest ze stomatologiem i ewentualnie np. leczeniem lub scalingiem tuż przed stymulacją lub w jej trakcie? Myślicie, że można iść zarówno ja jak i mąż czy lepiej to odłożyć? Właśnie się polapalam, że mija rok od ostatnich wizyt i wypadałoby się wybrać na kontrolę.
Myślicie, że znieczulenie lub np. fluoryzacja może mieć wpływ negatywny na pleminiki i komórki jajowe?
Leczenie kanałowe to wiem, że całkowicie odpada jeśli nie jest pilne ale jak jest z resztą?
A czemu kanałowo wtedy nie można?
 
A na prawej chociaż żyły spoko? :)

Dobra, zadam głupie pytanie (ja tylko na naturalnym i ze sztucznym mam tyle do czynienia co na forach przeczytałam) - będziesz mieć jeszcze podgląd USG przed wprowadzeniem proga? Bo ostatni raz miałaś w zeszłym tygodniu i już wtedy chyba endo było „gotowe”?
Nie głupie bo mi też to siedzi w głowie, że jak mi tak wydłuża co z grubością endo będzie... zapytam jutro o to położna.
 
A czy jak decydowalyscie się na badania zarodków to długo czekaliście na konsultacje z genetykiem? Jak to się w ogóle odbywa? Czy lekarz kieruje w ramach kliniki do jakiegoś konkretnego genetyka czy nie ma takiego wymogu i może być to tylko moja decyzja że badamy?
Ja mialam eporade z genetykiem z kliniki, jest płatna to ona mi dala zaświadczenie aby mnie zakwalifikować do procedury, bo genetyk na nfz napisała że przemyśleć procedurę ivf a to ma być napisane zalecane ivf, chciała mnie z nfz naciągać na kolejną wizytę pewnie prywatnie u siebie.
Ty tak naprawdę nie potrzebujesz nic aby badać zarodki, to Ci proponuję prowadzący lekarz np bo masz zły kariotyp, częste poronienia lub powyżej 35rż. To jest badanie płatne więc to należy do Twojej decyzji.
 
Wiesz co nie wiem czy taka zgoda starcza na jedną procedurę tylko czy na kilka :D jak już będziecie mieć zarodki to już będzie za późno przecież…. Biopsję się pobiera na świeżo z blastek. Więc dogranie zgody i rozmowa z genetykiem itp musicie mieć zrobione wiele wcześniej. Możecie też pobrać biopsję z blastek i potem zdecydować czy wysyłacie do badania (i ile) :)
Chyba jeszcze mało w tym temacie wiem 😅 myślałam, że o tym się decyduje przy telefonie embriologa w 5 dobie czy i ile badamy czy mrozimy wszystko bez badania.
Tak to przy najbliższej wizycie w piątek poruszę temat z dr. i umowie się do genetyka żeby mieć wcześniej wszystkie papiery.

A powiedz mi jeszcze jak tu wygląda w klinice decyzja odnośnie transferu, bo w poprzedniej miałam tak, że była pełna dowolność. Po punkcji byłam przygotowywana do transferu świeżego i miałam wyznaczony jego termin. Do tej daty mogłam zmienić zdanie i poinformować embriologa o swojej decyzji jak dzwonił w 5 dobie z informacją o zarodkach.
 
A czemu kanałowo wtedy nie można?
Bo może być potrzebny antybiotyk lub może zrobić się stan zapalny. Ale to mówię o sytuacji gdy z zębem jest ok, bo jak się coś już dzieje to raczej nie ma nad czym myśleć. Mąż ma taką sytuację, że z zębem jest na ten moment ok ale chciał przygotować ząb pod koronę i trzeba będzie go ponownie profilaktycznie przeleczyć. I na ten moment musi się wstrzymać skoro to nie jest pilne.
 
Chyba jeszcze mało w tym temacie wiem 😅 myślałam, że o tym się decyduje przy telefonie embriologa w 5 dobie czy i ile badamy czy mrozimy wszystko bez badania.
Tak to przy najbliższej wizycie w piątek poruszę temat z dr. i umowie się do genetyka żeby mieć wcześniej wszystkie papiery.

A powiedz mi jeszcze jak tu wygląda w klinice decyzja odnośnie transferu, bo w poprzedniej miałam tak, że była pełna dowolność. Po punkcji byłam przygotowywana do transferu świeżego i miałam wyznaczony jego termin. Do tej daty mogłam zmienić zdanie i poinformować embriologa o swojej decyzji jak dzwonił w 5 dobie z informacją o zarodkach.
Nie no nie… jak dzwonią do Ciebie w piątej dobie czy szóstej to już są zamrożone zarodki :) Plus wydaje mi się że nie wszyscy embriolodzy pobierają biopsję, więc też to klinika musi dograć żeby w tym dniu w którym mają blastki do badań był taki specjalista na miejscu. U nas nie badają na miejscu tylko wysyłają gdzieś za granicę - więc też klinika musi dograć to z kurierem itp. Informacje o badaniu powinno się mieć dograne przy rozpoczęciu procedury i (ręki nie dam sobie uciąć) chyba to się zaznaczało gdzieś w dokumentach.

U mnie akurat od początku było wiadomo że nie będziemy podchodzić do świeżego. Ale to dogadujesz z lekarzem a nie embriologiem. Embriolog dzwoni tylko z informacją o postępie i wyniku hodowli, a przygotowaniem do transferu lekarz :)
 
reklama
Nie no nie… jak dzwonią do Ciebie w piątej dobie czy szóstej to już są zamrożone zarodki :) Plus wydaje mi się że nie wszyscy embriolodzy pobierają biopsję, więc też to klinika musi dograć żeby w tym dniu w którym mają blastki do badań był taki specjalista na miejscu. U nas nie badają na miejscu tylko wysyłają gdzieś za granicę - więc też klinika musi dograć to z kurierem itp. Informacje o badaniu powinno się mieć dograne przy rozpoczęciu procedury i (ręki nie dam sobie uciąć) chyba to się zaznaczało gdzieś w dokumentach.

U mnie akurat od początku było wiadomo że nie będziemy podchodzić do świeżego. Ale to dogadujesz z lekarzem a nie embriologiem. Embriolog dzwoni tylko z informacją o postępie i wyniku hodowli, a przygotowaniem do transferu lekarz :)
To dobrze że piszesz bo ja miałam jakieś inne wyobrażenie o tym. Ok, to będę pytać w klinice o szczegóły jak to ewentualnie rozegrać.
Dziękuję ❤️
 
Do góry