reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Dziewczyny, czy ciężko wam jest/ będzie pogodzić pracę z wizytami? Dużo ich jest w trakcie stymulacji i później ? Troche tym się stresuje że często będę musiała się zrywać z pracy lub brać wolne, a nie chce chyba nikogo informować o ivf.
My na ten moment mieliśmy 7 wizyt w programie:
1) wizyta kwalifikacyjna, pobranie krwi
2) wizyta podglądowa z odebraniem brakujących wyników badań
3) wizyta z rozpisaniem stymulacji i przepisaniem recept
4 ) 1wszy podgląd - 5 dzień stymulacji
5) 2gi podgląd - 7 dzień stymulacji
6) 3ci podgląd - 9 dzień stymulacji, pobranie krwi
7) 4 podgląd - 11 dzień stymulacji, pobranie krwi

Ja brałam antykoncepcje przed stymulacją więc miałam dodatkowa wizytę przez to, albo i na upartego nawet dwie. mam elastyczny tryb pracy więc bez problemu udało mi się dopasować pracę z wizytami. Ale gdyby nie to, to mogłoby być ciężko, bo jednak obsuwy w klinice to standard.
 
reklama
Dziewczyny, czy ciężko wam jest/ będzie pogodzić pracę z wizytami? Dużo ich jest w trakcie stymulacji i później ? Troche tym się stresuje że często będę musiała się zrywać z pracy lub brać wolne, a nie chce chyba nikogo informować o ivf.
Wtrącę się, ale mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko.
U mnie nikt nie wiedział (i nadal nie wie) o ivf. Udało się wszystkie wizyty ogarnąć w godzinach popołudniowych lub wieczornych, więc nie było problemu z opuszczaniem dni w pracy. Wizyt faktycznie jest dużo. Tylko na punkcję i transfer miałam wolne.
 
Dziewczyny, czy ciężko wam jest/ będzie pogodzić pracę z wizytami? Dużo ich jest w trakcie stymulacji i później ? Troche tym się stresuje że często będę musiała się zrywać z pracy lub brać wolne, a nie chce chyba nikogo informować o ivf.
Trochę jest z tym bieganiny i kombinowania, ale ja starałam się nie brać dni wolnych. Umawiałam wizyty na rano, byłam przeważnie pierwszą pacjentką i do pracy trochę się spóźniałam lub pracowałam w godz 10-18. W czasie stymulacji miałam 2/3 wizyty, przed transferem mrożonym podobnie. Badania proga i estradiolu robiłam też rano przed pracą.
Urlop wzięłam jedynie na punkcję, bo jest pod narkozą.
Zależy w jakich godzinach pracujesz i będziesz umawiać wizyty oraz jak daleko masz do kliniki.
U mnie szefowa wie, że się leczymy, ale o ivf nie mówiłam.
 
My na ten moment mieliśmy 7 wizyt w programie:
1) wizyta kwalifikacyjna, pobranie krwi
2) wizyta podglądowa z odebraniem brakujących wyników badań
3) wizyta z rozpisaniem stymulacji i przepisaniem recept
4 ) 1wszy podgląd - 5 dzień stymulacji
5) 2gi podgląd - 7 dzień stymulacji
6) 3ci podgląd - 9 dzień stymulacji, pobranie krwi
7) 4 podgląd - 11 dzień stymulacji, pobranie krwi

Ja brałam antykoncepcje przed stymulacją więc miałam dodatkowa wizytę przez to, albo i na upartego nawet dwie. mam elastyczny tryb pracy więc bez problemu udało mi się dopasować pracę z wizytami. Ale gdyby nie to, to mogłoby być ciężko, bo jednak obsuwy w klinice to standard.
Jak się czujesz i kiedy punkcja? :)
 
Wtrącę się, ale mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko.
U mnie nikt nie wiedział (i nadal nie wie) o ivf. Udało się wszystkie wizyty ogarnąć w godzinach popołudniowych lub wieczornych, więc nie było problemu z opuszczaniem dni w pracy. Wizyt faktycznie jest dużo. Tylko na punkcję i transfer miałam wolne.
mało, że nie mamy nic przeciwko - w pierwszym poście jest info, ze zapraszam dziewczyny po IVF do dzielenia się wiedzą i doświadczeniami :)
 
Ostatnia edycja:
Czuję się bardzo dobrze. 🌸 Chyba jestem odporna na skutki uboczne hormonów - nie narzekam 🤡🫣 Punkcja w środę. Proszę trzymać kciuki, to moja pierwsza w życiu narkoza. 🥹
Będzie dobrze ❤️ narkozą się nie stresuj. Ja jak miałam przy usuwaniu CP to też się stresowałam jak ją przejdę. Przy wybudzaniu nie ogarniam nic, pamiętam tylko że nie widziałam prawie nic i do lekarza/ pielęgniarki powiedziałam z pretensjami ,, dlaczego mnie budzicie, jak tak dobrze mi się spało" później zadzwoniłam do męża że żyje i że idę dalej spać Podobno tak belkotalam, że nic z tego nie zrozumiał 😅 pewnie trochę inny był rodzaj narkozy i pewnie silniejsza niż przy punkcji ale to uczucie mega błogiego stanu bardzo mi się spodobało, nie da się do niczego porównać 😅 więc u Ciebie też musi być dobrze :)
 
Będzie dobrze ❤️ narkozą się nie stresuj. Ja jak miałam przy usuwaniu CP to też się stresowałam jak ją przejdę. Przy wybudzaniu nie ogarniam nic, pamiętam tylko że nie widziałam prawie nic i do lekarza/ pielęgniarki powiedziałam z pretensjami ,, dlaczego mnie budzicie, jak tak dobrze mi się spało" później zadzwoniłam do męża że żyje i że idę dalej spać Podobno tak belkotalam, że nic z tego nie zrozumiał 😅 pewnie trochę inny był rodzaj narkozy i pewnie silniejsza niż przy punkcji ale to uczucie mega błogiego stanu bardzo mi się spodobało, nie da się do niczego porównać 😅 więc u Ciebie też musi być dobrze :)
ja pamiętam jak miałam narkozę do histero. Usypiali mnie, usypiali i nagle czuję, że coś robią... Ale ja nie śpię! Ludzie! Nie uśpiliście mnie dobrze! Co się okazało - ja po prostu już się wybudzałam po zabiegu 🤡
 
Dziękuję 🌷 Ja z tych co nie lubią braku kontroli. 😬 Więc dlatego za dużo o tym myślę, zamiast się cieszyć że się smacznie wyśpię 🤡 podobno ta narkoza to najlepszy element całej procedury - dam znać w środę 🤣
 
reklama
ja pamiętam jak miałam narkozę do histero. Usypiali mnie, usypiali i nagle czuję, że coś robią... Ale ja nie śpię! Ludzie! Nie uśpiliście mnie dobrze! Co się okazało - ja po prostu już się wybudzałam po zabiegu 🤡
Haha, to ja z usypiania pamiętam jak strasznie z nerwów się trzęsłam. Nogi mi skakały same i moja główna myśl była jak dobrze, że mam skarpetki to mi jest mi chociaż ciepło w stopy 🤣. Ogólnie anestezjologa i personel na sali operacyjnej miałam super, bo co chwilę zagadywał mnie, żartował. Jak mi podawali narkozę to anestezjolog mówił, że mi wstrzykuje i zanim policzę do 10 to w głowie mi się zakręci jak na dobrej imprezie na której sama wypiłam flaszkę i po tym zobaczymy się już na innej sali na kacu 😅
 
Do góry