reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Ja najbardziej żałuję że tak późno dowiedzieliśmy się że przyczyną naszych niepowodzeń jest czynnik męski. Ginekolog tylko mówił że wszystko ok i proszę się starać i tyle. Prawda taka że nasienia mamy mniej niż 0,1mln w ml. Po pierwszym podejściu z moich 8 komórek mamy zero zarodków. Teraz terapia hormonalna i w styczniu zobaczymy czy coś się poprawi. Jeśli nie to już tylko mtese. Czyli na razie nawet nie mam po co podchodzić do stymulacji. A u brata pyk- pierwsza próba i w przyszłym roku będę ciocią. Na zewnątrz radość a w środku tak naprawdę własny dramat.
 
reklama
Ja najbardziej żałuję że tak późno dowiedzieliśmy się że przyczyną naszych niepowodzeń jest czynnik męski. Ginekolog tylko mówił że wszystko ok i proszę się starać i tyle. Prawda taka że nasienia mamy mniej niż 0,1mln w ml. Po pierwszym podejściu z moich 8 komórek mamy zero zarodków. Teraz terapia hormonalna i w styczniu zobaczymy czy coś się poprawi. Jeśli nie to już tylko mtese. Czyli na razie nawet nie mam po co podchodzić do stymulacji. A u brata pyk- pierwsza próba i w przyszłym roku będę ciocią. Na zewnątrz radość a w środku tak naprawdę własny dramat.
no, dlatego jak ja słysze, że kobeta mówi, że jej facet nie chce iść na badania nasienia to mi się nóż w kieszeni otwiera.
U nas teoretycznie też czynnik męski, ale u nas te wyniki nie są jakieiś tragiczne i szczerze to myślę, że coś więcej wadzi niiestety, nie tylko to nasienie.
 
Ja najbardziej żałuję że tak późno dowiedzieliśmy się że przyczyną naszych niepowodzeń jest czynnik męski. Ginekolog tylko mówił że wszystko ok i proszę się starać i tyle. Prawda taka że nasienia mamy mniej niż 0,1mln w ml. Po pierwszym podejściu z moich 8 komórek mamy zero zarodków. Teraz terapia hormonalna i w styczniu zobaczymy czy coś się poprawi. Jeśli nie to już tylko mtese. Czyli na razie nawet nie mam po co podchodzić do stymulacji. A u brata pyk- pierwsza próba i w przyszłym roku będę ciocią. Na zewnątrz radość a w środku tak naprawdę własny dramat.
U mnie było podobnie, moja młodsza siostra zaszła w ciążę "od strzała", więc wiem co czujesz.
Na pewno będziesz cudną ciocią.... a i na Ciebie, na nas przyjdzie kolej. Trzymam kciuki za to, żeby po tej terapii hormonalnej wyniki się poprawiły i działasz dalej :)
 
no, dlatego jak ja słysze, że kobeta mówi, że jej facet nie chce iść na badania nasienia to mi się nóż w kieszeni otwiera.
U nas teoretycznie też czynnik męski, ale u nas te wyniki nie są jakieiś tragiczne i szczerze to myślę, że coś więcej wadzi niiestety, nie tylko to nasienie.
Na mojego pod tym względem nie mogę narzekać bo jak tylko zasugerowano nam czynnik męski to dzielnie jeździ na każde badania jakie tylko nam zalecają. Teraz też się biedny będzie kłuć w brzuch przez min 2 miesiące ale nie marudzi.
Też się obawiam że jeżeli uda nam się uzyskać zarodki to zaraz się okaże że u mnie tez cos nie tak. Bo nigdy nie byłam w ciąży więc nie wiem jak to do końca ze mną jest.
 
Ja mam chrzciny 14 grudnia, syna kuzynki, moja stracona córka powinna się w tym czasie urodzić co on, powinna być już taka duża jak on. Kuzynka chyba nie wie że ja straciłam ciążę. Myślałam że będzie lżej jak będę po transferze. Myślę że będzie mi bardzo ciężko. Nie wiem czy będę w stanie wziąść go na ręce.
 
Na mojego pod tym względem nie mogę narzekać bo jak tylko zasugerowano nam czynnik męski to dzielnie jeździ na każde badania jakie tylko nam zalecają. Teraz też się biedny będzie kłuć w brzuch przez min 2 miesiące ale nie marudzi.
Też się obawiam że jeżeli uda nam się uzyskać zarodki to zaraz się okaże że u mnie tez cos nie tak. Bo nigdy nie byłam w ciąży więc nie wiem jak to do końca ze mną jest.
no niestety jeśli chodzi o samją jakość komórek to nie można ich zbadać wcześniej.
Ja się zastanawiam i myślę, że u mnie też jest niehalo, skoro ta stymulacja tak marnie wyszła. Jednak z obrazu USG 14 pęcherzyków, a finalnie w ogóle zapłodniły się 3.
A może to wina, że leki do stymulki nie były dobrze dopasowane. Nie wiem.
 
no, dlatego jak ja słysze, że kobeta mówi, że jej facet nie chce iść na badania nasienia to mi się nóż w kieszeni otwiera.
U nas teoretycznie też czynnik męski, ale u nas te wyniki nie są jakieiś tragiczne i szczerze to myślę, że coś więcej wadzi niiestety, nie tylko to nasienie.
u nas co prawda moje cykle też trochę rozjechane ale czynnik męski głównie. Mój bez żadnego ale poszedł na badania. Zalecił mi je mój ginekolog bo powiedział że on może ładować we mnie hormony i leczyć ale bez wyników nasienia to nie ma sensu żadnego. I wyniki słabe wyszły więc polecił iść do androloga i ogólnie powiedział że coraz częściej wyniki nasienia są słabe.
 
ja już tyle ciąż w otoczeniu przeżyłam, wśród moich znajomych druga tura ma się świetnie i idzie bardzo sprawnie. A z naszych znajomych byliśmy jedną z pierwszych par, która zaczęła się starać... Ludzie mają już po dwoje dzieci, a my dalej nic.
Na Ciebie/Was czeka silna Królewna Śnieżka ❤️❄️
 
Dobrze że chociaż jest refundacja bo gdybyśmy musieli płacić za procedury plus teraz hormony dla mojego i ewentualne mtese to maskara.
 
reklama
Do góry