Oj dziewczyny, to nieźle... Mamulica, Ty to trafiłaś na psychopatkę jakąś
Ja nie mogę narzekać (nie powinnam) i staram się tego nie robić, ale cóż, teściowa to teściowa, trzeba trochę popsioczyć
Kiedyś mieszkaliśmy w domu na teściów działce i widzieliśmy się niemal codziennie, to było trudne do strawienia, tym bardziej, że teściowa ma tendencje do krytykowania i wtrącania swojego zdania do każdego tematu. Mój mąż nie potrafi się przeciwstawić, a mnie krew zalewa. Ja zwykle grzecznie słucham, a później robię swoje.. Tylko czasami nie mogę już słuchać.. brr. Jakiś czas temu przeprowadziliśmy się i z teściami widujemy się znacznie rzadziej.. Ale nadal jak teściowa wpada, to roztacza swoją wizję co by zrobiła i gdzie. To mnie irytuje, ale staram sie mieć dystans. I nie stawiać spraw na ostrzu noża. Najgorszy w tym jest stosunek mojego męża.. On nie rozumie chyba jeszcze, że to ze mną stanowi rodzinę i ma moją stronę trzymać, a on jak chorągiewka jakaś.. mamusia nagada to on skłania się ku temu, przeciwko mnie (najgorsza możliwa sprawa - nielojalność). Na szczęście jak wspomniałam nie widujemy się dość często a i przez telefon też średni kontakt.. więc do przodu
oj moja tesciowa jak do nas przyjedzie to odrazu robi nam przemeblowanie, dlaczego ten stol stoi tutaj, a czemu to jest tak, ona by zrobila tak, a moj malz dostaje bialej goraczki i kloci sie z nia, ze ma byc tak jak my chcemy i nie zamierzamy nic zmieniac, dopoki sami sie na to nie zdecydujemy, musze przyznac, ze nie przebiera wtedy z slowach, az czasami karze mu sie zamnknac i przemilczec niz tak wybuchac
reklama
A my specjalnie przeprowadzilismy sie bliżej teściowej, żeby mieć łatwiej z dzieckiem. Dzieli nas jedna stacja metra więc jest na tyle blisko, żeby była pomocna, ale nie za blisko. Zresztą ona jest super babka i nie narzuca się ale jest na kazde nasze zawolanie. Traktuje mnie jak córkę, tym bardziej, że moi rodzice nie żyją od lat. Mam nadzieję, że z wychowaniem wnuka, bo ma nam pomagać w opiece jak wrócę do pracy, dojdziemy do porozumienia, będzie szanowala nasze poglądy i dostosuje sie do naszych wytycznych np. w kwestii jedzenia.
mary__mary
BorySoniowa Mamusia :)
Baaaardzo podobnie jak i w naszym przypadku Ilość km tylko różna.:-)Powiem Wam szczerze że ja jestem taka bardziej anty... systemowa. Nie mamy ślubu i mieć nie będziemy, ja nie mam oficjalnie teściowej, moja matka nie jest teściową, mieszkamy 500 kilkometrów od naszych matek i jest... SUPER
tzn my wiemy że kiedyś tam się pobierzemy ale nie pali nam się póki co bo są ważniejsze jak na nasz gust wydatki i cele...
Co do teściowych i teściów - dziewczęta, naprawdę wam współczuję!
Rodzice mojego Ł są kochani wręcz - jak tata dowiedział się że zdecydowaliśmy się na dziecko, to wziął Ł na męską rozmowę a propos tego że dumny, że ł ma się nami opiekować i o nas dbać i takie tam i wiem że się przy tym wszystkim teściu popłakał
Co do teściowej - generalnie w porządku i o co by jej nie poprosić to zawsze pomoże, pobiegnie, załatwi Ona zresztą ma świra na punkcie swoich syneczków... czasami jest to uciążliwe no ale coż - nikt nie jest idealny
Właściwie to do pasji mnie doprowadzają 2 kwestie: pierwsza to że jeżeli się uprze to nie ma na nią ratunku i nie da się jej przetłumaczyć - wiczeni nam chce jedzenie do walizek pakować jak tylko jesteśmy w pl. Jak wiem, ze to z troski i wogóle no ale bez przesady... ja już jej wprost powiedziałam ze specjalnie nie biorę bagażu lukowego jak jade tylko na kilka dni bo w ten sposób nei ma opcji zeby mi coś władowała (kiełbasy, pierogi, pieczenie) Tutaj naprawdé jest to niewiele droższe i nie ma wogóle takiej potrzeby żeby ona nas jeszcze dokarmiała tzn pl wędliny itd i nie mam zamiaru tachać tego tyle km. Ostatnio, jak brat mojego Ł był w pl przywiózł 15KG żarcia!!!!! Rozumiecie o czym mówie...?
Drugie - ona jest z tych co wszystko za swoje dzieci robiła i ja musiałam moejgo nauczyć dopiero co w domu trzeba robić i takie tam - oj dużo pracy, uwierzcie mi - teraz już jest OK, no ale nie wiedziałam że matka tak może skrzywdzić dziecko - żeby dorosły człwoeik nie wiedział jak prawdiłowo pranie posegregować i w pralce tylko 1 program rozróżniał. Dotarło to do niej jak była pierwszy raz w odwiedzinach i zobaczyła jakim problemem było żeby Ł za posprzątanie domu się wziął keidy ja byłam w pracy, no i chociażby jak mopa trzymał... - hahhaha w jednej ręce wiadro, w drugiej mop i cośtam macha nad podłogą...
Wtedy napwet przyznała ze wstyd jej jest przede mną że swoich chłopaków takich rzeczy nie nauczyła bo chciałaby żebym miała z mojego Ł porzytek itd...
Ostatnia edycja:
mary__mary
BorySoniowa Mamusia :)
Nie chcesz o tym mówić?O ja pierdziu! Jak was czytam to normalnie szok .
Ja mam problem z matką - ale to inna para kaloszy.
Imię dla mojego drugiego syneczka chyba już przesądzone skoro:
moje typy to: Iwo, Kastor, Daniel
Mój miał być IWO , ale wyszła dziewczynka :-)
No chyba, że jeszcze jajka urosną :-)
Dziewczyny a co Wy sądzicie o imieniu MALWINA ???
Piszcie smiało, co sądzicie, jakie macie skojarzenia itd.
passingby
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2009
- Postów
- 1 678
Nie chcesz o tym mówić?
Mary to raczej na kolejną terapię sie nadaje a nie na rozmówki towarzyskie na necie . Generalnie jest niefajna, zaliczyłam dom dziecka, rodzinę zastępczą, "odbiór" z rodziny zastępczej w wieku 9 lat, baty pejczem nago na podłodze, samotne mieszkanie od 15 roku życia i wyprowadzkę "na swoje" w wieku 19 lat. I nie żeby "patologia czy coś" - super specjalista, naukowiec, dyrektor szpitala obecnie
mary__mary
BorySoniowa Mamusia :)
o rany! poważna sprawa...Mary to raczej na kolejną terapię sie nadaje a nie na rozmówki towarzyskie na necie . Generalnie jest niefajna, zaliczyłam dom dziecka, rodzinę zastępczą, samotne mieszkanie od 15 roku życia i wyprowadzkę "na swoje" w wieku 19 lat. I nie żeby "patologia czy coś" - super specjalista, naukowiec, dyrektor szpitala obecnie
fakt, nie to miejsce i czas...
reklama
passingby
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2009
- Postów
- 1 678
Tak wypytuję, bo nikomu prócz mnie się tak naprawde nie podoba, a bo z czymś się kojarzy, a bo mało popularne itd.
Olu - imię ciepłe, dla mnie "smakowite" bo mi się z malinami kojarzy i piękne i Twoje - pamiętaj Tobie ma się podobać
Podziel się: