Jeśli jutro się okaże, że synek jest córeczką to będę walczyć o Polę (według mojego J. "Pola ma babola")riolcia imię jest długie, ale chodziło mi o to żeby nie było np. Anastazja Wojciechowska - Krecik, bo się nigdzie w tabelkach urzędowych nie zmieści, ani za krótkie jak np. Iga Bąk Tak w sam raz.
Co do przykrości to owszem, często rodzice nastawiają swoje dzieci źle w stosunku do innych z powodu imienia. Ale np. na osiedlu jest 8latka o imieniu Melissa, i dzieci się śmieją, że to zioła na uspokojenie...A jej jest po prostu przykro.:-(
Co do Anastazji to jedyne zdrobnienia jakie dopuszczam to te prawdziwie pochodzące od tego imienia, czyli Nastia, Nastka, Nastusia, Nastunia...może być i Nastazja ale to już funkcjonuje bardziej jako osobne imię, mimo, że wywodzi się właśnie od Anastazji.
Ale to tak jak z Polą i Apolonią ;-)
p.s. chyba mamy tę samą datę porodu
reklama
p.s. chyba mamy tę samą datę porodu
Ja mam termin na 20.11. - ciekawe, czy się sprawdzi ;-)
sliczne imie ja chcialam tak moja Maje nazwac ale m mowil ze za dlugie dlatego ma Maja ANastazja:-)ale czasami sie z m smiejemy ze jak bedzie druga dziewczynka to damy Anastazja Maja:-)U nas będzie Anastazja Jedni mówią, że dziwne, że za trudne i za poważne dla dziecka. Drudzy wręcz przeciwnie, że cudowne i piękne. Ja zaliczam się oczywiście do tych drugich.
My do wyboru imienia podeszliśmy bardzo na poważnie(a chyba nie wszystkie matki tak podchodzą, jak dają dzieciom np. Dżesika, czy Brajan.....niedługo stwierdzą, że dlaczego nie Mercedes, jeśli w H ameryce można).
I oto były nasze kryteria :
1. Imię musi pasować do nazwiska, ni za długie, ni za krótkie
2. Musi się ładnie zdrabniać
3. Musi być odpowiednie jak na Polskę, bo tu właśnie mieszkamy i tu będzie mieszkało nasze dziecko, dlatego z góry odpadły Melissy, Chantal itp. dziwadła
4. Imię temu małemu człowiekowi nadajemy na całe życie, i musimy pamiętać, że to nasze maleństwo wiecznie nie będzie dzieckiem. Jej imię musi ładnie i godnie brzmieć też wtedy, kiedy będzie miała już 60-70 lat.
5. Imię musi sprawiać, by czuła się wyjątkowa, ale nie inna, nie jak błazen, żeby nie miała w życiu przykrości z powodu imienia.
I tak stanęło na Anastazji
Żem się rozpisała heh.
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
śliczne imię....U nas będzie Anastazja Jedni mówią, że dziwne, że za trudne i za poważne dla dziecka. Drudzy wręcz przeciwnie, że cudowne i piękne. Ja zaliczam się oczywiście do tych drugich.
My do wyboru imienia podeszliśmy bardzo na poważnie(a chyba nie wszystkie matki tak podchodzą, jak dają dzieciom np. Dżesika, czy Brajan.....niedługo stwierdzą, że dlaczego nie Mercedes, jeśli w H ameryce można).
I oto były nasze kryteria :
1. Imię musi pasować do nazwiska, ni za długie, ni za krótkie
2. Musi się ładnie zdrabniać
3. Musi być odpowiednie jak na Polskę, bo tu właśnie mieszkamy i tu będzie mieszkało nasze dziecko, dlatego z góry odpadły Melissy, Chantal itp. dziwadła
4. Imię temu małemu człowiekowi nadajemy na całe życie, i musimy pamiętać, że to nasze maleństwo wiecznie nie będzie dzieckiem. Jej imię musi ładnie i godnie brzmieć też wtedy, kiedy będzie miała już 60-70 lat.
5. Imię musi sprawiać, by czuła się wyjątkowa, ale nie inna, nie jak błazen, żeby nie miała w życiu przykrości z powodu imienia.
I tak stanęło na Anastazji
Żem się rozpisała heh.
jdnak piszesz że są jakieś imiona ośmmieszające i wogóle...
każdy ma prawo do własnego wyboru.... jednych rozśmieszają jedne imiona innych drugie... nie ma na to regóły.....
każdy wybera coś ci wg niego dla jego dziecka będzie najlepsze.....
a jeśli ktoś nie mieszka w Pl bo ma męża np Holendra czy kogoś może dać Chantal ponieważ u nich to norma....
Dla mnie nie jet to wogóle dziwne....
a tu jak już sama napisałaś to nie wina dzieci że tak na nią mówią tylko rodziców.... bo chyba żadne 8letnie dziecko nie wie do czego jest melisa(...)
Co do przykrości to owszem, często rodzice nastawiają swoje dzieci źle w stosunku do innych z powodu imienia. Ale np. na osiedlu jest 8latka o imieniu Melissa, i dzieci się śmieją, że to zioła na uspokojenie...A jej jest po prostu przykro.:-((...)
i inne różne skojarzenia oraz głupie teksty idą od rodziców ...!!!
Jeśli ktoś da immię które będzie uważał za odpowiednie i będzie miał do niego szacunek inni też będą szanować dziecko z takim a nie innym imieniem....
Ka...M mi właśnie chodzi o to , żeby imię pasowało do realiów. Tamta dziewczynka ma ojca niemca i także jego nazwisko, więc całość brzmi dobrze. Tyle że matka mieszka z nią w Polsce a tutaj takie imię nie figuruje...Poza tym ma siostre Chantal, która ma ojca bodajże szweda, i też tam gdzie się urodziła było to ok, a tutaj dla nas brzmi po prostu dziwnie.
Acha. Mi chodzi po prostu o to, żeby przy wyborze imienia nie kierować się własnym "widzimisię" i egoizmem, "bo ja tak chce". Lepiej pomyśleć "czy ja chciałabym mieć tu i teraz tak na imię?"
Acha. Mi chodzi po prostu o to, żeby przy wyborze imienia nie kierować się własnym "widzimisię" i egoizmem, "bo ja tak chce". Lepiej pomyśleć "czy ja chciałabym mieć tu i teraz tak na imię?"
Ostatnia edycja:
Madzia_pl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Lipiec 2006
- Postów
- 1 181
Jeśli jutro się okaże, że synek jest córeczką to będę walczyć o Polę (według mojego J. "Pola ma babola")
Ja też chciałam Polę albo Igę, ale niestety nie przeszło u mojego J. Zostało na Oliwii.
R
rouż
Gość
Ja Ciebie rozumiem, o co chodzilo przy wyborze imienia, choc nie ukrywam, ze Anastazja to u mnie w gre w zyciu by nie wchodzilaKa...M mi właśnie chodzi o to , żeby imię pasowało do realiów. (...)
Acha. Mi chodzi po prostu o to, żeby przy wyborze imienia nie kierować się własnym "widzimisię" i egoizmem, "bo ja tak chce". Lepiej pomyśleć "czy ja chciałabym mieć tu i teraz tak na imię?"
Ale zgadzam sie z Ka...M, ze slow ktore uzylas powyzej-o odpowiedzialnosci, dziwadla, blazienstwie itd to przesadzilas. Sama w tym momencie zaliczylas sie do grona doroslych osob ktore neguja imie u dzieci, o czym pisalas w swoim poscie, a tym samym wpywasz na to, ze ktos moze odebrac to imie negatywnie i osmieszajaco, niestety...(...)
My do wyboru imienia podeszliśmy bardzo na poważnie(a chyba nie wszystkie matki tak podchodzą, jak dają dzieciom np. Dżesika, czy Brajan.....niedługo stwierdzą, że dlaczego nie Mercedes, jeśli w H ameryce można).
(...)
3. Musi być odpowiednie jak na Polskę, bo tu właśnie mieszkamy i tu będzie mieszkało nasze dziecko, dlatego z góry odpadły Melissy, Chantal itp. dziwadła
(...)
5. Imię musi sprawiać, by czuła się wyjątkowa, ale nie inna, nie jak błazen, żeby nie miała w życiu przykrości z powodu imienia.
I tak stanęło na Anastazji
Sa rozne gusta, sytuacjie i trzeba to uszanowac. To o czym Ty piszesz o innych wybranych imionach-inni pisza o imieniu wybranym przez Ciebie. Nigdy nie ma tak aby wszystkim wszystko sie podobalo-byloby to nudne, ale trzeba szanowac uczucia innych. Nie ma imion dziwacznych. Juz kiedys pisalam-dla rodzica imie ich dziecka jest zawsze wyjatkowe-niezaleznie jakby brzmialo i trzeba to uszanowac.
Ps. wg prawa, jesli dziecko bedzie penoletnie i niezadowolone moze zmienic sobie imie-musi to umotywowac odpoiednio. Mam daleka znajoma-miala na imie Nadzieja. Tuz przed 30tka zmienila je na Grazyna
Agissa, każde imię da się oszpecić, ale nie ma co walczyć bo to musi sie wam razem podobać. A swoją drogą Pola jest teraz bardzo popularne - u mnie wsród znajomy chyba ze 4 Pole.Jeśli jutro się okaże, że synek jest córeczką to będę walczyć o Polę (według mojego J. "Pola ma babola")
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
3. Musi być odpowiednie jak na Polskę, bo tu właśnie mieszkamy i tu będzie mieszkało nasze dziecko, dlatego z góry odpadły Melissy, Chantal itp. dziwadła
Nie wiem wkońcu czy masz coś do tego imienia czy nie.....Ka...M mi właśnie chodzi o to , żeby imię pasowało do realiów. Tamta dziewczynka ma ojca niemca i także jego nazwisko, więc całość brzmi dobrze. Tyle że matka mieszka z nią w Polsce a tutaj takie imię nie figuruje...Poza tym ma siostre Chantal, która ma ojca bodajże szweda, i też tam gdzie się urodziła było to ok, a tutaj dla nas brzmi po prostu dziwnie.
Acha. Mi chodzi po prostu o to, żeby przy wyborze imienia nie kierować się własnym "widzimisię" i egoizmem, "bo ja tak chce". Lepiej pomyśleć "czy ja chciałabym mieć tu i teraz tak na imię?"
bo raz piszesz tak a raz inaczej....
riolcia mam takie samo podejście jak ty....
jeśli mają ojców szwedów czy niemców nic nie znaczy....
jeśli byłabym amerykanką a miałabym męża polaka też chciałabym żeby imie to pasowało zarówno u mnie jak i u niego...
a oni może patrzyli na to samo....
i chyba z myślą o tym że skoro mąż jest szwedem to tam mogą już zostać do końca życia.... przeprowqadzka to indywidualna sprawa być może nie przewidziana.....
a co do widzi mi się...
sama mówisz żeby się zastanowić czy ktoś chciałby mieć jakoś na imię..
może Ty chhciałabyś Anastazja ale już z punktu widzenia riolci wygląda to inaczej....
więc nikt z nas nie może wiedzieć co one myślały dając takie imiona.....
royanna dziękuję że mnie popierasz....
Ostatnia edycja:
reklama
hejka)):-)
ah dziewczyny...ja mysle ze nie ma co tu duzo dyskutowac o imionach..poniewaz kazdy rodzic ma prawo do wybrania takie imie dla malenstwa jakie mu sie podoba...a pole do popisu mamy wielkie..bo imion mamy wiele...no i teraz takze te zagraniczne co parenascie lat temu bylo nie do pomysleniai napewno kazda z nas chcialaby najpiekniejsze imie dla swojego dziecka...jedne imiona szybciej sie przyjmuja w pl a drugie mniej...a im bardziej mniej popularne to tym bardziej jest orginalnekazde imie jest ladne dopoki nie jest osmieszajace dla dziecka..a jak dzieci inne beda sie mialy przyczepic do naszego dziecka to i tak sie przyczepia..albo nazwiska..albo pieguskow na nosie...albo ladnych kasztanowych wloskow-ktore dla innych beda poprostu rudeotylosci..albo szczuplosci..a nawet kolor butow moze przeszkadzac...i tak w nieskonczonosc...my tez bylysmy dziecmi i zapewne kazda z nas miala mniejsze albo wieksze przeboje z innymi dziecmi..
mnie czepiali sie czasem wlosow..albo wyzywali anka cyganka...a w szkole czasem i z nazwiska..przezywali krolowa
takze uwazam...ze jak nazwiemy nasze dzieci...beda to naprawde super imionka...a reszta nalezy do naszych dzieci...a przedewszystkim od nas rodzicow..jak bedziemy nasszymi dziecmi kierowac i czego uczyc
ja swojemu mateuszkowi zawsze wpajam w glowe ze nie wolno kopac..pluc..przezywac..bo to nie ladnie i nie kulturalnie..i ze inaczej niezreczne sytuacje inaczej mozna zalatwiac..ale juz nie bede sie wymandrzac i wypisywac wszystkiegohehe...tylko dopisze ze jak moj maly ma wiekszy problem...to ja pomagam zalatwic sprawe pozywnie-cale szczescie moj maly jest to inteligentny jak na swoj wiek i niemam z nim wielkich problemow:-)
pozdrowionka
ah dziewczyny...ja mysle ze nie ma co tu duzo dyskutowac o imionach..poniewaz kazdy rodzic ma prawo do wybrania takie imie dla malenstwa jakie mu sie podoba...a pole do popisu mamy wielkie..bo imion mamy wiele...no i teraz takze te zagraniczne co parenascie lat temu bylo nie do pomysleniai napewno kazda z nas chcialaby najpiekniejsze imie dla swojego dziecka...jedne imiona szybciej sie przyjmuja w pl a drugie mniej...a im bardziej mniej popularne to tym bardziej jest orginalnekazde imie jest ladne dopoki nie jest osmieszajace dla dziecka..a jak dzieci inne beda sie mialy przyczepic do naszego dziecka to i tak sie przyczepia..albo nazwiska..albo pieguskow na nosie...albo ladnych kasztanowych wloskow-ktore dla innych beda poprostu rudeotylosci..albo szczuplosci..a nawet kolor butow moze przeszkadzac...i tak w nieskonczonosc...my tez bylysmy dziecmi i zapewne kazda z nas miala mniejsze albo wieksze przeboje z innymi dziecmi..
mnie czepiali sie czasem wlosow..albo wyzywali anka cyganka...a w szkole czasem i z nazwiska..przezywali krolowa
takze uwazam...ze jak nazwiemy nasze dzieci...beda to naprawde super imionka...a reszta nalezy do naszych dzieci...a przedewszystkim od nas rodzicow..jak bedziemy nasszymi dziecmi kierowac i czego uczyc
ja swojemu mateuszkowi zawsze wpajam w glowe ze nie wolno kopac..pluc..przezywac..bo to nie ladnie i nie kulturalnie..i ze inaczej niezreczne sytuacje inaczej mozna zalatwiac..ale juz nie bede sie wymandrzac i wypisywac wszystkiegohehe...tylko dopisze ze jak moj maly ma wiekszy problem...to ja pomagam zalatwic sprawe pozywnie-cale szczescie moj maly jest to inteligentny jak na swoj wiek i niemam z nim wielkich problemow:-)
pozdrowionka
Podziel się: