Nulini oj Lenek teraz mnóstwo. Same moje 3 koleżanki mają Leny. Mi się zawsze dla dziewczynki podobało Marika lub Milena a dla chłopca Sebastian. Niestety mojemu się nie podoba. W sumie to ciężka sprawa bo imię musi pasować na całe życie, pasować do nazwiska i jeszcze podobać się obojgu rodzicom hehe...
reklama
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
AZA, Milenę znam jedną, bardzo fajna dziewczyna, ale Sebastian do końca życia będzie mi się kojarzyć z rymowanką na mojego kolegę - Sebek zje*bek :-( Dzieci w szkole są okrutne :-(
malinka009
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2009
- Postów
- 1 499
Dla mnie najważniejsze aby imię było przemyślane bo dziecko będzie z nim żyło i może kiedyś "podziękować" rodzicom za ich fantazje. Ja zawsze stawiam się na miejscu dziecka ale już w dorosłym życiu i myślę czy gdybym była np. dyrektorem to czy chciałabym mieć na imię tak czy owak.
Dla mnie lepszy dyrektor Gustaw niż Brajan czy Dżesika
A co do "podziękowania rodzicom"- no właśnie, już to kiedyś pisałam na głównym- że to rodzice przez swoje dziwne komentarze powodują, że jakieś imiona są dla dzieci "dziwne"... Nigdy nie komentuję przy dziecku dziwnych imion kolegów.... bo to dzieci z domu wynoszą szacunek do siebie na wzajem ! Ja Guciowi zawsze powtarzam, że ma wyjątkowe imię bo jest bardzo wyjątkowym chłopcem itd by go właśnie w przyszłości ustrzec przed nielubieniem swojego imienia- a jestem żywym przykładem tego: moi rodzice całe życie mi mówili że dali mi tak na imię a nie inaczej bo matka chrzestna tak chciała bo inaczej by musieli szukać innej Mogli by sobie to darować, bo niepotrzebnie mnie do niego uprzedzili, teraz po latach śmiać mi się chce z tego
Malinka oj Jessica itp. też nie. Powiem Ci, że to nie rodzice mają wpływ czy dziecko lubi swoje imię czy nie tylko otoczenie a przede wszystkim koledzy w szkole. Jak się będą nabijać i wymyślać durne przezwiska to jakie by to imię nie było, dziecko je znienawidzi.
Nulini dzieci są bardzo okrutne...
Nulini dzieci są bardzo okrutne...
Mi Adrianna kojarzy się z Adrianą Limą, a ona taka ładna, dziewczęca i budzi we mnie miłe skojarzenia )
I straciła dziewictwo w wieku 27 lat mój T byłby dumny gdyby jego córka go w ogóle nie traciła
A tak prawdę mówiąc co by się nie zrobiło to za dzieciaka 90% z nas nie lubi swojego imienia, do akceptacji imienia trzeba dorosnąć.
Np ja uważałam ze moje imię jest fajne i nie jakieś popularne ale bardziej bym się cieszyła gdyby mi tidxicevdali na imię wiktoria i tak myślałam od kiefy pamiętam i przestałam jak miałam około 15 lat
Wiec możemy się starać i tłumaczyć dlaczego ma dziecko imię takie a nie inne a i tak jak się nie będzie podobalovto nie i nic tego nie zmieni dopiero z,czasem człowiek się oswaja i lubi bo jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma
malinka009
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2009
- Postów
- 1 499
AZA- ale ja napisałam poważnie "Dżesika" bo tak się daje w Polsce- jak się czyta
Co do przezwisk to i tak będę trzymać swoje zdanie, że to wychowanie. Jako dziecko byłam nieco grubsza... więc wiem co znaczy jak dzieci przezywają i co za różnica czy przezywają z powodu imienia czy tuszy. Kiedyś Guciowi opowiedziałam o tym (bo śmiał się w domu z jakiegoś chłopca, że wylał na siebie całą zupę i był brudny aż na skarpetkach i cała grupa miała ubaw a dziecko się popłakało) i tylko wspomniałam, że na pewno było mu bardzo przykro itd.... Nie minęło kilka tygodni i pani z przedszkola wzięła mnie na rozmowę mówiąc, że mieli dziś taką przykrą sytuację bo dziewczynka się posiusiała na zajęciach i wszystkie dzieci bardzo się śmiały a mój młody podszedł i powiedział jej że ma się nie przejmować, że to się zdarza pękałam z dumy z mojego 5-latka- więc pewne zasady wpajane są w domu i tego się będę trzymać ! A "okrutne dzieci" biorą się z rodzin patologicznych, lub tych w których rodzice liczą na wychowanie ulicy.... bo nie mają czasu. Dzieci to nasza kopia
Co do przezwisk to i tak będę trzymać swoje zdanie, że to wychowanie. Jako dziecko byłam nieco grubsza... więc wiem co znaczy jak dzieci przezywają i co za różnica czy przezywają z powodu imienia czy tuszy. Kiedyś Guciowi opowiedziałam o tym (bo śmiał się w domu z jakiegoś chłopca, że wylał na siebie całą zupę i był brudny aż na skarpetkach i cała grupa miała ubaw a dziecko się popłakało) i tylko wspomniałam, że na pewno było mu bardzo przykro itd.... Nie minęło kilka tygodni i pani z przedszkola wzięła mnie na rozmowę mówiąc, że mieli dziś taką przykrą sytuację bo dziewczynka się posiusiała na zajęciach i wszystkie dzieci bardzo się śmiały a mój młody podszedł i powiedział jej że ma się nie przejmować, że to się zdarza pękałam z dumy z mojego 5-latka- więc pewne zasady wpajane są w domu i tego się będę trzymać ! A "okrutne dzieci" biorą się z rodzin patologicznych, lub tych w których rodzice liczą na wychowanie ulicy.... bo nie mają czasu. Dzieci to nasza kopia
Mi akurat moje imię zawsze się podobało ale pamiętam zetknięcie się w przedszkolu z imieniem Olimpia. Zapamiętałam to na całe życie bo w tamtych czasach to było coś niespotykanego. Oczywiście wybór imiona to rzecz gustu a na ostatnio usłyszałam, że o gustach się nie dyskutuje bo są jak dziura w d...ie- każdy ma swoją hehe...
Malinka nie no, Dzesika to już przesada hehe... Co do wyśmiewania to masz rację, że dziecko musi wiedzieć co wolno a co nie ale przyjdzie okres gdzie autorytet u kolegów może być ważniejszy od zasad. My możemy tłuc do głowy ale czasem to może nic nie dać.
Malinka nie no, Dzesika to już przesada hehe... Co do wyśmiewania to masz rację, że dziecko musi wiedzieć co wolno a co nie ale przyjdzie okres gdzie autorytet u kolegów może być ważniejszy od zasad. My możemy tłuc do głowy ale czasem to może nic nie dać.
Ostatnia edycja:
Żelka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 2 320
Malinka 100000% racji. Bardzo masz dojrzala i madra postawe rodzicielska i jakby wiekszosc rodzicow taka reprezentowalo, albo chociaz chcialo im sie poswiecic im minimum uwagi dzieci nie bylby tak "okrutne". Bo to okrucienstwo i zobojetnienie wynosi sie z domu. Grupa rowiesnicza ma wplyw i znaczenie dopiero w pozniejszym okresie rozwoju dzieciaka.
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
A ja tam wolałabym mądrego, odpowiedzialnego i "ludzkiego" szefa o imieniu Brajan czy Dżesika, niż snoba i gbura o imieniu Zbigniew, Stanisław czy Janina. Nie wolno skreślać kogoś tylko za imię, to... no kurczę głupie. I tak jak pisze Malinka, dzieci to nasza kopia i tylko od nas zależy jakie będą w przyszłości, a już na pewno nie od tego, jakie nadamy im imię.
reklama
malinka co do wszystkiego co piszesz zgadzam się, ważne jest wychowanie ale co do imienia mię zgadzam się bo pamiętam jak mi mama tłumaczyła "piękna dziewczynka z pięknym imieniem" a ja tylko mówiłam ze z imieniem wiktoria byłoby jeszcze piękniej. Wiec uważam ze to kwestia charakteru wychowanie pomaga, ale jak ktoś ma swój charakter i swoje zdanie z którego nievrezygnuje jak ja to nawet mamusiwe piekne vtlymaczenia nie pomogą, bo jak ja sobie coś wymyśle to tak ma być i.koniec i tłumaczenia innych nie zmienia mojego zdania sama się muszę przekonać o czymś żeby zdanie zmienić.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 573
Podziel się: