Koriander- my dla Piotrusia do czwartego roku życia kupowalismy buty własciwie tylko w Bartku- mamy zaufanie do tej firmy, na miejscu panie pomagały nam zawsze dobrać buciki. My kierowalismy się tak:
-butki wysokie, żeby dobrze trzymały kostkę (chociaż papcie kupowalismy "niskie", albo biegał w domu na bosaka w skarpetach "abeesach")
-pilnujemy , żeby podeszwa sie zginała, ale nie w połowie stopy (tak jest w wiekszości butów) tylko w palcach
- w sklepach obuwniczych mają takie miarki, że sie wkłada stópke dziecka i mierzy rozmiar, my dodatkowo braliśmy patyk, odmierzalismy go według tej miarki, żeby miał taka samą długość jak stopa Piotrusia, wkładaliśmy do buta i wiedzieliśmy co i jak. Faktycznie but nie może być na styk tylko 0,5-1cm większy, jak włożysz ten patyk, to będziesz widziała....
-butki wysokie, żeby dobrze trzymały kostkę (chociaż papcie kupowalismy "niskie", albo biegał w domu na bosaka w skarpetach "abeesach")
-pilnujemy , żeby podeszwa sie zginała, ale nie w połowie stopy (tak jest w wiekszości butów) tylko w palcach
- w sklepach obuwniczych mają takie miarki, że sie wkłada stópke dziecka i mierzy rozmiar, my dodatkowo braliśmy patyk, odmierzalismy go według tej miarki, żeby miał taka samą długość jak stopa Piotrusia, wkładaliśmy do buta i wiedzieliśmy co i jak. Faktycznie but nie może być na styk tylko 0,5-1cm większy, jak włożysz ten patyk, to będziesz widziała....