Darcia troche bylo, ale jakos dalam rade- wyrzucilam wszystkie i nie mialam wyjscia. Po południu usnął po 5 godzinach w wozku, ale juz po kapieli zajelo mu to tylko 20 minut. W szoku bylam,ze tak szybko. Mnie smok bardzo denerwowal, bo trzeba ciagle miec go ze soba- do torby na spacer i na noc do usypiania, szukanie go po ciemku w nocy, mycie smoczka, wyparzanie, a i tak jakies plesniawki nam sie zdarzaly. No i usypianie to koszmar, bo ciagle wypluwal i chcial go spowrotem.
reklama
Rondzia
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 060
A ja jak debil ucze swojego wlasnie ciagac smoka bo mnie ciaga siedem razy w ciagu nocy. Ale chyba dam se spokoj bo jak mu wkladam to jest jeszcze wiekszy wkurw. Co prawda jak juz trafie w paszcze to nie wypluwa ale pewnie doszedlby i do tego. Pewnie by sie przyzwyczail. Naiwna jestem bo starszak nie mial problemu z odrzuceniem smoczka to chyba mysle ze jak ten sie nauczy to tez bez klopotu mu przejdzie ale stanowczo ma inny charakter
BlackWizard
Fanka BB :)
Ja też chce podjąć walkę ze smokiem, Celinko zmotywowałaś mnie jeszcze bardziej, od dziś zaczynam
izkab
matka wariatka
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2008
- Postów
- 943
Madzia, Rondzia - zdrówka dla maluchów... takie pierwsze razy nie są przyjemne, można by się bez nich obejść jakoś :-(
A Karolka zaczęła patrzeć w kierunku, w którym jej się palcem pokazuje...do tej pory jak próbowałam jej coś pokazać, to patrzyła na mnie, a od kilku dni patrzy na to co pokazuje i zbiera wszystkie okruszki, których niedawno jeszcze nie zauważała ruchowo nic nowego - ładnie siedzi jak się ją posadzi, robi wtedy piękne skłony, ale nie umie usiąść... no i nadal porusza sie ruchem kulanym - plecki, brzuch, obrót, plecki, brzuch, obrót itd
A Karolka zaczęła patrzeć w kierunku, w którym jej się palcem pokazuje...do tej pory jak próbowałam jej coś pokazać, to patrzyła na mnie, a od kilku dni patrzy na to co pokazuje i zbiera wszystkie okruszki, których niedawno jeszcze nie zauważała ruchowo nic nowego - ładnie siedzi jak się ją posadzi, robi wtedy piękne skłony, ale nie umie usiąść... no i nadal porusza sie ruchem kulanym - plecki, brzuch, obrót, plecki, brzuch, obrót itd
Kluliczek
Babka z laską
Tak zerknęłam tylko, bo dorwałam chwilkę i staram się ją wykorzystac :-).
Gratuluje pozbycia się smoka!
U nas też staraszak bezbolesnie się z nim pozegnał, ale już widzę, że u Tuśka będzie kłopot. No ale i tak do listopada nie chcę odstawiac.
A u nas Tusiek w kilka dni poczynił postepy - pełza do przodu, kilka razy z pozycji do raczkowania udało mu sie zrobic "kroczek" do przodu, potrafi dośc długo siedziec bez podparcia i sam siada.
Te 2 ostatnie umiejetnosci wyszły fajnie. Była u nas dziewczyna bratanka T. i bawiła się z Tusiem, a nie uprzedziłam jej że on nie za pewnie siedzi. Ona go sobie posadziła, jak się domagał, fiknał, podniosła go, znów posadziła i tak się bawili z 20 minut. A mi szczęka opadła.
Wczoraj spałam sobie cudnie, wykorzystujac męża, zapewne dośc wkurzonego na tę sytuację, nagle drzwi się otwieraja i on wpada, ja już czuje pogadankę pt. wstawaj, ile mozna spac itp. a tutaj zachwyconym, podekscytowanym głosem oznajnia mi "Tusiek sam usiadł!!!". Zdjęcie siedzącego Tusia powysyłał chrzestnym .
No i nauczył sie podkradac kable, nawet grzechotka usiłuje je sobie przyciagnąc jak są za daleko.
Gratuluje pozbycia się smoka!
U nas też staraszak bezbolesnie się z nim pozegnał, ale już widzę, że u Tuśka będzie kłopot. No ale i tak do listopada nie chcę odstawiac.
A u nas Tusiek w kilka dni poczynił postepy - pełza do przodu, kilka razy z pozycji do raczkowania udało mu sie zrobic "kroczek" do przodu, potrafi dośc długo siedziec bez podparcia i sam siada.
Te 2 ostatnie umiejetnosci wyszły fajnie. Była u nas dziewczyna bratanka T. i bawiła się z Tusiem, a nie uprzedziłam jej że on nie za pewnie siedzi. Ona go sobie posadziła, jak się domagał, fiknał, podniosła go, znów posadziła i tak się bawili z 20 minut. A mi szczęka opadła.
Wczoraj spałam sobie cudnie, wykorzystujac męża, zapewne dośc wkurzonego na tę sytuację, nagle drzwi się otwieraja i on wpada, ja już czuje pogadankę pt. wstawaj, ile mozna spac itp. a tutaj zachwyconym, podekscytowanym głosem oznajnia mi "Tusiek sam usiadł!!!". Zdjęcie siedzącego Tusia powysyłał chrzestnym .
No i nauczył sie podkradac kable, nawet grzechotka usiłuje je sobie przyciagnąc jak są za daleko.
Adiva - dziękuję za filmik z ćwiczeniami, wprowadziłam je w życie.
Wasze maluchy robią piękne postępy ! Moja jeszcze sama nie siedzi, nie raczkuje, w ogóle jest bardzo spokojna i każdy nam to mówi, chociaż NA SZCZĘSCIE potrafi brykać czasami, bo inaczej bym podejrzewała że coś z nią nie tak. Na wszelki wypadek zapisałam ją na rehabilitacje, mamy termin dopiero na 29 wrzesnia. Olka nie lubi leżeć na brzuchu, zaraz przewraca sie na plecy. Gdy kłade ją na brzuszku i w odległości kładę zabawki to nie próbuje ruszyć tyłka po nie, tylko płacze albo ciągnie za koc i sobie przyciąga :-) Jeżeli jest jakieś przeciwieństwo ADHD to moje dziecko chyba to ma. Jestem ciekawa co powie na to wszystko pani rehabilitantka ! Ja myślę ze to taki temperament po rodzicach i już
MAMA a raczej mame, meme woła jak tylko jej coś nie pasuje, gasi światło, podaje cześć ale bardzo serdecznie bo nie chce potem puścić dłoni papa jeszcze nie umie
Wasze maluchy robią piękne postępy ! Moja jeszcze sama nie siedzi, nie raczkuje, w ogóle jest bardzo spokojna i każdy nam to mówi, chociaż NA SZCZĘSCIE potrafi brykać czasami, bo inaczej bym podejrzewała że coś z nią nie tak. Na wszelki wypadek zapisałam ją na rehabilitacje, mamy termin dopiero na 29 wrzesnia. Olka nie lubi leżeć na brzuchu, zaraz przewraca sie na plecy. Gdy kłade ją na brzuszku i w odległości kładę zabawki to nie próbuje ruszyć tyłka po nie, tylko płacze albo ciągnie za koc i sobie przyciąga :-) Jeżeli jest jakieś przeciwieństwo ADHD to moje dziecko chyba to ma. Jestem ciekawa co powie na to wszystko pani rehabilitantka ! Ja myślę ze to taki temperament po rodzicach i już
MAMA a raczej mame, meme woła jak tylko jej coś nie pasuje, gasi światło, podaje cześć ale bardzo serdecznie bo nie chce potem puścić dłoni papa jeszcze nie umie
reklama
My od kilku dni sikamy do nocnika, oczywiście jak uda mi się trafić w porę ale zawsze po spaniu od razu na nocnik i się udaje wysikać, jeszcze trochę i mam nadzieje, że nocniczek będzie się Jej kojarzyć z sikaniem
Podziel się: