reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

I, II i III trymestr - samopoczucie, uczucia, emocje, pytania, wątpliwości

Jeju dziewczyny..ale wy sobie choroby wymyślacie.. no dosłownie zatrzasnąć Wam komputer przed nosem i tyle.. i wypędzić na dwór:-p.
Chlamydia to choroba weneryczna z tego co wiem, przenoszona drogą płciową..
Takhisis- musisz się zrelaksować, bo w tym tempie zaraz sobie wmówisz jakiś HIV czy coś.. Na prawdę proponuję abyś mniej czytała rzeczy w internecie i zaufała własnym lekarzom..
Co do bakterii w szyjce- to to normalne w ciąży że przechodzi się stany zapalne, ponieważ zmienia się pH u nas tam wewnątrz. Jeśli masz jakąś bakterię wyjdzie w posiewie i na bazie lekoodporności lekarz przepisze pewnie globulki. Weźmiesz te globulki i tyle- to na prawdę nie koniec świata.. Moje wszystkie znajome co były w ciąży przechodziły infekcje intymne.. jedna właśnie na basenie coś złapała.. pobrały globulki i tyle.. Nie ma co demonizować takich rzeczy..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Martocha ja sobie nie wymyślam...to lekarz podejrzewał u mnie to badziewie ze względu na niediagnozowane krwawienia przed ciążą...to lekarz powiedział, że właśnie chlamydia daje taki objaw. A co do przenoszenia...nic bardziej mylnego...tylko część zakażeń przenosi się drogą płciową..możesz zarazić się w toalecie, a na 100% możesz złapać na basenie (bardzo często to się zdarza). Chlamydia jest przyczyną większość nadżerek i zakażeń wewnątrzmacicznych w ciąży...dlatego w wielu gabinetach lekarskich wisi informacja, że warto w ciąży przebadać się na chlamydię...jest bardzo popularna. W poprzedniej ciąży mimo braku objawów też robiłam badanie na chlamydię, tylko z krwi. Robiłam raz wymaz, ale na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że jak posiew ogólny wyjdzie negatywny to możemy zastanowić się nad powtórzeniem. W posiewie pochwy hodowane są tylko określone bakterie- nie ma tam rzęsistka, chlamydii, itd. Zgadzam się, że w ciąży stany zapalne są normalne, ale nie każda bakteria jest obojętna:) Jeżeli to co się dzieje u mnie byłoby stanem zapalnym to oznaczałoby, że jest tak 6 miesięcy...a to już dużo jak na spowodowanie komplikacji...Ufam lekarzowi, dlatego martwi mnie to co powiedział...że wydzielina jest "dziwna". Trochę jestem zła, że przy okazji ostatnich posiewów nie zrobił tego na chlamydię, bo to dla mnie trochę strata czasu...A tak w środę odbiorę wynik posiewu ogólnego i jak jest negatywny to znowu będę musiała czekać miesiąc do następnej wizyty, znowu robić posiew-tym razem na chlamydię i znowu czekać tydzień na wynik. Dlatego jestem sfrustrowana...bo musiałam 3 miesiące uświadamiać, że nie jestem stuknięta, a wydzielina faktycznie jest..dopiero na ostatniej wizycie udało się lekarzowi ją dojrzeć. I wtedy od razu wrzasnęłam- a nie mówiłam:) Czy Ty nie byłabyś znerwicowana, gdyby coś niepokoiło CIę od początku, a dopiero po 3 miesiącach udałoby Ci się udowodnić, że miałaś rację?:) Lekarze mają dziwne podejście czasami...jak byłam u innego na początku ciąży to jak powiedziałam o moich wątpliwościach, skwitował...infekcjami będziemy zajmować się w wyższej ciąży, teraz to zostawmy...a nawet nie badała mnie ginekologicznie, żeby mieć pewność czy można to odłożyć. Mój obecny lekarz chociaż sprawdza jak sygnalizuję....a tak do końca nie mogę mieć pretensji o to, że wcześniej akurat na wizycie nie pojawił się ten "dziwny objaw". No nic..lepiej późno niż wcale.
Ja przechodziłam bardzo różne infekcje, prawie rok czasu to trwało i wiem jakie spustoszenie to wywołało..od nadżerek, po zapalenie gruczołów- równo co miesiąc brałam przez 10 dni leki, a za miesiąc znowu było to samo... i tu nie chodzi o demonizowanie...bo co innego mieć grzyba, a co innego np. chlamydię, która często powoduje pęknięcie pęcherza płodowego i wcześniejszy poród. Ja też wolałabym, żeby na posiewie coś wyszło, przeleczyć i tyle...gorzej jak ktoś ma bakterię, której nie wysiewa się w standardowym posiewie ogólnym...to tylko na spostrzegawczość lekarza można liczyć.
Także wypraszam sobie:-D...bo to akurat lekarz przed ciążą mnie oświecił w kwestii chlamydii, a nie sama sobie ją wynalazłam:p I skoro lekarz zasugerował mi chlamydię to myślę, że słusznie mogłam wpaść w panikę:) A że miałam pecha i akurat w pierwszym posiewie było za mało nabłonków...pech.
 
Ostatnia edycja:
Takhisis- ja nie chciałam broń Boże bagatelizować Twoich niepokojów, tylko dodać otuchy że myślę że z rachunku prawdopodobieństwa bardziej prawdopodobne jest to że masz zwykłą infekcję. Ważne że teraz z ginkiem przyglądacie się tematowi i trzymasz rękę na pulsie. Moj ginek też powtarzał że w I trymestrze nie będzie nic mi 'tam' grzebać.. dopiero teraz się przyglądamy czy coś w 'trawie piszczy'.
Mój ginek mi mówił,że w całej swojej karierze spotkał tylko 1 przypadek chlamydii i jest ona bardzo rzadka..-stąd moje 'niedowierzanie' że to właśnie to..
 
martocha ale ja nie mam żalu, ani nie odebrałam źle Twojej wypowiedzi:) chciałam tylko wytłumaczyć jak u mnie wygląda sytuacja i dlaczego mam takie obawy. No to ja mam nadzieję, że nie będę tym rzadkim przypadkiem:) Aczkolwiek na początku roku córka mojej koleżanki znalazła się w gronie dzieci, które na skutek szczepienia cofnęły się rozwoju...i takie przypadki uświadamiają mi, że nigdy nie wiemy czy my nie będziemy tej "rzadko zdarzającej się sytuacji " i dlatego nie można bagatelizować obaw;) Ale czasami trzeba przestać panikować i dać się sprowadzić na ziemię...co próbowałaś zrobić Ty i chwała CI za to;)
 
Przedwczoraj i wczoraj myślałam, że umrę. Dopadła mnie ostra kolka jelitowa z prawej strony, aż ból promieniował na plecy. Zapomniałam Lactusolum na zaparcia z domu, jak wyjeżdżałam do Warszawy, ale w drodze na uczelnię kupiłam nową butelkę - nie ma się co męczyć. :/ Taaaką ulgę potem poczułam. Następnym razem, jak mnie "zakorkuje", to od razu wezmę syrop. Nie będę zwlekać. :/ Przynajmniej dzisiaj wyjątkowo nie było wymiotów, ale troszkę dalej mdli...

Nie doczekam się tej wizyty. Straaasznie mi się dłuży... W środę kolejne badania w laboratorium, w piątek dopiero ginekolog.
 
joanna153 a czytałaś w ulotce, czy ten syrop można brać w ciąży, bo ja wszędzie czytałam, że w ciąży nie powinno się brać żadnych leków przeczyszczających?
 
Tak, śmiało można - ten syrop mi przepisał ginekolog ze względu na jego łagodność. Jest całkowicie bezpieczny. :) W ulotce napisane jest, że nawet go można podać niemowlęciu. Jednak lek, jak każdy inny, trzeba odpowiednio dawkować.
 
W aptece sa do kupienia jakies domowe testy na chlamydie może tak spróbuj? U mnie lekarz gdy wysyla próbkę na cytologię to wynik przychodzi razem z okresleniem co tam ciekawego jeszcze jest :p Chlamydia też :pP
Chlamydia to nie bakteria ani nie wirus. To riketsja. Moze dawac jakies dziwne krwawienia, bóle w podbrzuszu, objawy zapalenia cewki moczowej bez bakterii w posiewie moczu (bo chlamydia nie wyrasta na zwyklych pożywkach). Śluz nie musi być ropny, Ja mialam sluz normalny a okazało sie ze mam chlamydie. Miałąm raczej objawy co jakis czas zapalenia cewki moczowej, jakies lekkie bole cos w tym stylu. Hmm bo zalezy co ta chlamydia nam w srodku robi, niektore sobie siedza i powoduja tylko lekki stan zapalny narzadow rodnych ktory niestety moze powodowac zrosty w jajowodach, niektore maszerują do cewki i wtedy sa pseudo objawy zapalenia pecherza lub cewki moczowej, , moze też zrobic ostry stan zapalny szyjki macicy i wtedy sa te typowe ropne, krwiste smierdzące upławy.
Z tym peknieciem przedwczesnym pecherza to faktycznie u tych co maja chlamydie zdaza sie to czesciej ale wtedy indukuja porod i niby dalej porod jakos idzie. Gorszy zestaw to zakażenie wewnątrzmaciczne chlamydią dziecka.
Jesli kobieta w ciazy ma chlamydie to lekarz musi ocenic co jest gorsze: leczenie matki w ciąży czy zostawienie infekcji. Najczęściej obserwują, badają i czekają czy się pogorszy
 
Matko, dzisiaj mam znowu atak ostrej kolki jelitowej. :/ Zadzwoniłam do swojego ginekologa. Mam brać dalej lactusolum, do tego nospę. Na kołatanie serca aspargin - potrzeba mi potasu i magnezu. Mam nadzieję, że przejdzie! Mam przewalone z tymi dolegliwościami - jak nie wymioty, to silne zaparcia i kolki. :/ W piątek wizyta...
 
reklama
joanna153 współczuję :/ ja na szczęście miewam tylko lekkie bóle brzucha od czasu do czasu

wczoraj siedziałam z koleżankami w wieku 27 lat i tak obydwie narzekały na różne bóle, a to plecy, a to kark a to jakieś choroby sobie wymyślały normalnie jak stare baby i myślałam że je walne!

zapomniałam wógole powiedzieć ginekologowi że miewam czasem bardzo niski poziom żelaza :/, nie w ciąży tylko przed... i nie wiem czy zrobić sobie badanie przed kolejną wizyta na wszelki wypadek czy nie ma co wymyślać, czuje się ogólnie dobrze
 
Do góry