reklama
Przewijak przereklamowany grat góra 4 miesiące potem się bałam bo mała się za bardzo wierzgała.
Pościel była super dopóki nie zaczęła się rozkopywać, potem już tylko śpiworki.
Rożki strata kasy miałam 2 i nie używaliśmy ich. Nie wygodnie trzyma się dziecko, a karmienie cycem w tym to już wogóle niemożliwe. Teraz nie kupuję wogóle.
Tetry 10 szt. co najwyżej.
Kocyki jeden ciepły drugi taki średni, cienkich wogóle nie miałam.
Laktator jak najbardziej polecam medela elektryczny jest super, ja na początku miałam TT elektryczny i mozna se go wsadzić w d....
Leżaczek bujaczek na baterie super
Huśtawka to kit
Gąbki do wanienki bez sensu tylko gniją
Pościel do wózka bez sensu,
Podgrzewacz na początku nie potrzebny ale jak przeszliśmy na butelkę tak do dzisiaj używamy.
Bephanten na odparzenia najlepszy
Chusteczki nawilżone tylko z dwie paczuszki na początek bo jakby dzidziuś miał uczulenie to szkoda. Moja mała tylko pampers sensitive może do dzisiaj używać.
Kaftaniki i spiochy bez sensu pajace i body lepsze i wygodniejsze.
Oliwka miałam ale nawet jednej buteleczki nie zużyłam balsamy są lepsze i nie brudzą ubranek.
Zasypki do dzisiaj stoi mi wielka butla którą kupiłam muszę wyrzucić.
Łóżeczko drewniane jak najbardziej, turystyczne są niewygodne dla dziecka i bardzo szeleszczą moja nigdy na wyjeździe przez to spać nie może.
Pościel była super dopóki nie zaczęła się rozkopywać, potem już tylko śpiworki.
Rożki strata kasy miałam 2 i nie używaliśmy ich. Nie wygodnie trzyma się dziecko, a karmienie cycem w tym to już wogóle niemożliwe. Teraz nie kupuję wogóle.
Tetry 10 szt. co najwyżej.
Kocyki jeden ciepły drugi taki średni, cienkich wogóle nie miałam.
Laktator jak najbardziej polecam medela elektryczny jest super, ja na początku miałam TT elektryczny i mozna se go wsadzić w d....
Leżaczek bujaczek na baterie super
Huśtawka to kit
Gąbki do wanienki bez sensu tylko gniją
Pościel do wózka bez sensu,
Podgrzewacz na początku nie potrzebny ale jak przeszliśmy na butelkę tak do dzisiaj używamy.
Bephanten na odparzenia najlepszy
Chusteczki nawilżone tylko z dwie paczuszki na początek bo jakby dzidziuś miał uczulenie to szkoda. Moja mała tylko pampers sensitive może do dzisiaj używać.
Kaftaniki i spiochy bez sensu pajace i body lepsze i wygodniejsze.
Oliwka miałam ale nawet jednej buteleczki nie zużyłam balsamy są lepsze i nie brudzą ubranek.
Zasypki do dzisiaj stoi mi wielka butla którą kupiłam muszę wyrzucić.
Łóżeczko drewniane jak najbardziej, turystyczne są niewygodne dla dziecka i bardzo szeleszczą moja nigdy na wyjeździe przez to spać nie może.
kana161
Mama "terrorystek" :P
Kochane tak czy siak to co bedzie na +, a co na - bedzie zalezalo myśle po prostu od dziecka...
u nas tak:
Przewijak jka dla mnie rewelacja... Długo z niego korzystalam... Łóżeczko turystyczne mieliśmy i Mariczka spała w nim od momentu jak miała około roczku i baaaaardzo sobie chwalilam... A Mari je uwielbiala...
Kremy do piłki typu sudokrem czy bephamten super dopóki pupcia sie nie odparzy...w momencie jak już te odparzenia sie pojawia a czasem przy rozwolnieniu czy po prostu złych pieluszkach sie zdarza zwykła mączka ziemiaczana albo zasypka niezastapiona
Kaftaniki i spioszki januzywalam i nie mieliśmy z tym problemów...
Oliwka używalismy na samym początku pózniej kapalam mała w Oilatum na bazie parafiny rewelacja!!!!
Podgrzewacz laktator bujaczek jak dla mnie rzeczy meeega rewelacyjne niezbędne
Rozek tez miałam i osobiście sobie chwalilam na samym początku i w szpitalu...
Pościel do wózka faktycznie zbędna, do lozeczka No mieliśmy ale Mari faktycznie jak większość dziciaczkow sie rozkopywala i w rezultacie przykrywalismy ja cienkim kocykiem i było ok....
Karuzela nad lozeczkiem mielismy z Tiny Love z czarno-bialymi wzorkami i zwierzaczkami i byla super....Mariczka patrzyla jak zahipnotyzowana i smiala sie sama do siebie hahhah
u nas tak:
Przewijak jka dla mnie rewelacja... Długo z niego korzystalam... Łóżeczko turystyczne mieliśmy i Mariczka spała w nim od momentu jak miała około roczku i baaaaardzo sobie chwalilam... A Mari je uwielbiala...
Kremy do piłki typu sudokrem czy bephamten super dopóki pupcia sie nie odparzy...w momencie jak już te odparzenia sie pojawia a czasem przy rozwolnieniu czy po prostu złych pieluszkach sie zdarza zwykła mączka ziemiaczana albo zasypka niezastapiona
Kaftaniki i spioszki januzywalam i nie mieliśmy z tym problemów...
Oliwka używalismy na samym początku pózniej kapalam mała w Oilatum na bazie parafiny rewelacja!!!!
Podgrzewacz laktator bujaczek jak dla mnie rzeczy meeega rewelacyjne niezbędne
Rozek tez miałam i osobiście sobie chwalilam na samym początku i w szpitalu...
Pościel do wózka faktycznie zbędna, do lozeczka No mieliśmy ale Mari faktycznie jak większość dziciaczkow sie rozkopywala i w rezultacie przykrywalismy ja cienkim kocykiem i było ok....
Karuzela nad lozeczkiem mielismy z Tiny Love z czarno-bialymi wzorkami i zwierzaczkami i byla super....Mariczka patrzyla jak zahipnotyzowana i smiala sie sama do siebie hahhah
Ostatnia edycja:
Cat Ballou
Fanka BB :)
Dla mnie laktator to asolutny hit. Nie wyobrażam sobie go nie mieć. Mam elektryczny medeli.
Przewijak - do tej pory leży w łazience na pralce i korzystamy przy każdym przewijaniu.
Oilatum- kapaliśmy tylko w tym i nie były potrzebne ani balsamy ani oliwki.
Pieluchy tetrowe - synu ulewał do około roku bezustannie i ogromne ilości. Miałam ze 40 szt dla mnie nigdy za mało.
Leżaczek - super hiper, młody uwielbiał w nim leżeć teraz mamy taki do 18 kg i często się w nim kładzie i czyta ksiązeczki albo ogląda bajki.
Bephanten - smarowałam rok przy każdej zmianie pieluchy, nigdy nie miał odparzonej pupy.
Termometr elektroniczy - mamy taki do czoła, dla mnie rewelka.
Baza do fotelika samochodowego - super nie wyobrażam sobie nie mieć. Dzieć jeździł głównie ze mna a ze mam samochód 3 drzwiowy to bez niej byłaby masakra. Przy wiekszych samochodach to juz sie raczej tak nie sprawdza.
Kity ( wg mnie ofc)
Kaftaniki - dla mnie cos okropnego, sciągają sie, wałkuja.
Karurela do łózeczka - u nas zero zainteresowania jak i samo łózeczko
Gabka do kapieli - kit
jak przypomne sobie więcej dopiszę.
Przewijak - do tej pory leży w łazience na pralce i korzystamy przy każdym przewijaniu.
Oilatum- kapaliśmy tylko w tym i nie były potrzebne ani balsamy ani oliwki.
Pieluchy tetrowe - synu ulewał do około roku bezustannie i ogromne ilości. Miałam ze 40 szt dla mnie nigdy za mało.
Leżaczek - super hiper, młody uwielbiał w nim leżeć teraz mamy taki do 18 kg i często się w nim kładzie i czyta ksiązeczki albo ogląda bajki.
Bephanten - smarowałam rok przy każdej zmianie pieluchy, nigdy nie miał odparzonej pupy.
Termometr elektroniczy - mamy taki do czoła, dla mnie rewelka.
Baza do fotelika samochodowego - super nie wyobrażam sobie nie mieć. Dzieć jeździł głównie ze mna a ze mam samochód 3 drzwiowy to bez niej byłaby masakra. Przy wiekszych samochodach to juz sie raczej tak nie sprawdza.
Kity ( wg mnie ofc)
Kaftaniki - dla mnie cos okropnego, sciągają sie, wałkuja.
Karurela do łózeczka - u nas zero zainteresowania jak i samo łózeczko
Gabka do kapieli - kit
jak przypomne sobie więcej dopiszę.
Ania.Ka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2013
- Postów
- 41
Cudowny temat!!!
Ja jestem w ciąży z pierwszym dzidziusiem i nie mogę się podzielić z Wami swoją wiedzą...ale dla mnie ten wątek to coś wspaniałego.Z zaciekawieniem przeczytałam wszystkie Wasze spostrzeżenia i jestem Wam wdzięczna.Jeszcze wcześnie na kompletowanie wyprawki,ale już namiętnie koduję wszystkie informacje.Nawet mam dzienniczek gdzie wszystko mogę zapisać :-) Dużo macie wspólnych i kitów i hitów,więc wezmę sobie te wskazówki do serca! Nie ma jak wiedza doświadczonych mam!!! Dziękuję Wam Lipcóweczki
Ja jestem w ciąży z pierwszym dzidziusiem i nie mogę się podzielić z Wami swoją wiedzą...ale dla mnie ten wątek to coś wspaniałego.Z zaciekawieniem przeczytałam wszystkie Wasze spostrzeżenia i jestem Wam wdzięczna.Jeszcze wcześnie na kompletowanie wyprawki,ale już namiętnie koduję wszystkie informacje.Nawet mam dzienniczek gdzie wszystko mogę zapisać :-) Dużo macie wspólnych i kitów i hitów,więc wezmę sobie te wskazówki do serca! Nie ma jak wiedza doświadczonych mam!!! Dziękuję Wam Lipcóweczki
Ostatnia edycja:
Kocia_Mysz
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2012
- Postów
- 31
Łóżeczko - na co dzień drewniane, na wyjazdy turystyczne (do turystycznego zawsze wkładaliśmy zwykły materac, na tym co jest w zestawie raczej nie da się spać).
Materac - mieliśmy piankowy ikeowski - super
Ochraniacz na łóżeczko - polecam. Jak młoda zaczęła się trochę w łóżeczku ruszać to oszczędził jej kilku guzów, jakich nabawiłaby się w kontakcie ze szczebelkami
Przewijak - mieliśmy, używaliśmy dopóki nie odkryliśmy jak wspaniale przewija się malucha na blacie w łazience
Ubranka - na początek body i pajace, ze 2 bluzy. Spódniczki, sukieneczki, dżinsy (!) to jakaś pomyłka. Co do ilości się nie wypowiem - dziecko potrafi zapaskudzić kilka zestawów w ciągu dnia
Pieluchy tetrowe - minimum 10 sztuk, jak najgrubsze.
Kocyki - mieliśmy 2 cienkie i jeden grubszy - było optymalnie
Rożek - używaliśmy przez kilka tygodni - polecam. Później przerzuciliśmy się na:
Śpiworki - świetny wynalazek. Młoda spała w nich naprawdę długo.
Pościel do łóżeczka - niepotrzebna na początku (poza prześcieradełkiem) - patrz wyżej
Pościel do wózka - na materac wózkowy kładliśmy kocyk i na to flanelowa pieluchę. Przykrywaliśmy kocykiem/kocykami i ewentualnie naciągaliśmy na gondolę pokrowiec
Poduszka do karmienia - dla mnie absolutna konieczność. Młoda większą cześć dnia spędzała przy cycku więc było nam wygodnie. Koniecznie musi być wyprofilowana w rogal
Laktator - konieczność, szczególnie pomocny przy problemach z laktacją, zatorach. Miałam ręczny Aventu i wystarczył.
Wkładki laktacyjne - używałam, choć nie bez przerw. Miałam Johnson&Johnson - były ok.
Turystyczny przewijak - nie wiem co to takiego Mieliśmy zwykły podkład nieprzemakalny ok 1mx1m.
Chusteczki jednorazowe - używaliśmy bardzo długo. Tu nie polecam Johnson&Johnson - często powodują uczulenia
Zasypka - zbędna
Linomag - konieczność po potraktowaniu pupy chusteczką, a przed zapakowaniem w pieluchę.
Wózek - zależny od potrzeb i terenu po jakim się będzie jeździło. Dla mnie ważne były skrętne koła, piankowe bo lekkie (mieszkaliśmy w bloku bez windy), duża gondola i wygodna spacerówka
Parasolka do wózka - bardzo nam się przydała. W naprawdę ciepłe dni z zasłonięta budą jest po prostu duszno, a tak buda w dół, parasolka w górę i jest cudnie.
Higiena noska - Frida + Disnemar
Wanienka - jak największa
Leżaczek do kąpieli - dla nas był zbędny
Leżaczek/bujaczek - mieliśmy i korzystaliśmy do ok 3 urodzin. Funkcja wibracji mająca uspokajać dziecko to jakaś porażka. Polecam taki gdzie waga max to 18 kg - dłużej posłuży.
Mata edukacyjna - mieliśmy FP Rainforest, polecam
Niemowlęce waciki i patyczki do uszu - równie dobrze można używać "dorosłych"
Chusta tkana - najlepszy możliwy zakup dzieciowy!!! Nosiliśmy młodą nawet jak miała 2,5 roku.
Materac - mieliśmy piankowy ikeowski - super
Ochraniacz na łóżeczko - polecam. Jak młoda zaczęła się trochę w łóżeczku ruszać to oszczędził jej kilku guzów, jakich nabawiłaby się w kontakcie ze szczebelkami
Przewijak - mieliśmy, używaliśmy dopóki nie odkryliśmy jak wspaniale przewija się malucha na blacie w łazience
Ubranka - na początek body i pajace, ze 2 bluzy. Spódniczki, sukieneczki, dżinsy (!) to jakaś pomyłka. Co do ilości się nie wypowiem - dziecko potrafi zapaskudzić kilka zestawów w ciągu dnia
Pieluchy tetrowe - minimum 10 sztuk, jak najgrubsze.
Kocyki - mieliśmy 2 cienkie i jeden grubszy - było optymalnie
Rożek - używaliśmy przez kilka tygodni - polecam. Później przerzuciliśmy się na:
Śpiworki - świetny wynalazek. Młoda spała w nich naprawdę długo.
Pościel do łóżeczka - niepotrzebna na początku (poza prześcieradełkiem) - patrz wyżej
Pościel do wózka - na materac wózkowy kładliśmy kocyk i na to flanelowa pieluchę. Przykrywaliśmy kocykiem/kocykami i ewentualnie naciągaliśmy na gondolę pokrowiec
Poduszka do karmienia - dla mnie absolutna konieczność. Młoda większą cześć dnia spędzała przy cycku więc było nam wygodnie. Koniecznie musi być wyprofilowana w rogal
Laktator - konieczność, szczególnie pomocny przy problemach z laktacją, zatorach. Miałam ręczny Aventu i wystarczył.
Wkładki laktacyjne - używałam, choć nie bez przerw. Miałam Johnson&Johnson - były ok.
Turystyczny przewijak - nie wiem co to takiego Mieliśmy zwykły podkład nieprzemakalny ok 1mx1m.
Chusteczki jednorazowe - używaliśmy bardzo długo. Tu nie polecam Johnson&Johnson - często powodują uczulenia
Zasypka - zbędna
Linomag - konieczność po potraktowaniu pupy chusteczką, a przed zapakowaniem w pieluchę.
Wózek - zależny od potrzeb i terenu po jakim się będzie jeździło. Dla mnie ważne były skrętne koła, piankowe bo lekkie (mieszkaliśmy w bloku bez windy), duża gondola i wygodna spacerówka
Parasolka do wózka - bardzo nam się przydała. W naprawdę ciepłe dni z zasłonięta budą jest po prostu duszno, a tak buda w dół, parasolka w górę i jest cudnie.
Higiena noska - Frida + Disnemar
Wanienka - jak największa
Leżaczek do kąpieli - dla nas był zbędny
Leżaczek/bujaczek - mieliśmy i korzystaliśmy do ok 3 urodzin. Funkcja wibracji mająca uspokajać dziecko to jakaś porażka. Polecam taki gdzie waga max to 18 kg - dłużej posłuży.
Mata edukacyjna - mieliśmy FP Rainforest, polecam
Niemowlęce waciki i patyczki do uszu - równie dobrze można używać "dorosłych"
Chusta tkana - najlepszy możliwy zakup dzieciowy!!! Nosiliśmy młodą nawet jak miała 2,5 roku.
P
pinio25
Gość
a ja kupiłam przy poprzedniej ciąży laktator madela el. i........ użyłam go 1 raz (myślałam, że mi cycka urwie-dosłownie)
a proszk do prania kupiłam tylko jedno opakowanie tego dzieciowego proszku ale jak się skończył kupiłam persil sensitive bo te dzieciowe nie dopierają :-(
wkładek laktacyjnych nie używałam:-(
a proszk do prania kupiłam tylko jedno opakowanie tego dzieciowego proszku ale jak się skończył kupiłam persil sensitive bo te dzieciowe nie dopierają :-(
wkładek laktacyjnych nie używałam:-(
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Pinio fakt proszki dzieciowe to porażka o ile na początku to jeszcze ok to jak weszły pierwsze soczki zupki szczegolnie marchewka czy jabłko za nic nie spierze się w dzieciowym nawet jak jest dobrze namoczone. Ja urzywałam puźniej normalnego proszku a płukałam w dzieciowym płynie i nie było żadnych reakcji.
Genialny wątek. Ja będe mamą po raz pierwszy i właśnie dzięki Wam i Waszym doświadczeniom zrobiłam sobie listę zakupów dla maluszka. Zakupów jeszcze nie robię, póki co - rozeznania + zestawienie co będzie potrzebne. Dzięki za Wasze kity i hity!
reklama
Cat Ballou
Fanka BB :)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 148 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 278 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: