Gratuluję, najważniejsze że zdrowe.[emoji3] Większość z nas na prenatalnych nie poznała płci i czekamy na następne usg.My już po wizycie. Dziecię nie chciało współpracować niestety. Pomierzone, zdrowe i to najważniejsze. Nie ujawniło czy jest synkiem czy córeczką [emoji23]
reklama
paulenka91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2017
- Postów
- 35 373
Gratuluję[emoji8]ja na wizycie będę zaczynać 17tydzien może już wtedy coś mi powie[emoji6]My już po wizycie. Dziecię nie chciało współpracować niestety. Pomierzone, zdrowe i to najważniejsze. Nie ujawniło czy jest synkiem czy córeczką [emoji23]
Ostatnia edycja:
paulenka91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2017
- Postów
- 35 373
Powiem wam że naprawdę jest kupę rzeczy do przemyślenia a powiedzcie mi dziewczyny które mają już dzieci jak to jest z karmieniem piersia w szpitalu?moja psiapsiola w ogole nie karmiła i tak sie w sumie obawiam że jak nie będę mieć pokarmu jak to wszystko będzie wyglądać
Przede wszystkim nie martw się na zapas, z karmienia różnie bywa. Mnie się udało nawet jak po cc z młodszym nie miałam dziecka przy sobie, bo od razu był w inkubatorze przez kilka dni. To nie jest reguła próbować warto, polozne czesto pomagają i tłumaczą jak przystawka. Najważniejsze to się nie denerwować i nie zniechecać za szybko, bo początki bywają trudne.Powiem wam że naprawdę jest kupę rzeczy do przemyślenia a powiedzcie mi dziewczyny które mają już dzieci jak to jest z karmieniem piersia w szpitalu?moja psiapsiola w ogole nie karmiła i tak sie w sumie obawiam że jak nie będę mieć pokarmu jak to wszystko będzie wyglądać
MojrAnka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2017
- Postów
- 3 316
Powiem wam że naprawdę jest kupę rzeczy do przemyślenia a powiedzcie mi dziewczyny które mają już dzieci jak to jest z karmieniem piersia w szpitalu?moja psiapsiola w ogole nie karmiła i tak sie w sumie obawiam że jak nie będę mieć pokarmu jak to wszystko będzie wyglądać
Z karmieniem w szpitalu chyba mało kto ma problem, bo taki maluszek zaraz po urodzeniu naprawdę je niewiele. Wszelakie problemy i schody zaczynają się pózniej, w domu. O pokarm się nie martw, będziesz miała. Pewnie zauważysz już pod koniec ciąży (wycieka mleko). Ja zawsze miałam ten sam problem, pogryzione do krwi sutki. Dlatego moje karmienie kończyło się po około 3 miesiącach walki. Pewnie coś źle robiłam, zapewne źle przystawiałam i stale powielałam ten błąd. Ciekawe jak będzie tym razem.
paulenka91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2017
- Postów
- 35 373
Pocieszyłas mnie[emoji6]martwię się wszystkim po kolei[emoji6]Przede wszystkim nie martw się na zapas, z karmienia różnie bywa. Mnie się udało nawet jak po cc z młodszym nie miałam dziecka przy sobie, bo od razu był w inkubatorze przez kilka dni. To nie jest reguła próbować warto, polozne czesto pomagają i tłumaczą jak przystawka. Najważniejsze to się nie denerwować i nie zniechecać za szybko, bo początki bywają trudne.
Przy pierwszej córce miała bardzo dużo pokarmu niestety zabrakło pomocy personelu. Dopiero gdy w 4 dobie nadal spadała z wagi ktoś się zaczął interesować. Wspominam to jako traumę. Mała nie umiała chwycić brodawki, ja po cc pod kroplowkami obolała nie potrafiłam nią operować między wezykami. I prawdę mówiąc uratował mnie kieliszek do którego sciagalam pokarm i nim karmiłam malutką. W domu już na spokojnie kupiłam nakładki na sutki i jakoś poszło. Karmiłam 10 miesięcy. Przy drugiej córce zabrałam od razu do szpitala butelkę i nakładki ale okazały się zbędne bo szło nam zdecydowanie lepiejPowiem wam że naprawdę jest kupę rzeczy do przemyślenia a powiedzcie mi dziewczyny które mają już dzieci jak to jest z karmieniem piersia w szpitalu?moja psiapsiola w ogole nie karmiła i tak sie w sumie obawiam że jak nie będę mieć pokarmu jak to wszystko będzie wyglądać
Powiem wam że naprawdę jest kupę rzeczy do przemyślenia a powiedzcie mi dziewczyny które mają już dzieci jak to jest z karmieniem piersia w szpitalu?moja psiapsiola w ogole nie karmiła i tak sie w sumie obawiam że jak nie będę mieć pokarmu jak to wszystko będzie wyglądać
Nie martw się na zapas, jest mały odsetek kobiet które nie mogą karmić ze względu na małą ilość pokarmu, ale to wynika głównie z zaburzeń hormonalnych albo niedorozwoju gruczołów. Polecam do poczytania przed porodem i nie tylko: Link do: Problemy z ilością pokarmu Cały blog to skarbnica wiedzy na temat karmienia i problemów z tym związanych. W ostateczności przeważnie w szpitalu jest dostępne gotowe do podania mleko modyfikowane.
W poprzednim szpitalu w którym rodziłam był duży nacisk na karmienie piersią. Pamiętam jak nazywaliśmy personel terrorystami laktacyjnymi [emoji6] Były bardzo pomocne, pokazywały jak ułożyć dziecko do karmienia, jak ma złapać brodawkę, aby często przykładać dziecko do piersi by potem ta laktację rozbujać. Karmiłam rok czasu.Powiem wam że naprawdę jest kupę rzeczy do przemyślenia a powiedzcie mi dziewczyny które mają już dzieci jak to jest z karmieniem piersia w szpitalu?moja psiapsiola w ogole nie karmiła i tak sie w sumie obawiam że jak nie będę mieć pokarmu jak to wszystko będzie wyglądać
Teraz będę robić w innym mieście gdzie od niedawna dopiero można rodzić także jestem pełna obaw.
reklama
U mnie z kolei tylko pytały czy zaczął ssać i jeśli tak to był koniec tematu. Nie wiem jak by było gdybym nie była świadoma, że dziecko musi na początku "wisieć" i to nie jest wina braku pokarmu, tylko tego że musi sobie złożyć "zamówienie". Za to butelki z mm(i glukozę na uspokojenie...) rozdawali bardzo chętnie na każdy problem np. jeśli dziecko za długo płakało. Jedna z położnych stwierdziła że nie mam mleka i dlatego synek płacze, bo po naciśnięciu była tylko siara...w pierwszej dobie.W poprzednim szpitalu w którym rodziłam był duży nacisk na karmienie piersią. Pamiętam jak nazywaliśmy personel terrorystami laktacyjnymi [emoji6] Były bardzo pomocne, pokazywały jak ułożyć dziecko do karmienia, jak ma złapać brodawkę, aby często przykładać dziecko do piersi by potem ta laktację rozbujać. Karmiłam rok czasu.
Teraz będę robić w innym mieście gdzie od niedawna dopiero można rodzić także jestem pełna obaw.
Karmię już 25 miesiąc i powoli kończymy. Dlatego bardzo polecam poczytać sobie wcześniej jak to może wyglądać i co jest normalne, bo czasem niestety (nie)wiedza personelu przeraża.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 726
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 4 tys
U
Podziel się: