reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Halo halo styczen 2019

reklama
A my z wyborem imienia czekamy na płeć :) mi sie dużo podoba, ale mój woli wiedzieć dla kogo wybiera ;)
 
Rozalia [emoji7][emoji7][emoji7] moja mąż się nie zgadza na to imię mówi ze może byc na drugie. Jak będzie dziewczynka to Alicja Rozalia ;) dlaczego Rozalia? Imię mojej prababci do której jestem podobna- podobno ;) jak dwie krople wody wiec zostanie na drugie jak będzie dziewczynka ;)

Mój też kręci nosem, ale pewnie ulegnie jak nic fajniejszego nie wymyśli.
No i lubimy polskie imiona, więc żadne obcojęzyczne nie wchodzą w grę, czyli żadne Dżesiki, Andżeliki itp. nie wchodzą w grę.
 
My po. Pestka znowu rozrabiała[emoji6]. Niby się przygotowałam i nią trochę pomajtałam żeby rozbudzić ale do współpracy skora nie była. Najperw widzieliśmy plecyska, potem buzie, w między czasie na boku doktor sprawdził że w jamie brzusznej wszystko ok. Machała wszystkim co się dało na.potęgę więc wiadomo że kończyny są[emoji6]. Do karku nie mógł się dobrać, więc i tak większość rzeczy oglądane było dopochwowo. I taka jestem wygmerana że do tej pory czuję[emoji6]. Doktor stwierdził że przez 20lat nie trafił mu się taki łobuzerski przypadek żeby dziecko miało go totalnie w nosie haha. Ostatecznie dorwał się po czasie do karku i nosa, twierdząc że powinno być ok. Wyniki z krwi gdzieś za tydzień mają być. Ubaw był po pachy. W sumie to się nie dziwię, też nie lubię jak mnie ktoś szturcha i mówi co mam robić[emoji6][emoji6][emoji6]
 
reklama
Do góry