Cześć dziewczyny. Gratuluję wszystkim nowym oczekującym.
Piszecie dużo o plamieniach, poronieniach itp. I już wiem, że wadą dojrzałego macierzyństwa jest wysoka świadomość wszystkiego. Mimo pozytywnych objawów ciąży (brak okresu, test pozytywny, pobolewanie piersi, lekie mdłości, wyostrzony węch itp) cały czas myślę o tym czy w piątek zobaczę bijące serduszko. Strasznie trudno uwierzyć mi w tę ciążę mimo, że była planowana. Przez pewien czas myslalam, że jeśli w piątek będzie serduszko to już będę mogła spać spokojnie ale właśnie dziewczyna z innego forum napisała, że w 14tc jej ciąża obumarla i znów ogarnęła mnie panika. Pewnie aż do rozwiązania będę się bała. Ale co zrobić? Trzeba przetrwać.
Piszecie dużo o plamieniach, poronieniach itp. I już wiem, że wadą dojrzałego macierzyństwa jest wysoka świadomość wszystkiego. Mimo pozytywnych objawów ciąży (brak okresu, test pozytywny, pobolewanie piersi, lekie mdłości, wyostrzony węch itp) cały czas myślę o tym czy w piątek zobaczę bijące serduszko. Strasznie trudno uwierzyć mi w tę ciążę mimo, że była planowana. Przez pewien czas myslalam, że jeśli w piątek będzie serduszko to już będę mogła spać spokojnie ale właśnie dziewczyna z innego forum napisała, że w 14tc jej ciąża obumarla i znów ogarnęła mnie panika. Pewnie aż do rozwiązania będę się bała. Ale co zrobić? Trzeba przetrwać.
Ostatnia edycja: