reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Halo halo styczen 2019

reklama
Ale po co w zasadzie? [emoji14] ja nie doswiadczona to wydawało mi sie ze tylko piersią sie karmi, a odciaga potem jak gdzies zostawic dzidzie sama

Moja kuzynka miała tyle pokarmu po porodzie, że na gwałt kazała narzeczonemu kupić laktator po drodze z pracy bo tak ją piersi bolały, że prawie po ścianach chodziła. A on biedak wstąpił do Superpharmu i kupił...za 600 zł bo pani go przekonała że ten najlepszy :shocked2: nawet się jej nie przyznał najpierw, że aż tyle zapłacił.
 
A mam takie pytanko , na pierwsze miesiace laktator potrzebny?

Ja uważam że bardzo, choć pewnie nie każdy się z tym zgodzi. Po pierwsze pobudzasz laktację, a po drugie od razu odciągasz sobie mleko „na pózniej” i mrozisz. Dla mnie przygoda z karmieniem za każdym razem była trudna, choć nie da się ukryć, że to wspaniała sprawa z wielu powodów. Tak czy siak, jeśli się uda, to planuję maks pół roku karmić.
 
Ja uważam że bardzo, choć pewnie nie każdy się z tym zgodzi. Po pierwsze pobudzasz laktację, a po drugie od razu odciągasz sobie mleko „na pózniej” i mrozisz. Dla mnie przygoda z karmieniem za każdym razem była trudna, choć nie da się ukryć, że to wspaniała sprawa z wielu powodów. Tak czy siak, jeśli się uda, to planuję maks pół roku karmić.

A w czym mroziłaś pokarm? Kupowałaś może takie specjalne torebki?
 
Ale po co w zasadzie? [emoji14] ja nie doswiadczona to wydawało mi sie ze tylko piersią sie karmi, a odciaga potem jak gdzies zostawic dzidzie sama
Początki karmienia bywają różne, za mało pokarmu a dziecko nie chce ssać trzeba pobudzić laktacje lub za dużo i piersi zbyt twarde aby dziecko mogło złapać trzeba odciągnąć żeby było mu łatwiej. Nawal lepiej odciągnąć niż czekać na zastój czy zapalenie. Nie pisze o konieczności odciagania jak ktoś musi wychodzić z domu i chce zostawić swój pokarm a nie mm.
 
Początki karmienia bywają różne, za mało pokarmu a dziecko nie chce ssać trzeba pobudzić laktacje lub za dużo i piersi zbyt twarde aby dziecko mogło złapać trzeba odciągnąć żeby było mu łatwiej. Nawal lepiej odciągnąć niż czekać na zastój czy zapalenie. Nie pisze o konieczności odciagania jak ktoś musi wychodzić z domu i chce zostawić swój pokarm a nie mm.
No tak tak logiczne, nie wpadłam na to [emoji23]
 
Mi laktator uratował życie jak miałam zapalenie cycka. Brałam go na wszystkie wyjazdy na wszelki wypadek. Ja mam medele swing, kocham go i polecam :) mam też pojemniczki do mrożenia właśnie na wszelki wypadek, jakbym gdzieś sobie poszła, żeby mąż mógł normalnie nakarmić. Ja mm w ogóle nie podawałam dzięki temu :)
 
Pozdrawiam z Turcji :) Upały znoszę całkiem niezle, nad morzem temperatura przyjemniejsza niż w Polsce ;), nieco trudniej całodzienne zwiedzanie bo upał się daje we znaki, ale to chyba nie tylko w ciazy a wszystkim tak samo. Ogolenie czuje się bardzo dobrze, ale przy naciskaniu albo zmianie pozycji boli mnie brzuch. Mam takie wrażenie jakbym miała "obolałą" macicę. Nie wiem jak to lepiej opisac. Wydaje mi się że to normalne bo pewnie faktycznie ta macica jest obolała bo się pewnie rozciąga. Taki ból brzucha żeby powodował jakieś obawy to chyba raczej taki nieustajacy, co?
 
reklama
Do góry