reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

reklama
To jest prenatalne?ale ja nic za to nie płaciłam oprócz kosztów wizyty. Nie orientuje się w tym wszystkim hehehe. Lekarz mi powiedział że w porządku wszystko poogladal pomierzył

Bo tak naprawdę to nazewnictwo jest takie, że idzie się pogubić. Tak naprawdę prenatalne o których mówimy mają tylko babeczki 35+, i w skład tych badań wchodzi szczegółowe usg i testy z krwi. A każda z dziewczyn poniżej pułapu wiekowego ma normalne usg, jedno z trzech, które jest refundowane. I oczywiście na nich też bada się przezierność i podstawowe parametry, po to to w końcu jest, nie po to abyśmy sobie na Maluszka popatrzyły na ekranie [emoji6]
 
A to pierwsze słysze [emoji848][emoji848]
Ja w piatek tez mam USG prenatalne, na nfz, bezplatnie [emoji4] to jest obowiazkowe badanie dla kazdej ciezarnej, bez wzgledu na wiek. Jesli sa wskazania po tym usg do dalszej diagnostyki genetycznej to wykonuje sie test podwojny (usg+pappa) i wtedy to jest płatne, a refundowane dla kobiet po 35r.ż [emoji4]
 
Ja w piatek tez mam USG prenatalne, na nfz, bezplatnie [emoji4] to jest obowiazkowe badanie dla kazdej ciezarnej, bez wzgledu na wiek. Jesli sa wskazania po tym usg do dalszej diagnostyki genetycznej to wykonuje sie test podwojny (usg+pappa) i wtedy to jest płatne, a refundowane dla kobiet po 35r.ż [emoji4]
No właśnie zdziwiło mnie, że większość dziewczyn pisała, że robi u siebie w miejscowości a u mnie mimo wielu dobrych gabinetów z USG nie robią tylko muszę jechać 70 km dalej i to też tylko w konkretne miejsce.
 
No właśnie zdziwiło mnie, że większość dziewczyn pisała, że robi u siebie w miejscowości a u mnie mimo wielu dobrych gabinetów z USG nie robią tylko muszę jechać 70 km dalej i to też tylko w konkretne miejsce.
Jest jeszcze kwestia tego, ze badanie powinno zostac wykonane przez lekarza z certyfikatem FMF. Moj lekarz go nie ma, ale stwierdziłam, ze jesli cos bedzie nie tak, lub po prostu nie bede zadowolona z wizyty to dopiero pojde prywatnie do gina z certyfikatem [emoji4] moze dlatego skierowali Cie dalej?
 
Jest jeszcze kwestia tego, ze badanie powinno zostac wykonane przez lekarza z certyfikatem FMF. Moj lekarz go nie ma, ale stwierdziłam, ze jesli cos bedzie nie tak, lub po prostu nie bede zadowolona z wizyty to dopiero pojde prywatnie do gina z certyfikatem [emoji4] moze dlatego skierowali Cie dalej?
Ja mam skierowanie na NFZ więc podejrzewam, że obowiązkowo musi mieć certyfikat bo inaczej NFZ nie zapłaci.
 
Bo tak naprawdę to nazewnictwo jest takie, że idzie się pogubić. Tak naprawdę prenatalne o których mówimy mają tylko babeczki 35+, i w skład tych badań wchodzi szczegółowe usg i testy z krwi. A każda z dziewczyn poniżej pułapu wiekowego ma normalne usg, jedno z trzech, które jest refundowane. I oczywiście na nich też bada się przezierność i podstawowe parametry, po to to w końcu jest, nie po to abyśmy sobie na Maluszka popatrzyły na ekranie [emoji6]
Czyli już mniej więcej rozumiem o co chodzi[emoji6]czyli jakby coś na tym nie wyszło to kierują dalej czy po prostu jak ktoś przed 35rz ma ochote?
 
Jak byłam na wizycie u prywatnego lekarza, który robił mi usg to mowil ze wszystko jest ok i czy slyszalam o czym takim jak prenatalne. Mowie ze tak. Pytal ile mam lat, czy byly poronienia i choroby genetyczne w rodzinie. Lat 27, poronien i chorob brak. I on na to, ze normalnie to badanie kosztuje 500zl bo mi sie nie nalezy. ale on moze mi wypisac skierowanie ze niby jest cos nie tak i bede je miala za darmo u niego w klinice.Poczatkowo sie zgodzilam i nawet zapisalam termin na 9 lipca (13tydzien), ale pozniej poszlam do swojego lekarza i on tez pytal czy slyszalam o prenatalnych i ze na kolejnej wizycie czyli jutro nam wszystko wytlumaczy i zdecydujemy czy chcemy robic czy nie. Wiem ze u niego w gabinecie to kosztuje 250zl i jest bez krwi, samo usg ktore trwa ok 30min i przerzuca widok na 3d. I nazywa sie dokladnie badanie prenatalne bo sprawdzalam na stronie. I juz calkiem zgłupialam Wam powiem teraz. Niby na tego 9 lipca mam zapisany termin ale juz sama nie wiem czy isc i wykorzystywac fakt, ze wpisal ze z dzidzia jest cos nie tak. Do mojego lekarza pojde czy tak czy tak.
 
Jak byłam na wizycie u prywatnego lekarza, który robił mi usg to mowil ze wszystko jest ok i czy slyszalam o czym takim jak prenatalne. Mowie ze tak. Pytal ile mam lat, czy byly poronienia i choroby genetyczne w rodzinie. Lat 27, poronien i chorob brak. I on na to, ze normalnie to badanie kosztuje 500zl bo mi sie nie nalezy. ale on moze mi wypisac skierowanie ze niby jest cos nie tak i bede je miala za darmo u niego w klinice.Poczatkowo sie zgodzilam i nawet zapisalam termin na 9 lipca (13tydzien), ale pozniej poszlam do swojego lekarza i on tez pytal czy slyszalam o prenatalnych i ze na kolejnej wizycie czyli jutro nam wszystko wytlumaczy i zdecydujemy czy chcemy robic czy nie. Wiem ze u niego w gabinecie to kosztuje 250zl i jest bez krwi, samo usg ktore trwa ok 30min i przerzuca widok na 3d. I nazywa sie dokladnie badanie prenatalne bo sprawdzalam na stronie. I juz calkiem zgłupialam Wam powiem teraz. Niby na tego 9 lipca mam zapisany termin ale juz sama nie wiem czy isc i wykorzystywac fakt, ze wpisal ze z dzidzia jest cos nie tak. Do mojego lekarza pojde czy tak czy tak.
U mnie mniej więcej podobną rozmowa czy slyszalam ale po badaniu USG zapytałam czy on widzi potrzebę żeby robić czy nie. Odpowiedział że nie widzi potrzeby a to jest badanie płatne. Więc dalej nie drazylam a podobnie nie miałam poronień ani w rodzinie przypadków chorob.
 
reklama
Do góry