reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

Witajcie Dziewczyny, pisałam tu z Wami, ale później brak czasu zrobił to, że przestałam się odzywać miałam wrócić jak pójdę na L4..
Szkoła, koniec pierwszej klasy i zerówki moich Starszakow, kontrola w pracy zapowiedziana, która może się odbyć każdego dnia... Wyrwały mnie na dłuższy czas...
W niedzielę moje Skarby pojechały na swoją pierwszą kolonię, a od wczoraj ja zaczęłam urlop.
Po wyjeździe Dzieci od razu zabraliśmy się za remont, tzn ja za spanie, Mąż za remont, pod nieobecność Dzieci chcieliśmy przerobić dom na potrzeby nowego Członka Rodziny.

Wszystko było jak w bajce... Dosłownie i naprawdę...
Niestety moja bajka i podróż z Wami wczoraj się zakończyła... Na wizycie 11 tydzień 0 dni, dowiedziałam się, że serduszko naszego Maleństwa zatrzymało się w 9 tyg 3 dniu.
Dla mnie to dramat... Leżę w łóżku, głowa mi pęka, nie mogę spać... Brakuje mi moich Dzieci, marzę, żeby ich przytulić jednocześnie ciesząc się, że Ich tu nie ma i nie widzą co się ze mną dzieje...
Moj Mąż jest na służbie, przyjdzie do mnie dopiero ok 7... O 7:30 muszę być w szpitalu, gdzie zostanie wywołany poród.

Jest mi bardzo przykro, że tak się stało... Przyczyną może być to, że miałam angine, ale też dr zwróciła uwagę na fałdy na karku, podejrzewa wady genetyczne, Dzidziuś był słaby i... Bóg zdecydował za nas..
3 miesiące temu moja przyjaciółka będąc w ciąży dowiedziała się, że Dzidziuś ma zespół Downa, usunęła ciążę, tzn został wywołany poród... Wtedy byłam przekonana, że ja bym tego nie zrobiła... Urodziłabym...

Jakbym się faktycznie zachowała...Tego nie wiem... Wiem natomiast, że już więcej próbować nie będziemy...

Mąż napisał mi wczoraj "chyba dopiero uświadomiłem sobie jak bardzo cieszyłem się z tej ciąży".

To co dzieje się w moim sercu jest... nie do opisania.
O mojej ciąży wiedzieli wszyscy i to był błąd.. Nigdy w życiu bym nie przypuszczala że będzie taki koniec historii naszego Trzeciego Dzieciątka...

Mam nadzieję, że u Was będzie wszystko dobrze, że Wasze Skarby przyjdą na świat o czasie i zdrowe, a Wy - Mamusie, będziecie najszczesliwsze na świecie...

Powodzenia Kochane!

Tak sobie myślę, że będę do Was zaglądać, ale... Muszę umówić się do lekarza, bo sama nie udźwigne tej straty.. Jestem bardzo wrażliwą osobą... Zobaczę co dr mi zaleci...

Mimo tego co Nas spotkało, całym sercem jestem z Wami i trzymam kciuki za każdą z Was.
Trzymajcie się Dziewczyny!
Bardzo Ci współczuję, nawet nie wyobrażam sobie co czujesz [emoji29]
Z czasem wszystko się ułoży, ale ogromna tragedia Was spotkała;( trzymaj się ciepło .
 
reklama
Witajcie Dziewczyny, pisałam tu z Wami, ale później brak czasu zrobił to, że przestałam się odzywać miałam wrócić jak pójdę na L4..
Szkoła, koniec pierwszej klasy i zerówki moich Starszakow, kontrola w pracy zapowiedziana, która może się odbyć każdego dnia... Wyrwały mnie na dłuższy czas...
W niedzielę moje Skarby pojechały na swoją pierwszą kolonię, a od wczoraj ja zaczęłam urlop.
Po wyjeździe Dzieci od razu zabraliśmy się za remont, tzn ja za spanie, Mąż za remont, pod nieobecność Dzieci chcieliśmy przerobić dom na potrzeby nowego Członka Rodziny.

Wszystko było jak w bajce... Dosłownie i naprawdę...
Niestety moja bajka i podróż z Wami wczoraj się zakończyła... Na wizycie 11 tydzień 0 dni, dowiedziałam się, że serduszko naszego Maleństwa zatrzymało się w 9 tyg 3 dniu.
Dla mnie to dramat... Leżę w łóżku, głowa mi pęka, nie mogę spać... Brakuje mi moich Dzieci, marzę, żeby ich przytulić jednocześnie ciesząc się, że Ich tu nie ma i nie widzą co się ze mną dzieje...
Moj Mąż jest na służbie, przyjdzie do mnie dopiero ok 7... O 7:30 muszę być w szpitalu, gdzie zostanie wywołany poród.

Jest mi bardzo przykro, że tak się stało... Przyczyną może być to, że miałam angine, ale też dr zwróciła uwagę na fałdy na karku, podejrzewa wady genetyczne, Dzidziuś był słaby i... Bóg zdecydował za nas..
3 miesiące temu moja przyjaciółka będąc w ciąży dowiedziała się, że Dzidziuś ma zespół Downa, usunęła ciążę, tzn został wywołany poród... Wtedy byłam przekonana, że ja bym tego nie zrobiła... Urodziłabym...

Jakbym się faktycznie zachowała...Tego nie wiem... Wiem natomiast, że już więcej próbować nie będziemy...

Mąż napisał mi wczoraj "chyba dopiero uświadomiłem sobie jak bardzo cieszyłem się z tej ciąży".

To co dzieje się w moim sercu jest... nie do opisania.
O mojej ciąży wiedzieli wszyscy i to był błąd.. Nigdy w życiu bym nie przypuszczala że będzie taki koniec historii naszego Trzeciego Dzieciątka...

Mam nadzieję, że u Was będzie wszystko dobrze, że Wasze Skarby przyjdą na świat o czasie i zdrowe, a Wy - Mamusie, będziecie najszczesliwsze na świecie...

Powodzenia Kochane!

Tak sobie myślę, że będę do Was zaglądać, ale... Muszę umówić się do lekarza, bo sama nie udźwigne tej straty.. Jestem bardzo wrażliwą osobą... Zobaczę co dr mi zaleci...

Mimo tego co Nas spotkało, całym sercem jestem z Wami i trzymam kciuki za każdą z Was.
Trzymajcie się Dziewczyny!
Bardzo współczuję [emoji22][emoji22] nie wyobrażam sobie co musicie teraz czuć [emoji22] trzymajcie sie..
 
@emi_lia strasznie mi przykro, trzymaj sie Kochana, brak mi słów jestem zdruzgotana tą wiadomościa [emoji853] czas leczy rany, powolutku, daj sobie czas na łzy i żałobę. Wszystko się ułoży. Zaświeci słońce dla Twoją wspaniałą rodzinką. Bardzo mocno przytulam [emoji8]
 
Tak jak obiecałam wrzucam moją dzidzie
 

Załączniki

  • DSC_0139.JPG
    DSC_0139.JPG
    927,3 KB · Wyświetleń: 71
Witajcie Dziewczyny, pisałam tu z Wami, ale później brak czasu zrobił to, że przestałam się odzywać miałam wrócić jak pójdę na L4..
Szkoła, koniec pierwszej klasy i zerówki moich Starszakow, kontrola w pracy zapowiedziana, która może się odbyć każdego dnia... Wyrwały mnie na dłuższy czas...
W niedzielę moje Skarby pojechały na swoją pierwszą kolonię, a od wczoraj ja zaczęłam urlop.
Po wyjeździe Dzieci od razu zabraliśmy się za remont, tzn ja za spanie, Mąż za remont, pod nieobecność Dzieci chcieliśmy przerobić dom na potrzeby nowego Członka Rodziny.

Wszystko było jak w bajce... Dosłownie i naprawdę...
Niestety moja bajka i podróż z Wami wczoraj się zakończyła... Na wizycie 11 tydzień 0 dni, dowiedziałam się, że serduszko naszego Maleństwa zatrzymało się w 9 tyg 3 dniu.
Dla mnie to dramat... Leżę w łóżku, głowa mi pęka, nie mogę spać... Brakuje mi moich Dzieci, marzę, żeby ich przytulić jednocześnie ciesząc się, że Ich tu nie ma i nie widzą co się ze mną dzieje...
Moj Mąż jest na służbie, przyjdzie do mnie dopiero ok 7... O 7:30 muszę być w szpitalu, gdzie zostanie wywołany poród.

Jest mi bardzo przykro, że tak się stało... Przyczyną może być to, że miałam angine, ale też dr zwróciła uwagę na fałdy na karku, podejrzewa wady genetyczne, Dzidziuś był słaby i... Bóg zdecydował za nas..
3 miesiące temu moja przyjaciółka będąc w ciąży dowiedziała się, że Dzidziuś ma zespół Downa, usunęła ciążę, tzn został wywołany poród... Wtedy byłam przekonana, że ja bym tego nie zrobiła... Urodziłabym...

Jakbym się faktycznie zachowała...Tego nie wiem... Wiem natomiast, że już więcej próbować nie będziemy...

Mąż napisał mi wczoraj "chyba dopiero uświadomiłem sobie jak bardzo cieszyłem się z tej ciąży".

To co dzieje się w moim sercu jest... nie do opisania.
O mojej ciąży wiedzieli wszyscy i to był błąd.. Nigdy w życiu bym nie przypuszczala że będzie taki koniec historii naszego Trzeciego Dzieciątka...

Mam nadzieję, że u Was będzie wszystko dobrze, że Wasze Skarby przyjdą na świat o czasie i zdrowe, a Wy - Mamusie, będziecie najszczesliwsze na świecie...

Powodzenia Kochane!

Tak sobie myślę, że będę do Was zaglądać, ale... Muszę umówić się do lekarza, bo sama nie udźwigne tej straty.. Jestem bardzo wrażliwą osobą... Zobaczę co dr mi zaleci...

Mimo tego co Nas spotkało, całym sercem jestem z Wami i trzymam kciuki za każdą z Was.
Trzymajcie się Dziewczyny!
Bardzo Ci współczuję i przytulam mocno ;*
 
Witajcie Dziewczyny, pisałam tu z Wami, ale później brak czasu zrobił to, że przestałam się odzywać miałam wrócić jak pójdę na L4..
Szkoła, koniec pierwszej klasy i zerówki moich Starszakow, kontrola w pracy zapowiedziana, która może się odbyć każdego dnia... Wyrwały mnie na dłuższy czas...
W niedzielę moje Skarby pojechały na swoją pierwszą kolonię, a od wczoraj ja zaczęłam urlop.
Po wyjeździe Dzieci od razu zabraliśmy się za remont, tzn ja za spanie, Mąż za remont, pod nieobecność Dzieci chcieliśmy przerobić dom na potrzeby nowego Członka Rodziny.

Wszystko było jak w bajce... Dosłownie i naprawdę...
Niestety moja bajka i podróż z Wami wczoraj się zakończyła... Na wizycie 11 tydzień 0 dni, dowiedziałam się, że serduszko naszego Maleństwa zatrzymało się w 9 tyg 3 dniu.
Dla mnie to dramat... Leżę w łóżku, głowa mi pęka, nie mogę spać... Brakuje mi moich Dzieci, marzę, żeby ich przytulić jednocześnie ciesząc się, że Ich tu nie ma i nie widzą co się ze mną dzieje...
Moj Mąż jest na służbie, przyjdzie do mnie dopiero ok 7... O 7:30 muszę być w szpitalu, gdzie zostanie wywołany poród.

Jest mi bardzo przykro, że tak się stało... Przyczyną może być to, że miałam angine, ale też dr zwróciła uwagę na fałdy na karku, podejrzewa wady genetyczne, Dzidziuś był słaby i... Bóg zdecydował za nas..
3 miesiące temu moja przyjaciółka będąc w ciąży dowiedziała się, że Dzidziuś ma zespół Downa, usunęła ciążę, tzn został wywołany poród... Wtedy byłam przekonana, że ja bym tego nie zrobiła... Urodziłabym...

Jakbym się faktycznie zachowała...Tego nie wiem... Wiem natomiast, że już więcej próbować nie będziemy...

Mąż napisał mi wczoraj "chyba dopiero uświadomiłem sobie jak bardzo cieszyłem się z tej ciąży".

To co dzieje się w moim sercu jest... nie do opisania.
O mojej ciąży wiedzieli wszyscy i to był błąd.. Nigdy w życiu bym nie przypuszczala że będzie taki koniec historii naszego Trzeciego Dzieciątka...

Mam nadzieję, że u Was będzie wszystko dobrze, że Wasze Skarby przyjdą na świat o czasie i zdrowe, a Wy - Mamusie, będziecie najszczesliwsze na świecie...

Powodzenia Kochane!

Tak sobie myślę, że będę do Was zaglądać, ale... Muszę umówić się do lekarza, bo sama nie udźwigne tej straty.. Jestem bardzo wrażliwą osobą... Zobaczę co dr mi zaleci...

Mimo tego co Nas spotkało, całym sercem jestem z Wami i trzymam kciuki za każdą z Was.
Trzymajcie się Dziewczyny!
Bardzo mi przykro :(:(
 
reklama
Do góry