reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

reklama
Uffffff nadrobiłam te 20 stron. Niestety ja też odwiedzam przyszpitalny hotel :( wczoraj wieczorem pojawiło się krwawienie, a że ostatnio kiedy krwawiłam to skończyło się na łyżeczkowaniu... to wiecie same... wyglądało na dużo a akurat nie miałam wkładki :/ na izbie nie było lekarza i nie zrobili usg :( lekarz wybiegł na blok do pilnego przypadku. Położna kazała pokazać ile tej krwi to podniosłam sukienke i pokazuje :D zadzwoniła na blok i mówi że ta pani faktycznie krwawi - w tym momencie myślałam że padnę. I przyjeli mnie bez badania... Na szczęście druga (wredna) położna się postarała i zbadała tętno. Szukała szukała i znalazła. Odetchnęłam trochę... Zabrali na wózku na oddział i po 1.5 godziny miałam usg. takie szybkie tylko czy wody są i czy serduszko bije bo lekarz obawiał się wód najbardziej. Ale wody na miejscu, dziecko na miejscu i jeszcze beztrosko przebierał nóżkami. Jak badał szyjkę to widać było gówkę i jakby nigdy nic machał sobie rączką. No ja tu prawie ducha wyzionęłam a on w najlepsze harcował :) nic nie znalazł więc zostałam na obserwacji. Jak już na spokojnie mogłam się iść przebrać i podmyć to obejrzałam tą bieliznę i nogi i więcej tam było strachu niż krwi... ale że ciepło i uda miałam pewnie trochę spocone... wiadomo... Dzisiaj jeszcze raz usg żeby dokładniej obejrzeć łożysko i też wszystko w porządku. Nawet doktor był tak miły że odpalił 3d i wydrukował mi fotkę jak się maluszek buźką przytula do ściany macicy :p:p:p jeśli w nocy nic się nie zmieni to wypiszą mnie do 13. Uffffffff. Za to lekarz potwierdził na 100% że chłopak :)

O kurczę, to masz trochę wrażeń [emoji51] Najważniejsze, ze jesteś pod opieką.
 
No takie pajace na zimę najlepsze. Swoją drogą mi mówili wszyscy, głównie położne by nie zakładać dziecku rękawiczek, niedrapek czy jak to się tam nazywa. Podobno dzieci w ten sposób poznają świat, mimo że się drapią.

Ładne, ale faktycznie cena powala. Jak miesiąc ponosi dzidzia, to będzie szaleństwo.
 
Uffffff nadrobiłam te 20 stron. Niestety ja też odwiedzam przyszpitalny hotel :( wczoraj wieczorem pojawiło się krwawienie, a że ostatnio kiedy krwawiłam to skończyło się na łyżeczkowaniu... to wiecie same... wyglądało na dużo a akurat nie miałam wkładki :/ na izbie nie było lekarza i nie zrobili usg :( lekarz wybiegł na blok do pilnego przypadku. Położna kazała pokazać ile tej krwi to podniosłam sukienke i pokazuje :D zadzwoniła na blok i mówi że ta pani faktycznie krwawi - w tym momencie myślałam że padnę. I przyjeli mnie bez badania... Na szczęście druga (wredna) położna się postarała i zbadała tętno. Szukała szukała i znalazła. Odetchnęłam trochę... Zabrali na wózku na oddział i po 1.5 godziny miałam usg. takie szybkie tylko czy wody są i czy serduszko bije bo lekarz obawiał się wód najbardziej. Ale wody na miejscu, dziecko na miejscu i jeszcze beztrosko przebierał nóżkami. Jak badał szyjkę to widać było gówkę i jakby nigdy nic machał sobie rączką. No ja tu prawie ducha wyzionęłam a on w najlepsze harcował :) nic nie znalazł więc zostałam na obserwacji. Jak już na spokojnie mogłam się iść przebrać i podmyć to obejrzałam tą bieliznę i nogi i więcej tam było strachu niż krwi... ale że ciepło i uda miałam pewnie trochę spocone... wiadomo... Dzisiaj jeszcze raz usg żeby dokładniej obejrzeć łożysko i też wszystko w porządku. Nawet doktor był tak miły że odpalił 3d i wydrukował mi fotkę jak się maluszek buźką przytula do ściany macicy :p:p:p jeśli w nocy nic się nie zmieni to wypiszą mnie do 13. Uffffffff. Za to lekarz potwierdził na 100% że chłopak :)

współczuję tego strachu ... tez jak tydzień temu pojechałam do szpitala przez plamienia to ja w strachu a mały na usg machal rączkami i nóżkami :p ale będzie dobrze ... ja tez jeszcze czekam na wyniki cytologii i posiewu ....

Trzymaj się cieplutko :)
 
Szyjkę badana niby miałam nigdy nikt mi nie powiedział ze coś może być nie tak. Lekarz powiedział ze jest to ma bardzo wczesnym etapie wiec mam nadzieje ze zdążą założyć i donoszę moja Zuzię.
Na pewno!nawet nie myśl inaczej,po prostu łez i wstawaj tylko do łazienki i będzie dobrze. Max tydzień założą Ci pesar i donosisz a może przenosisz[emoji6][emoji11]
 
reklama
Hej dziewczynki dziękuje za wsparcie i za ciepeł słowa.
Dopiero dzisiaj maja pobrać mi bakteriologie i czekam na wynik do 5 dni jak nie będzie bakterii to dopiero założą - mam nadzieje ze zdążą.
Wszystko bedzie dobrze, wiedza co robią, a Ty sie odpoczywaj i dawaj nam znac [emoji4]
 
Do góry