Jak dziewczyny idzie gubienie kilogramów? U mnie diety odpadają, bo karmię piersią, czas mam, tylko że z niemowlakiem na głowie, bo właściwie jestem z nim ciągle sama. Więc zaczynam od spacerowania z wózkiem na dłuższe dystanse. Tak wiem, trudno od tego schudnąć, ale zawsze od czegoś trzeba zacząć. Dziś i wczoraj 5 km. Do zrzucenia 5-9 kg. Nadbagaż głównie na brzuchu. Czas do schudnięcia: sylwester. Typ zawodnika: leń i podjadacz.
reklama
^ to jest bardzo dobry plan. nie ma co przy karmieniu się męczyć z dietami. jak masz możliwość by ćwiczyć to jest to najlepsza opcja. poza tym własnie jakieś bieganie, basen albo cos takiego to angażuje całe ciało więc też przemyślany plan.
ZwariowanaSol
Fanka BB :)
Jagna - jak karmisz piersią to jeszcze możesz schudnąć - polecam jesienne spacery z maluszkiem
To i ja się dołączam do gubienia kg... mam ich sporo do zrzucenia, ale do mnie przypałętały się na tle hormonalno-lekowym - będzie strasznie ciężko to zrzucić. Po rozmowie z lekarzem mam dietę niskowęglowodanową i powoli się rozruszać - znaczy dużo łazić, jak mięśnie mi się wzmocnią to mogę się wybrać na basen i na siłkę miesiąc później Póki co w miesiąc udało mi się zgubić 3 kg. Stawiam na powolne gubienie wagi żeby uniknąć efektu jojo, pomijając fakt że na te -3 przeszłam ok 180 km... ale nogi przestały mnie boleć przy chodzeniu - to na plus może w tym miesiącu się już skuszę na basen Tylko źle się czuję pokazując się w kostiumie kąpielowym
To i ja się dołączam do gubienia kg... mam ich sporo do zrzucenia, ale do mnie przypałętały się na tle hormonalno-lekowym - będzie strasznie ciężko to zrzucić. Po rozmowie z lekarzem mam dietę niskowęglowodanową i powoli się rozruszać - znaczy dużo łazić, jak mięśnie mi się wzmocnią to mogę się wybrać na basen i na siłkę miesiąc później Póki co w miesiąc udało mi się zgubić 3 kg. Stawiam na powolne gubienie wagi żeby uniknąć efektu jojo, pomijając fakt że na te -3 przeszłam ok 180 km... ale nogi przestały mnie boleć przy chodzeniu - to na plus może w tym miesiącu się już skuszę na basen Tylko źle się czuję pokazując się w kostiumie kąpielowym
Jagna - jak karmisz piersią to jeszcze możesz schudnąć - polecam jesienne spacery z maluszkiem
To i ja się dołączam do gubienia kg... mam ich sporo do zrzucenia, ale do mnie przypałętały się na tle hormonalno-lekowym - będzie strasznie ciężko to zrzucić. Po rozmowie z lekarzem mam dietę niskowęglowodanową i powoli się rozruszać - znaczy dużo łazić, jak mięśnie mi się wzmocnią to mogę się wybrać na basen i na siłkę miesiąc później Póki co w miesiąc udało mi się zgubić 3 kg. Stawiam na powolne gubienie wagi żeby uniknąć efektu jojo, pomijając fakt że na te -3 przeszłam ok 180 km... ale nogi przestały mnie boleć przy chodzeniu - to na plus może w tym miesiącu się już skuszę na basen Tylko źle się czuję pokazując się w kostiumie kąpielowym
3 kg w miesiąc to piękny wynik! Ilość km też imponująca Ja dzisiaj skromnie 2 km spacerem, ale było bardzo przyjemnie, pogoda się polepszyła.
Nie wstydź się iść na basen. To błędne koło. Idziesz tam dla swojego wyglądu, swojej kondycji, dla siebie. Wrzucasz na siebie kostium i nie przejmujesz się wyglądem, przez hormony i leki miałaś prawo przytyć. A jak bardzo się krępujesz idź za pierwszym razem zaraz po otwarciu basenu. Wtedy basen jest pusty, jest tylko kilku fanatyków pływania, przynajmniej tak jest u mnie. Trzymam kciuki!
ZwariowanaSol
Fanka BB :)
Jagna - dzięki za słowa otuchy 2km też ładnie
Ja zaprowadzam dzieci rano do i odbieram ze szkoły - większość dni w tygodniu mam tak że zaprowadzam starszą do szkoły na 8 (3.4 km w obie strony) potem młodszą na 9 do szkoły (3 km w obie strony) a po południu kółeczko 3.5 km żeby zgarnąć obie. Co drugi dzień sobie jeszcze wyskoczę po zakupy - kolejne 3-5 km. A wszystko szybkim krokiem marszowym. A na weekendach łazimy... najdłuższą trasę miałyśmy 37km w 5 godzin - po parku krajobrazowym który mamy pod nosem.
A wstydzę się cholernie swojego ciała teraz... dzisiaj wlazłam na wagę - idzie w dół - pocieszenie, ale nadaj 95 kg to wynik którego chyba żadna kobieta by nie chciała zobaczyć. Jedyne pocieszenie to takie że jestem mocno ubita i wyglądam na 75kg a nie 95, ale i tak - czuję do siebie obrzydzenie. Basen otwierają dopiero o 8 rano - znaczy ja na niego dotrę o 9.30 kiedy już będzie tam pełno ludu bo o 10 są zajęcia już na basenie. A potem jest tylko gorzej do samego wieczora - to mocno oblegany basen. Ale następny mam strasznie daleko
Ja zaprowadzam dzieci rano do i odbieram ze szkoły - większość dni w tygodniu mam tak że zaprowadzam starszą do szkoły na 8 (3.4 km w obie strony) potem młodszą na 9 do szkoły (3 km w obie strony) a po południu kółeczko 3.5 km żeby zgarnąć obie. Co drugi dzień sobie jeszcze wyskoczę po zakupy - kolejne 3-5 km. A wszystko szybkim krokiem marszowym. A na weekendach łazimy... najdłuższą trasę miałyśmy 37km w 5 godzin - po parku krajobrazowym który mamy pod nosem.
A wstydzę się cholernie swojego ciała teraz... dzisiaj wlazłam na wagę - idzie w dół - pocieszenie, ale nadaj 95 kg to wynik którego chyba żadna kobieta by nie chciała zobaczyć. Jedyne pocieszenie to takie że jestem mocno ubita i wyglądam na 75kg a nie 95, ale i tak - czuję do siebie obrzydzenie. Basen otwierają dopiero o 8 rano - znaczy ja na niego dotrę o 9.30 kiedy już będzie tam pełno ludu bo o 10 są zajęcia już na basenie. A potem jest tylko gorzej do samego wieczora - to mocno oblegany basen. Ale następny mam strasznie daleko
Jagna - dzięki za słowa otuchy 2km też ładnie
Ja zaprowadzam dzieci rano do i odbieram ze szkoły - większość dni w tygodniu mam tak że zaprowadzam starszą do szkoły na 8 (3.4 km w obie strony) potem młodszą na 9 do szkoły (3 km w obie strony) a po południu kółeczko 3.5 km żeby zgarnąć obie. Co drugi dzień sobie jeszcze wyskoczę po zakupy - kolejne 3-5 km. A wszystko szybkim krokiem marszowym. A na weekendach łazimy... najdłuższą trasę miałyśmy 37km w 5 godzin - po parku krajobrazowym który mamy pod nosem.
A wstydzę się cholernie swojego ciała teraz... dzisiaj wlazłam na wagę - idzie w dół - pocieszenie, ale nadaj 95 kg to wynik którego chyba żadna kobieta by nie chciała zobaczyć. Jedyne pocieszenie to takie że jestem mocno ubita i wyglądam na 75kg a nie 95, ale i tak - czuję do siebie obrzydzenie. Basen otwierają dopiero o 8 rano - znaczy ja na niego dotrę o 9.30 kiedy już będzie tam pełno ludu bo o 10 są zajęcia już na basenie. A potem jest tylko gorzej do samego wieczora - to mocno oblegany basen. Ale następny mam strasznie daleko
Nigdy nie wolno nam czuć do siebie obrzydzenia z powodu wyglądu! Ale jeśli zrzucenie dodatkowych kilogramów poprawi nam odbiór naszego ciała to do tego dążmy. Ja jestem leniwa jeśli chodzi o wygląd, więc u mnie to nie będą jakieś drakońskie metody odchudzania, ale zobaczymy, może coś zdziałam. Fajnie sobie poukładałaś trasy, a spacerowanie po parku z dziećmi to sama przyjemność. Z basenem najgorzej będzie za pierwszym razem, potem się przełamiesz
- Dołączył(a)
- 2 Październik 2019
- Postów
- 11
To ja razem z Wami biorę się za gubienie zbędnych kilogramów W ciąży przytyłam 13kg, jeszcze zostało mi do zrzucenia 5kg więc źle nie jest, ale dobrze też nie Karmie piersią więc staram się nie stosować żadnych diet żeby ten pokarm mieć Chciałam zacząć ćwiczyć, ale jestem po cesarskim cięciu, pod koniec miesiąca mam wizytę kontrolną u ginekologa i jak sprawdzi czy wszystko jest ok i da mi zielone światło do ćwiczeń to od razu biorę się do pracy nad sobą. Pozdrawiam !
Witam Was wszystkie.
U mnie po 4 tygodniach jest ok 3kg mniej (zależy kiedy się zważę . Do wymarzonego celu jeszcze z 12kg.
Ale na siłę też nie mam zamiaru dążyć, bo może okaże się, że 6kg i będę szczęśliwa - i to jest mój kolejny cel.
Pierwszy osiągnęłam właśnie - choć mam nadzieję, że to nie tylko woda ze mnie zeszła.
Jeszcze ćwiczyć nie zaczęłam. Nie mam motywacji, a ja leniwa jestem...
@michelle27 Nie katuj się ćwiczeniami. Zacznij po prostu od spacerów. Polecam jak chodzisz z wózkiem iść po linii - stawiać jedną nogę przed drugą. Ja bym odpuściła ćwiczenia do 6 m-cy po cc. Mimo że wszystko może wyglądać ok, to jednak nie ma pewności, że w środku coś się nie rozejdzie.
@ZwariowanaSol A nie przejmuj się innymi. Niech sobie myślą, co chcą. Idziesz na basen dla siebie. To nie pokaz mody ani wybieg dla modelek.
U mnie po 4 tygodniach jest ok 3kg mniej (zależy kiedy się zważę . Do wymarzonego celu jeszcze z 12kg.
Ale na siłę też nie mam zamiaru dążyć, bo może okaże się, że 6kg i będę szczęśliwa - i to jest mój kolejny cel.
Pierwszy osiągnęłam właśnie - choć mam nadzieję, że to nie tylko woda ze mnie zeszła.
Jeszcze ćwiczyć nie zaczęłam. Nie mam motywacji, a ja leniwa jestem...
@michelle27 Nie katuj się ćwiczeniami. Zacznij po prostu od spacerów. Polecam jak chodzisz z wózkiem iść po linii - stawiać jedną nogę przed drugą. Ja bym odpuściła ćwiczenia do 6 m-cy po cc. Mimo że wszystko może wyglądać ok, to jednak nie ma pewności, że w środku coś się nie rozejdzie.
@ZwariowanaSol A nie przejmuj się innymi. Niech sobie myślą, co chcą. Idziesz na basen dla siebie. To nie pokaz mody ani wybieg dla modelek.
To ja razem z Wami biorę się za gubienie zbędnych kilogramów W ciąży przytyłam 13kg, jeszcze zostało mi do zrzucenia 5kg więc źle nie jest, ale dobrze też nie Karmie piersią więc staram się nie stosować żadnych diet żeby ten pokarm mieć Chciałam zacząć ćwiczyć, ale jestem po cesarskim cięciu, pod koniec miesiąca mam wizytę kontrolną u ginekologa i jak sprawdzi czy wszystko jest ok i da mi zielone światło do ćwiczeń to od razu biorę się do pracy nad sobą. Pozdrawiam !
Witam Was wszystkie.
U mnie po 4 tygodniach jest ok 3kg mniej (zależy kiedy się zważę . Do wymarzonego celu jeszcze z 12kg.
Ale na siłę też nie mam zamiaru dążyć, bo może okaże się, że 6kg i będę szczęśliwa - i to jest mój kolejny cel.
Pierwszy osiągnęłam właśnie - choć mam nadzieję, że to nie tylko woda ze mnie zeszła.
Jeszcze ćwiczyć nie zaczęłam. Nie mam motywacji, a ja leniwa jestem...
@michelle27 Nie katuj się ćwiczeniami. Zacznij po prostu od spacerów. Polecam jak chodzisz z wózkiem iść po linii - stawiać jedną nogę przed drugą. Ja bym odpuściła ćwiczenia do 6 m-cy po cc. Mimo że wszystko może wyglądać ok, to jednak nie ma pewności, że w środku coś się nie rozejdzie.
@ZwariowanaSol A nie przejmuj się innymi. Niech sobie myślą, co chcą. Idziesz na basen dla siebie. To nie pokaz mody ani wybieg dla modelek.
Brawo!
reklama
ZwariowanaSol
Fanka BB :)
Dzięki za pocieszenie Wybiorę się na ten basen - karnet na 30 dni wstępu kosztuje niedużo więc będę chodzić - mogę nawet codziennie. Tylko najpierw muszę zająć się przeziębieniem które mnie dopadło - rano wstałam z zawalonymi zatokami i telepie mnie z zimna choć gorączki nie mam... starsza nawet stwierdziła że pójdzie sama dzisiaj, żebym odpoczęła choć trochę.
@witch84 gratki ja też do tych leniwych należę, dlatego małymi kroczkami do niewielkich celów jest najlepszą metodą dla mnie A póki działa i waga idzie w dół to kto się tam przejmuje jakie metody
@michelle27 Szybciutko to zrzucisz - byle byś tylko nie jadła za dwoje a zrzuci się samo I masz rację - codzienne zajęcia przy dziecku wystarczą jako ćwiczenia póki co
@witch84 gratki ja też do tych leniwych należę, dlatego małymi kroczkami do niewielkich celów jest najlepszą metodą dla mnie A póki działa i waga idzie w dół to kto się tam przejmuje jakie metody
@michelle27 Szybciutko to zrzucisz - byle byś tylko nie jadła za dwoje a zrzuci się samo I masz rację - codzienne zajęcia przy dziecku wystarczą jako ćwiczenia póki co
Ostatnia edycja:
Podziel się: