reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gry i zabawy czyli czas wolny naszych dzieci

izebk bardzo lubie i szanuje i o ile zgadzam sie z nia w kwestii tv (za wyjatkiem kanalow typu discovery) to nie widze nic zlego w uzywaniu komputera. w koncu same spedzamy tu sporo czasu.:tak:i obecnie komputer jest podstawa w szkole i pracy (nie mowie o grach)

a w twoim przypadku zastanowilabym sie,czy nie robie dziecku krzywdy stawiajac tak wysoko poprzeczke. wez pod uwage,ze ono moze nie byc tak zdolne jak ty ze wszystkimi fakultetami, doktoratem, ksiazkami, powiescia i projektem. proba dorownania moze sie skonczyc dla dziecka problemami psychicznymi i ciaglym poczuciem,ze jeszcze nie jest wystarczajaco uzdolnione, inteligentne, dobre (niepotrzebne skreslic) dla swojej mamy.
akurat znam taka osobe (i nie, to nie ja ;-)). jest dorosla kobieta i czesto ma stany lekowe, ataki paniki i bulimie, bo jak byla mala tatus ciagle jej powtarzal,ze moze byc jeszcze lepsza. tylko,ze ona nie mogla,ale bardzo tatusia kochala i sie starala byc lepsza i ciagle sie stara i juz nie chodzi o tatusia,ale o wszystko inne w jej zyciu: prace,studia, rodzine. ostatnio u niej psycholog stwierdzil paniczny strach przed byciem ocenianym
 
reklama
izebk bardzo lubie i szanuje i o ile zgadzam sie z nia w kwestii tv (za wyjatkiem kanalow typu discovery) to nie widze nic zlego w uzywaniu komputera. w koncu same spedzamy tu sporo czasu.:tak:i obecnie komputer jest podstawa w szkole i pracy (nie mowie o grach)

a w twoim przypadku zastanowilabym sie,czy nie robie dziecku krzywdy stawiajac tak wysoko poprzeczke. wez pod uwage,ze ono moze nie byc tak zdolne jak ty ze wszystkimi fakultetami, doktoratem, ksiazkami, powiescia i projektem. proba dorownania moze sie skonczyc dla dziecka problemami psychicznymi i ciaglym poczuciem,ze jeszcze nie jest wystarczajaco uzdolnione, inteligentne, dobre (niepotrzebne skreslic) dla swojej mamy.
akurat znam taka osobe (i nie, to nie ja ;-)). jest dorosla kobieta i czesto ma stany lekowe, ataki paniki i bulimie, bo jak byla mala tatus ciagle jej powtarzal,ze moze byc jeszcze lepsza. tylko,ze ona nie mogla,ale bardzo tatusia kochala i sie starala byc lepsza i ciagle sie stara i juz nie chodzi o tatusia,ale o wszystko inne w jej zyciu: prace,studia, rodzine. ostatnio u niej psycholog stwierdzil paniczny strach przed byciem ocenianym

wiesz co... ekhm... moja absolutna ambicja jest to zeby moje dziecko wyciumkalo wiecej niz 100 ml mleczka na raz :))) bo to straszny niejadek jest :)) i tyle mam ambicji na dzis :)

Spełnienie oznacza ze jestem ze soba w zgodzie niezaleznie od tego czy mam 160IQ czy tez nie mam - mozna byc bardzo spelniona pania od pilnowania toalety publicznej. To poczucie szczescia nosi sie w sobie. Szanowny, wspomniany przez ciebie tatus chyba nie byl spelniony, ale to juz sie musza nasze forumowe panie psycholog wypowiedziec, ja jedynie moge domniemac.

Moim jedynym "strachem" jest to ze moja corka pojdzie do zakonu i poslubi fikcyjna postac tzw panbuka :). I to moja jedyna ambicja na pozniej: zeby nie chciala poslubiac fikcyjnego panbuka.
 
wiesz co... ekhm... moja absolutna ambicja jest to zeby moje dziecko wyciumkalo wiecej niz 100 ml mleczka na raz :))) bo to straszny niejadek jest :)) i tyle mam ambicji na dzis :)

Spełnienie oznacza ze jestem ze soba w zgodzie niezaleznie od tego czy mam 160IQ czy tez nie mam - mozna byc bardzo spelniona pania od pilnowania toalety publicznej. To poczucie szczescia nosi sie w sobie. Szanowny, wspomniany przez ciebie tatus chyba nie byl spelniony, ale to juz sie musza nasze forumowe panie psycholog wypowiedziec, ja jedynie moge domniemac.

Moim jedynym "strachem" jest to ze moja corka pojdzie do zakonu i poslubi fikcyjna postac tzw panbuka :). I to moja jedyna ambicja na pozniej: zeby nie chciala poslubiac fikcyjnego panbuka.
A moją ambicją jest, żeby kreatywnie spędzać czas z dzieckiem i edukować poprzez zabawę (na razie, bo za 7 m-cy pójdę w ślady matki wyrodnej - Izy i zapiszę dziecko na warsztaty w Księdzeręce) :-D
 
A moją ambicją jest, żeby kreatywnie spędzać czas z dzieckiem i edukować poprzez zabawę (na razie, bo za 7 m-cy pójdę w ślady matki wyrodnej - Izy i zapiszę dziecko na warsztaty w Księdzeręce) :-D

Ja zgadzam się z agissa, iza, passingby. Kazda forma stymulacji dziecka jest dobra. Nie mówimy tu o nauce , ale pobudzaniu wielu zmysłów- wzroku, słuchu itp. Jako juz niedługo nauczyciel j.polskiego poznalam na zajeciach różne metod nauki nie tylko w szkole , ale i w domu takich niemowlaków. I ta o której pisze Agissa jest jedna z najskuteczniejszych jezeli chodzi o zapoznawanie z fonetyka itp. Naprawde to taka zabawa dla dzieci:tak::tak: Antek uwielbia słuchać m,in. Lokomotywę. Pyza cieszy mu sie przy wyrazach z RRRRR, wszelkich upodobnieniach pod wzgldem dzwiecznosci.
I nie wyczuwam zeby Agissa jakieś ambicje przwlewała na swoje maleństwo. Widze jedynie troskę o właściwy- zgodny z jej matczyna intuicją -rozwój dziecka.
 
Ostatnia edycja:
ja oczywiscie zgodze sie z tym ze mozna pokazywac dziecku jakies obrazki w ksiazeczce i MOWIC co jest na obrazku... nawet ten dom czy kot czy drzewo...
no ale to jest mowienie do dziecka prostym jezykiem czytajac np bajeczke czy cos w tym stylu ale nie zeby od razu uczyc czytac..

passingby piszesz ze umialas w tym wieku czytac i pisac(4 lata) , ja tez..
ale zadnych karteczek naukowych do tego nie potrzebowalam i mysle ze Ty rowniez wiec po co obciazac umysl niemowlakowi skoro wiadomo , ze jak przyjdzie czas na pisanie czy czytanie to predzej czy pozniej dziecko sie nauczy samo przy niewielkiej pomocy rodzicow
 
Cóż - ostatecznie i tak silniejszy wygra wiesz... :) takie prawo biologii, natury czy tam czego chcesz... Ja czytałam i pisałam w wieku 4 lat, nie wiem czy to niespełnione ambicje mnie zjadaja, mam kilka fakultetów, doktorat w drodze, napisałam kilka ksiązek, w tym jedną powieść (i wydano mnie wiesz....) zwiedziłam pół świata, zrobiłam jeden z największych projektów społecznych w tym kraju, jestem cholerenie spełniona i w życiu prywatnym i zawodowym i fiansnowym i każdym innym. Dziecko swoje będę rozpieszczać do granic przyzwoitości i jeśli w tym szalonym świecie jest cos co może mu pomóc to to zrobię, dam, kupię stanę na glowie. I jesli moje dziecko lubi jak mu sie pokazuje literki to bede to robila. We wpisie Agissy nie ma ani słowa wskazujacego na poczucie wyzszosci, czy niespelnione ambicje. Snobem i samochwala jestem tu ja :). Nie rozumiem wrecz patologicznych reakcji :) Iza jedynie pokazala klase - czy sie zgadza czy nie.
to znaczy ze ci którzy nie maja tego wsyztskiego sa gorsi ? ...

masz racje Kamcia ... czytanie opowiadanie mowienie itp ... jak najbardziej ale jak odrazu od 3 miesiecy pokazujemy karteczki z myśla zeby już czytało :| ...
ja znam jedna taka matke co polonistka jest .... i córka zamiast zabawek ma książeczki ma 5 lat i zero dzieciństwa i co z tego ze zna literki i czyta .... a dzieciństwo ... ? w sumie jedna córka bedzie taka ambitna ze bedzie wiecznie chciala wiecej a druga bedzie taka ze usiadzie w kącie i słowa nie powie ... a kazda porażke <chociazby 3 w szkole> bedzie przeżywać bać sie reakcji matki ....

ja w planach mam zapisac dziecko na angielski już jak bedzie można ... <nie w 3 miesiacach :| > no i obowiązkowo na taniec towarzyski !! a przy okazji sprawić aby dzieciństwo miał takie zeby pamietał całe życie ...
 
dzieki Kasiu :)
moja mala chcac nie chcac tez bedzie sie uczyla angielskiego ale to tylko dlatego ze bedzie tu chodzila do przedszkola.. i nauczy sie napewno ze sluchu tak jak 2-letnia corka mojej znajomej..
w domu nikt jej nie sadza i nie wkuwa jej slownika polsko angielskiego tylko sama od siebie zapamietuje niektore slowka , zdania,.. rozumie co do niej mowia...
i mysle ze to jest bardzo w porzadku...
 
Niestety większość rodziców posadzi swoje dzieci przed TV, bo swoje ambicje ma już zaspokojone :-(
swoją drogą ciekawe, że edukacja wzbudza takie emocje :confused2: pokazać grzechotkę - dobrze, pokazać kartkę z literkami - krzywda dziecku :szok:

własnie tak to wygląda w tej naszej małej społeczności! Świetnie to ujęłaś IZa! Zdecydownaie jestem za kartkami niż grzechotkami :)))
Najważniejsze sa uczucia dziecka i jego zadowolenie, czy bedzie się śmiało do grzechotki czy do kartki :)))
 
Ostatnia edycja:
własnie tak to wygląda w tej naszej małej społeczności! Świetnie to ujęłaś IZa! Zdecydownaie jestem za kartkami niż grzechotkami :)))
Najważniejsze sa uczucia dziecka i jego zadowolenie, czy bedzie się śmiało do grzechotki czy do kartki :)))
mysle ze male dziecko bedzie sie smialo i do tego i do tego...
nawet pokazujac lyzeczke od herbaty bedzie sie smiac...
nasze dzieci sa na tym etapie ze wszystko je smieszy
 
reklama
Do góry