reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grupa wsparcia

Wiolcia - no to gratulacje! Schab w winie - fajna dieta;-) Ale faktem jest, że najlepszy sposób odżywiania to jeść co 2,5-3 godz. porcję wielkości własnej pięści. Nie ma szans na przytycie, jeśli to będą wartościowe posiłki (a nie porcja frytek na śniadanie, obiad i kolację :-D).
Co do diety kopenhaskiej i innych restrykcyjnych diet - ja jestem przeciwna. Wtedy przestawia się organizm na tryb oszczędny, czyli spowalnia metabolizm. Owszem na pocz. się chudnie szybko 3-4 kg, ale potem waga stoi. Człowiek znużony dietą i brakiem efektów wraca do swoich nawyków - i szybko nadrabia przez spowolniony metabolizm :dry:
Dlatego dukan jest taki fajny,bo czowiek nie jest głodny, organizm ma cały czas co spalać, więc metabolizm gna, do tego nie ma tłuszczu za wiele, a organizm go potrzebuje, więc ciągnie "zapasy" :-D U mnie kolejny kg spadł:-), a ja nawet nie ćwiczę, moja aktywność fiz. kończy się na 2h spacerach i dźwiganiu wózka po schodach ;-)

Sarka - nie możesz doprowadzać się do odczuwania głodu, za mało jesz dziewczyno. Może jesteś już w fazie progesteronowej i gromadzisz wodę? Niedługo pewnie dostaniesz @ i waga zacznie spadać:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
moj maz byl na kopenhaskiej i do dzis go odrzuca od poledwicy wolowej. no i efekt jojo murowany, jesli sie od razu nie zacznie innej diety typu montignac czy dukan ...
 
U mnie już 63 kg:-) czyli jestem 0,5 kg poniżej wagi sprzed ciązy:tak:
Nadal ćwiczę A6W i te ustawowe 42 dni mija 3 kwietnia. Ale uparłam się że będę ćwiczyć 2-3 miesiące bo robie tylko 8 powtórzeń.
Narobiłam się dzisiaj w ogrodzie to pewnie też dużo sadełka poszło w siną dal.
 
U mnie to mega nielogiczne....jak sie trzymam twardo zasad to waga stoi lub idzie lekko w górę a jak wczoraj zjadłam 4 ptasie mleczka (bo juz tak do mnie krzyczały że usłyszałam:sorry:), 3 kruche ciastka i kawałek sernika (mąż od teściowej przyniósł) na noc!!! to waga spadła....ja juz nie kumam hehe...
Dziś zjadłam na sniadanie resztę sernika (klin tortowy) i zaspokoiłam swój głód na słodkie i w ogóle zapchałam sie niemiłosiernie, na obiad grillowany kurczak (mamy juz nowego grilla bo tamtego nie naprawiali tylko dali z serwisu nowy) - więc do końca marca Ducan ale z warzywami bo od dzis powninnam byc na samych P ale jako, że nic mi to nie daje, wręcz odwrotnie więc nie widze sensu, a od kwietnia jakaś zmodyfikowana lekko, typu mussli na sniadanie, jakiś owoc w ciagu dnia ale nadal bez węgli i zobaczymy...
A Cambridge to taka białkowa dieta ale w koktajlach gotowych - trzeba tylko rozrobić z mlekiem lub wądą-np, zupki, jest dobrą alternatywą na rozpoczęcie jakiejś diety, spadek po niej to ok 6-7 kg w 3 tyg. potem trzeba sie trzymac jakiś zasad a nie rzucać się na jedzenie bo jojo murowane ale to jak w każdej diecie.
 
sarka
powiem ci tylko tak. Restrykcja w tej diecie co do słodkiego powinna być. Zreszta na każdej innej też.
I mimo że widzisz że na drugi dzień waga nie rosnie lub nawet spada, to nie jest to napewno zasługa zjedzonego dzień wczesniej cukru w postaci słodyczy.
Efekty widac na wadze po jednym, dwóch dniach. Tak od razu to sie nie odłozy w ciele, ponieważ nie ma takiej fizycznej możliwości.

Podajesz tyle informacji na temat tego co jesz i widzę same błędy, dlatego waga stoi jak zaklęta. Poczytaj najpierw książkę, a potem bierz się pełna parą za Dukana. To naprawdę działa tylko trzeba się zaprzeć.
Nawet najmniejsze ilości cukru powoduja zastoje, ponieważ nie zachodzi pewien proces (pisze o tym w książce).
 
Ostatnia edycja:
sarka
powiem ci tylko tak. Restrykcja w tej diecie co do słodkiego powinna być. Zreszta na każdej innej też.
I mimo że widzisz że na drugi dzień waga nie rosnie lub nawet spada, to nie jest to napewno zasługa zjedzonego dzień wczesniej cukru w postaci słodyczy.
Efekty widac na wadze po jednym, dwóch dniach. Tak od razu to sie nie odłozy w ciele, ponieważ nie ma takiej fizycznej możliwości.

Podajesz tyle informacji na temat tego co jesz i widzę same błędy, dlatego waga stoi jak zaklęta. Poczytaj najpierw książkę, a potem bierz się pełna parą za Dukana. To naprawdę działa tylko trzeba się zaprzeć.
Nawet najmniejsze ilości cukru powoduja zastoje, ponieważ nie zachodzi pewien proces (pisze o tym w książce).
o nie nie, generalnie cały czas trzymałam/trzymam się zasad, zdarzały się błędy wiadomo, ale to słodkie wczoraj i dziś rano to pierwszy raz..i ostatni;) najwiekszym moim błedem to było to że rzeczywiście za mało jadłam ale przeważył tu i brak chęci na jedzenie i brak czasu na przygotowywanie tych kilku posiłków:/
Ale waga wagą, ale chyba cm troche poleciały (nie mierzę się) bo zapinam się w spodnie sprzed ciąży, co prawda pekaja jeszcze na mnie i nastepuje wypływ fal dunaju:/// więc do chodzenia w nich jeszcze trochę ale i tak cos sie dzieje bo niedawno odległość guzika od zapięcia wynosiła jakieś 10 cm:)

Książke posiada, czytałam, zakupiłam jeszcze przed zajściem w ciążę:)
I jestem zaparta, gdybym nie była to już dawno bym tą diete w diabły posłała;)
Aa no i ciągnę drugi tydz. A6W:)
 
Ostatnia edycja:
poproszę o przepis na jakieś dobre proteinowe jedzonko- pieczone piersiątkom dziękuję, mielonym z tych piersiątek też, kotletom jajecznym również,

może na jakąś rybę- ja mało jem i przepisów żadnych nie znam- no chyba że z tuńczyka z puszki

pliss pliss plisss
 
reklama
Mamolka - a co powiesz na udziec z indora??? Ja piersi nie jadam, bo już bym nie była na tej diecie:-D
Udo z indyka - odkrawam tłuste fragmenty i skórę - gotuję i albo pod pieczarkami, albo zupka pomidorowa pikantna na tym , albo strogonow (czyli do zupki na indyku i/lub wołowince dorzucam pieczarki, paprykę, przyprawiam i na koniec jogurt - wychodzi strogonow w wersji light;-))
A z piersi, co mi została taka niechciana, zrobiłam ostatnio kotleciki - kawałki ugotowanego mięska rozdrobniłam, dodałam podduszone starte na grubych oczkach pieczarki, cebulkę, jajo, przyprawy i smażyłam chwilkę - pychota. Zdążyłam zjeść 2, resztę pochłonął mąż :wściekła/y::-) który tymczasowo dietę rzucił. Po tym daniu stwierdził, że jak mu będę takie coś gotować, to on wraca na dukana:-D
I jeszcze sobie myślę, że pasztet można upiec, nie szukałam przepisu, pewnie jakiś jest, ale wzorując się na tradycyjnym - mięsko, nawet pierś gotowaną, zmielić, dodać jajo, przyprawy, wątróbkę surową i upiec. Powinien wyjść, prawda. Muszę to kiedyś zrobić:tak:
A co do ryb, jeszcze nie próbowałam, ale możesz zrobić płaty panierowane w otrębach, powinny być dobre;-)
Ja ryby spożywam głównie w postaci sałatki z makreli lub łososia wędzonego n/z, jaj i cebuli oraz pasty z tuńczyka, sera i cebuli.

Acha, jak lubisz owoce morza to może dukanowską wersję chińskiego makaronu frutti di mare - na patelni podsmażyć owoce morza i dorzucić makaron z tego przepisu, co podawałaś na naleśniki, odrobina sosu sojowego lub inna przyprawa - i danie gotowe:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry