Cześć Babeczki :-)
Zaniedbałam ostatnio kontakty z Wami i ze swoimi znajomymi... Wszystko przez ten sąd, historie taty i dodatkowo "przeboje" z G. Już mam dosyć tej zimy, niech się wreszcie skończy, niech się pojawi słoneczko i ciepełko bo mam wrażenie, że to jakaś niekończąca się epoka lodowcowa za oknem i... w sercu :-( Sporo się popsuło, teraz czas to zacząć naprawiać...
Phelania nie wierzę, że Ty już "na wylocie" i Marcelek lada moment się pojawi!
Charakternego Bąbla będziesz miała; sama jestem zodiakalnym baranem i wiem coś o tym ;-) I uważaj, Viola dobrze pisze, jeszcze nam w Wielkanoc urodzisz, pochwalisz się w lany poniedziałek i nikt nie uwierzy, bo to przy okazji Prima Aprilis w tym roku... ;-)
Kota u Ciebie też już zleciało, mniej niż połowa Ci została... To prawda, że w drugiej ciąży czas szybciej leci? Życzę spokojniejszych nocek, u nas też przeboje przy czwórkach były, dolne już wyszły ale jeszcze nas górne czekają...
Netka 3mam kciuki za szczepienie! Znam ten ból... U nas kolejne kłucie dopiero przed pójściem Gaby do przedszkola, czyli około 3,5 roku życia!
Viola u mnie też relacje z teściami ok, chociaz z teściem było mega ciężko na początku... Ale co się przeżyło to odchorowaliśmy, teraz jest ok :-) Zwłaszcza, że mieszkają ponad 1200km od nas
A tak serio - kiedy widzę jak bardzo kochają Gabrysię, jakie mają do niej podejście, jak szanują moje zdanie i nasz styl wychowywania młodej nie wtrącając się niepotrzebnie, to od razu lepszy kontakt mamy ;-) No, zobaczymy co w przyszłości będzie, ale na razie jest ok.
Agapa PODZIWIAM!!! Nie wyobrażam sobie siebie w takiej extremalnej sytuacji z ogarnianiem "wszystkiego na raz"
Chociaz oczywiście gdybym musiała to dałabym radę... Zdrówka dla Majeczki, ja też miałam jedną nóżkę krótszą, ale u mnie to wyłapali bardzo szybko (jak miałam pół roczku) i mama nosiła mnie w takim specjalnym usztywniaczu przez prawie rok, co pomogło wyleczyć wadę.
Freiya my już też gotowe na wiosnę, ale tej ciągle nie widać...
Emilka widzę 100% kobietka, szał za ciuchami i butami :-) Gaba do butów to nie bardzo, ale kup jej tylko nowy ciuszek i pokaż pierwszy raz - na prezenty pod choinką tak się nie cieszyła, jak piszczy na widok nowych ubrań!
;-)
Nastazja zdrówka dla Adasia! Oby Mu przeszło, bo takie przeziębienia to dają solidnie w kość...
Inka szkoda, że musisz pracować w święta... :-( Ale mam nadzieję, że mimo wszystko czas Ci upłynie przyjemnie w pracy, w takie świąteczne dni to goście/klienci jakoś tak bardziej ludzkim gosem przemawiają ;-) Jak Ci się pracuje? Jak sie czujesz jako pracująca Mama?
Łysa zdrówka dla Bena, czasem jak pomyslę ile już wirusów przeszliście to mam wrażenie, że Ben chyba chce wyrobić normę z całego dzieciństwa w pierwszych miesiącach swojego życia... No dobra, ma już "swoje lata", więc mam nadzieję, że juz dużo Mu nie zostało do końca i da sobie chłopak wreszcie spokój z tym chorowaniem ;-) A tak serio, zdróweczka życzę :* No i żeby rybki też dały radę...