Netka - powodzenia na szczepieniu, ja też bardzo przeżywam każde kłucie Elenki, bo ona strasznie histeryzuje i zanosi się od płaczu. ja miejsce wkłucia znieczulam plasterkami emla i jest troszkę lepiej, choć później i tak płacze. ostatnio wzięłam jej ulubione naklejki, soczek w kartoniku, mleczną kanapkę i jakoś zagadałam (tata trzymał) i aż tak wielkiej histerii nie było, no ale i tak płacz i łzy jak grochy dopiero mleczna kanapka troszkę ukoiła ten ból ;-) A co do szczepień, to moja sąsiadka jest internistą i swoją córkę szczepi na wszystko co możliwe.
Freiya - ja ostatnio jestem bardzo w temacie poprawy kondycji włosów i ich porostu. niedawno fryzjer obciął mnie dość znacząco, bo niestety po długim cyckowaniu, po odstawieniu w ciągu m-ca bardzo poleciały mi włosy :-( co parę dni stosuję na skórę głowy olejek khadi (na noc), który podobno stymuluje wzrost włosa, do tego od tygodnia zażywam, calcium pantothenicum (2x2) i Humavit witaminy A, C, E, preparat ten zawiera wyciąg z drożdży piwowarskich (na picie drożdży nie zdecydowałam się ;-))
A ja wczoraj przy okazji byłam w Pepco, na prawdę fajne mają rzeczy na wiosnę, kupiłam Elence dwie bluzeczki i rajstopki.
E. w piątek skończyła 15 m-cy i nadal samodzielnie nie chodzi, ja wiem, ze do 18 m-cy dziecko ma czas, ale jakoś mi tak smutno jest :-( bo przecież większość dzieci chodzi już od dawna. Ogólnie dobrze sobie radzi, bo za jedną rączkę idzie bez problemu, potrafi wstać z podłogi bez trzymania, kucnąć i wstać ponownie, chodzi przy jeździku....no dołuje mnie to trochę....
VIola - my też ze szczepieniem do tyłu jesteśmy, 7 marca mieliśmy dopiero MMR, na 19 mieliśmy umówione pneumokoki i 6w1, no ale co jak 18 Elenkę wysypało i doktorka stwierdziła, ze to wirusowe i szczepienie musi być przełożone o 6 tyg.
Netka - moja teściowa też taka "sroka" ;-), ale E. jakoś szczególnie błyskotkami się nie zajmuje, jak coś to tylko obejrzy i odkłada ;-)
Kota - ja już nieraz słyszałam o tej wcierce z Farmony, ale jakoś nigdy nie jest mi po drodze, żeby ją kupić. Muszę w końcu się w nią zaopatrzyć.
Ewka - my też święta spędzamy poza domem. Ja piec nic nie będę, bo średnio mi to ostatnio wychodzi, ale postanowiłam, ze zrobie wafle (z masą krówkową i powidłami) i "ślimaki" z tortilli. Placek tortilli smaruje się serkiem typu almette chrzanowym, dość grubo, na to sałata i plastry wędzonego łososia, wszystko trzeba ciasno zwinąć w rulon i po jakimś czasie pokroić na 1-2cm plastry. Pycha, banalnie proste, a smakuje super i do tego łądnie wygląda
No dobra, muszę brać się za jakiś mały trening, a nie tu opierdzielać się na BB ;-)