reklama
Milva
Zbójkowa mama;)
hej, pusto znowu tutaj...wstaliśmy 7.10 - ale dzis to bym pospała do południa jakbym mogła, ciężko było sie zwlec rano- a Bartek jak tylko otworzy oczy, to od razu juz jest na dole i leci do salonu- nie da się nawet dobrze wyciągnąć Nadal ziąb okropny na dworzu , siedzimy w domu.
Mały woła- lecę...
Mały woła- lecę...
lysa_d
Fanka BB :)
Hejka
Ja wlasnie w drodze do pracy ale tez zlapalo mnie chorobsko wiec jade z zawalonym nosem i gardlem. Ben niby lepiej z oczami, kupilam krople ale nos caly czas zawalony wiec splywa mu do gardla, jak kaszle to wypluwa flegme...psikam kroplami do nosa na noc ale chyba musze tez w dzien no ale to juz jak bedziemy razem w domu bo trzeba sciagnac frida a niania tego nie zrobi.
Nowe rybki nadal zyja...mam nadzieje ze pozyja dlugo. Wszystko mamy sprawdzone, leki w pogotowiu wiec oby jakos poszlo.
Zdrowka wszystkim!
Ja wlasnie w drodze do pracy ale tez zlapalo mnie chorobsko wiec jade z zawalonym nosem i gardlem. Ben niby lepiej z oczami, kupilam krople ale nos caly czas zawalony wiec splywa mu do gardla, jak kaszle to wypluwa flegme...psikam kroplami do nosa na noc ale chyba musze tez w dzien no ale to juz jak bedziemy razem w domu bo trzeba sciagnac frida a niania tego nie zrobi.
Nowe rybki nadal zyja...mam nadzieje ze pozyja dlugo. Wszystko mamy sprawdzone, leki w pogotowiu wiec oby jakos poszlo.
Zdrowka wszystkim!
Hej.
Znowu zimno, sloneczko swieci sliczne ale co z tego;/
Mnie tak bola zatoki ze patrzec nie moge na oczy prawie;/ a schylic sie to juz wogole..
Rano mnie wkurzyl P no i tak sie dzien zaczal...
fabian wstal o 6;/
Netka wiem ze takj moze byc ze nam sie relacje popsuja z tesciami ale dopoki sa dobre to niech takie beda
Znowu zimno, sloneczko swieci sliczne ale co z tego;/
Mnie tak bola zatoki ze patrzec nie moge na oczy prawie;/ a schylic sie to juz wogole..
Rano mnie wkurzyl P no i tak sie dzien zaczal...
fabian wstal o 6;/
Netka wiem ze takj moze byc ze nam sie relacje popsuja z tesciami ale dopoki sa dobre to niech takie beda
Violu oczywiście ale grunt to nie wpuszczać ich do swego życia tak bardzo jak zrobiłam to ja ;P
U nas ok. Nina obudziła mnie po 7:30-bez serca moje dziecko jest. Oglądamy Troskliwe Misie. Uwielbiam tą bajkę i pamiętam ją jeszcze ze swego dzieciństwa. Dziś to okropne szczepienie... Wrrrrr!!!
Puchy tu, laski się wykruszają, piszą co raz mniej. Nie wiem co bez Was zrobię!!
Muszę kawę walnąć, bo senna jestem!!
Patrzę na Ninę z boku i widzę, że jest co raz bardziej KUDŁATA!!!!!
U nas ok. Nina obudziła mnie po 7:30-bez serca moje dziecko jest. Oglądamy Troskliwe Misie. Uwielbiam tą bajkę i pamiętam ją jeszcze ze swego dzieciństwa. Dziś to okropne szczepienie... Wrrrrr!!!
Puchy tu, laski się wykruszają, piszą co raz mniej. Nie wiem co bez Was zrobię!!
Muszę kawę walnąć, bo senna jestem!!
Patrzę na Ninę z boku i widzę, że jest co raz bardziej KUDŁATA!!!!!
Phelania
Mama 2 urwisów :P
Hej hej...
U nas ładnie dzien sie zapowiada dlatego M bierze sie za okna i firanki a my z młodym idziemy na specerek na poczte ale dopiero ok 12 jak sie ociepli-bo ja z deka przeziebiona:/
W czwartek robie typowo wiosenne porzadki w domu , bo w piatek chce zrobic zakupy a w sobote isc ze świeconka i miec wszystko posprzatne , w niedziele zaparaszamy mojego tate na sniadanie ...wiec troszke mnie roboty czeka....
U nas ładnie dzien sie zapowiada dlatego M bierze sie za okna i firanki a my z młodym idziemy na specerek na poczte ale dopiero ok 12 jak sie ociepli-bo ja z deka przeziebiona:/
W czwartek robie typowo wiosenne porzadki w domu , bo w piatek chce zrobic zakupy a w sobote isc ze świeconka i miec wszystko posprzatne , w niedziele zaparaszamy mojego tate na sniadanie ...wiec troszke mnie roboty czeka....
agapa
Fanka BB :)
Witajcie z rana, bo nie wiem czy wieczorem zajrzę.
Do P. pewnie ktoś wpadnie z życzeniami (nie wyprawiamy, ale ciacho w razie co zrobiłam, bo najbliżsi -moi, bo z jego str. nie-pamiętają).
Wrócę pewnie padnięta
Jedzonko mam już naszykowane. Tylko wyjąć z lodówki i do plecaka. Wyjeżdżam ok 11.10 i wrócimy ok. 16.00. Normalnie pół dnia.
A sprawy inne muszę załatwić, chociażby zakupy na święta. Nie będzie tego wiele bo nie mamy kasy. Kupimy tylko produkty na jedno ciasto, żurek, napoje/soki, kawa rozpuszczalna, pieczarki i takie tam drobnostki. Mam do wydania 100zł więc troszkę kupię:-) W naszych Zakładach Mięsnych kupię mięso do pieczenia i białą kiełbaskę i to wszystko. Niby obowiązków nie jest dużo, ale muszę jeszcze znaleść czas na zrobienie jajek faszerowanych, ciasta, żurku itp, ogarnąć dom. Okien chyba nie pomyję przed świętami. Rano nie zrobię nic, bo Miki nie da. Co chwilę zrywam się do niego bo coś broi. Od czwartku będę chodzić na 18.00 do kościoła. Może jakoś uda mi się to wszystko zorganizować.
Do P. pewnie ktoś wpadnie z życzeniami (nie wyprawiamy, ale ciacho w razie co zrobiłam, bo najbliżsi -moi, bo z jego str. nie-pamiętają).
Wrócę pewnie padnięta
Jedzonko mam już naszykowane. Tylko wyjąć z lodówki i do plecaka. Wyjeżdżam ok 11.10 i wrócimy ok. 16.00. Normalnie pół dnia.
Kochana ty nie podziwiaj mnie, to nie jest tak jak myślisz to mus. Mimo że nie radzę sobie tak jakbym chciała to jednak zdrowie i wogóle DOBRO dzieci jest dla mnie najważniejsze. Rodzinę mam jaką mam i nie mogę liczyć na ich pomoc co zresztą widać. Moja ciocia która chce posiedzieć jest teraz chora więc muszę jeździć z dziećmi.Hej
Kolejny pracowity dzień za mną, jutro wolne ale mnóstwo spraw w mieście.
Agapa podziwiam że masz sile z dziećmi jeździć i jeszcze sprawy załatwiać!
Tęsknię za Wami :-)
A sprawy inne muszę załatwić, chociażby zakupy na święta. Nie będzie tego wiele bo nie mamy kasy. Kupimy tylko produkty na jedno ciasto, żurek, napoje/soki, kawa rozpuszczalna, pieczarki i takie tam drobnostki. Mam do wydania 100zł więc troszkę kupię:-) W naszych Zakładach Mięsnych kupię mięso do pieczenia i białą kiełbaskę i to wszystko. Niby obowiązków nie jest dużo, ale muszę jeszcze znaleść czas na zrobienie jajek faszerowanych, ciasta, żurku itp, ogarnąć dom. Okien chyba nie pomyję przed świętami. Rano nie zrobię nic, bo Miki nie da. Co chwilę zrywam się do niego bo coś broi. Od czwartku będę chodzić na 18.00 do kościoła. Może jakoś uda mi się to wszystko zorganizować.
Netka oby szczepienie nie bylo takie tragiczne, my z mlodym mamy juz zalegle jedno;/
Agapa no zalatany masz ten tydzien
Phelanianie forsujsie tak bo w swieta na porodowce wyladujesz
A swoja droga to pamietam jak w grudniu pisalysmy ze oby tylkona swieta nie wyladoac na porodowce, kazda z nas sie tego bala haha
ehh najchetniej to bymsie polozyla bo sie tak beznadziejnie czuje, no ale jak sie poloze to moge usnac wiec musze na sile siedziec.
Mialam zrobic trening jak mlody usnie ale nie wiem czy dam rad ebo schylic sie to teraz katorga dla mnie;(
Wlasanie Marika do mnie podbiegla i mowi " mamo koffam cie" i sie przytulila ioczywiscie mlody zobaczyl i tez przylecial ahh kochane te dzieciaki
Agapa no zalatany masz ten tydzien
Phelanianie forsujsie tak bo w swieta na porodowce wyladujesz
A swoja droga to pamietam jak w grudniu pisalysmy ze oby tylkona swieta nie wyladoac na porodowce, kazda z nas sie tego bala haha
ehh najchetniej to bymsie polozyla bo sie tak beznadziejnie czuje, no ale jak sie poloze to moge usnac wiec musze na sile siedziec.
Mialam zrobic trening jak mlody usnie ale nie wiem czy dam rad ebo schylic sie to teraz katorga dla mnie;(
Wlasanie Marika do mnie podbiegla i mowi " mamo koffam cie" i sie przytulila ioczywiscie mlody zobaczyl i tez przylecial ahh kochane te dzieciaki
Witam was dziewczyny! Ja dziś ostatni dzień w pracy przed świętami (idę dopiero 02.04) i mam takiego lenia że szok. Emila mi urządziła wczoraj taką histerię wieczorem jak jeszcze nigdy! Płakała, wyła, darła się, rzucała się po łóżku, wyginała, odpychała nas... Aż ja płakałam razem z nią bo nie wiedziałam o co chodzi. Dałam jej syrop, dałam jej viburcol i nic... Była smutna, zła, wściekła, łzy leciały po policzkach, rzucała wszystkim.. nie wiem co to było, ale trwało prawie 2 godziny. W końcu przed północą zasnęła i spała bez piśnięcia jak aniołek do 8 rano.
Wczoraj mój tata był z Emilką na zakupach i obkupił ją na wiosnę że szok! Kupił jej dżinsy, dżinsową kurtkę (taką katanę), krótkie spodenki, leginsy, czapkę na wiosnę (kaszkiecik cieniutki), adidasy (które podobno sama wybrała, on chciał jej kupić trampki, ale jak weszli do sklepu z butami to ona do niego leci zaraz z jakimś adidaskiem i woła ten! ten!, no to sprawdził czy jest rozmiar i kupił, dreptała w nich po sklepie a jak tylko przyszłam z pracy do domu to mi leciała te buty pokazywać), trzy bluzki.. Emila gotowa do wiosny! tylko gdzie ta wiosna
Sosnowiczanka Ty jesteś fryzurowe guru, znasz może jakiś specyfik na porost włosów Znudziły mi się już krótkie włosy, chciałabym mieć znowu takie jak w zeszłe wakacje, ale zapuszczenie ich potrwa strasznie długo, a może jest jakieś cudo, które przyspiesza rośnięcie?
Netka trzymam kciuki za szczepienie! Powiem Ci, że jak od kilku lat pracuję z lekarzami na codzień, w tym z pediatrami i nie znam żadnego lekarza, który nie szczepiłby swojego dziecka. Ani żadnej pielęgniarki.
Wczoraj mój tata był z Emilką na zakupach i obkupił ją na wiosnę że szok! Kupił jej dżinsy, dżinsową kurtkę (taką katanę), krótkie spodenki, leginsy, czapkę na wiosnę (kaszkiecik cieniutki), adidasy (które podobno sama wybrała, on chciał jej kupić trampki, ale jak weszli do sklepu z butami to ona do niego leci zaraz z jakimś adidaskiem i woła ten! ten!, no to sprawdził czy jest rozmiar i kupił, dreptała w nich po sklepie a jak tylko przyszłam z pracy do domu to mi leciała te buty pokazywać), trzy bluzki.. Emila gotowa do wiosny! tylko gdzie ta wiosna
Sosnowiczanka Ty jesteś fryzurowe guru, znasz może jakiś specyfik na porost włosów Znudziły mi się już krótkie włosy, chciałabym mieć znowu takie jak w zeszłe wakacje, ale zapuszczenie ich potrwa strasznie długo, a może jest jakieś cudo, które przyspiesza rośnięcie?
Netka trzymam kciuki za szczepienie! Powiem Ci, że jak od kilku lat pracuję z lekarzami na codzień, w tym z pediatrami i nie znam żadnego lekarza, który nie szczepiłby swojego dziecka. Ani żadnej pielęgniarki.
reklama
Nastazja
Mama Adama Łobuza I
- Dołączył(a)
- 29 Maj 2011
- Postów
- 1 628
Witajcie, po wczorajszym dniu wszyscy poszliśmy spać o 19:00. Normalnie wstyd!
Adaś dalej chory, ale po lekach już nie gorączkuje i bardziej pogodny. Za to z jedzeniem bardzo źle. Rano zjadł pół biszkopta, trzy łyżki jajecznicy i teraz pare łyżeczek kisielu. Był już marudny więc położyłam go i zasnął. Miałam posprzątać ale zrobię to jak wstanie, przynajmniej będzie miał radochę z odkurzacza.
Na obiad robię rybkę z ziemniaczkami i surówką.
Mam nadzieję , że jakoś zleci ten dzień bardziej pozytywnie niż poprzednie.
Adaś dalej chory, ale po lekach już nie gorączkuje i bardziej pogodny. Za to z jedzeniem bardzo źle. Rano zjadł pół biszkopta, trzy łyżki jajecznicy i teraz pare łyżeczek kisielu. Był już marudny więc położyłam go i zasnął. Miałam posprzątać ale zrobię to jak wstanie, przynajmniej będzie miał radochę z odkurzacza.
Na obiad robię rybkę z ziemniaczkami i surówką.
Mam nadzieję , że jakoś zleci ten dzień bardziej pozytywnie niż poprzednie.
Podobne tematy
Podziel się: