Sosnowiczanka
Mamusia Alanka :)
Hej
Miałam dziś gówniany poranek i to dosłownie
Alan spał z nami, miedzy nami dokladniej, rano wiercił sie i kręcił, ale spał. Obudził mnie smród Nie wiem jak on to zrobił ale jego kupa była wszedzie Na kołdrze, na prześcieradle, na nim to nawet nie wspomnę, ale moja prawa ręka i łopatka M, który był do nas odwrócony plecami tak samo. Masakra jakaś. Nie wiedziałam od czego zacząć sprzątanie, wiec najpierw umyłam rękę. Moją rękę. Następnie rozebrałam młodego, który upaprany bym az po szyje. No szok, mowie wam. Ale wstał ogólnie zadowolony, uśmiechnięty. M przygotował kąpiel, więc łobuza do mycia. Innej opcji doczyszczenie go chyba nie było. W miedzy czasie M pyta mnie czy ma coś na plecach. Wtedy to juz wybuchnełam śmiechem, koniec. Tylko nasza sypialnia biedna wietrzyła się cały dzień. Pogoda na szczęscie dziś piękna.
Wczorajsze moje wyjscie z kolezankami nie doszło do skutku, bo noc wczesniej kolezanki M zemdlał w domu, rozciął łuk brwiowy i biedna bała się go zostawić wczoraj w nocy samego z dziecmi. Moze w przyszłym tygodniu pojdziemy, zobaczymy.
Mła ale twoja Emilka rozgadana!
Uciekam spać bo rano do pracy
Miałam dziś gówniany poranek i to dosłownie
Alan spał z nami, miedzy nami dokladniej, rano wiercił sie i kręcił, ale spał. Obudził mnie smród Nie wiem jak on to zrobił ale jego kupa była wszedzie Na kołdrze, na prześcieradle, na nim to nawet nie wspomnę, ale moja prawa ręka i łopatka M, który był do nas odwrócony plecami tak samo. Masakra jakaś. Nie wiedziałam od czego zacząć sprzątanie, wiec najpierw umyłam rękę. Moją rękę. Następnie rozebrałam młodego, który upaprany bym az po szyje. No szok, mowie wam. Ale wstał ogólnie zadowolony, uśmiechnięty. M przygotował kąpiel, więc łobuza do mycia. Innej opcji doczyszczenie go chyba nie było. W miedzy czasie M pyta mnie czy ma coś na plecach. Wtedy to juz wybuchnełam śmiechem, koniec. Tylko nasza sypialnia biedna wietrzyła się cały dzień. Pogoda na szczęscie dziś piękna.
Wczorajsze moje wyjscie z kolezankami nie doszło do skutku, bo noc wczesniej kolezanki M zemdlał w domu, rozciął łuk brwiowy i biedna bała się go zostawić wczoraj w nocy samego z dziecmi. Moze w przyszłym tygodniu pojdziemy, zobaczymy.
Mła ale twoja Emilka rozgadana!
Uciekam spać bo rano do pracy