reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

maxwell, właśnie w tej spędziliśmy najwięcej czasu, bo na drugiej akurat był poród :)
Racibórz już odrzuciłam z listy, za daleko, na 100 procent jeszcze się nie zdecydowałam, ale na dzień dzisiejszy 70 do 30 dla Rybnika (kosztem Wodzisławia) :)

Ankubator, ja już nie pamiętam co to jest pępek :D
 
reklama
Hej mamuśki,

U mnie tez noc nieprzespana:dry:co chwilke latałam na siusiu ,no i oczywiscie u mnie standardowo spojenie wstawalam w takich pozycjach ze jak by ktos sie popatrzył z boku to by sie usmial:-D

Jeszcze leże w piżamce ,i pije kawke :zawstydzona/y:, M spi po nocce bo w wrócil o 7 rano,budzic go nie bede ,niech sie wyspi to chociaz smecic mi nie bedzie ze znów jest zmeczony:tak:

Ankubator - nadal mam wklesly pepek i chyba tak pozostanie:tak:robi sie maly ale wydaje mi sie ze juz dawno by sie cos z nim dzialo:-)

Tez dziewczyny nie chcialabym miec wywolanego porodu- bo słyszalam ze nie zaciekawie:no:hihihi bedziemy czekac jak na zbawienie:-D

Milego popoludnia brzuchatki
 
Cześć Dziewczynki,

Dziś pierwszy raz widziałam przerażony wzrok mojego M. Rano zobiłam pranie, później prasowałam, posprzątałam królikowi w klatce i nagle tak mnie zabolał brzuch, że M. od razu kazał mi się położyć. Przestraszył się że to może już.. :-D Dlatego wiem, że podjęłam dobrą decyzję o samotnym porodzie. Teraz M. pojechał do mamy, a ja sobie siedzę i odpoczywam. W poniedziałek kurier przywiezie mi resztę wyprawki i spakuję już torbę.

Aż muszę zajrzeć na listopadówki.. :p

Miłego dnia kochane.. :*
 
Witam!
Jak sie czujecie dziewczyny? jestescie senne bardziej niz zwykle? Bo mnie dopada takie cos jak w 1 trymestrze, ze nie moge sie z wyrka podniesc, leze i mule w łóżku do późnych godzin a pozniej mam dzien zmulony i zmezona jestem jak bym sie nie wiem jak narobiła:p

Schizuje sie strasznie porodem i takie glupie mysli mi przychodza do głowy ze masakra:p Najbardziej chyba stresuje mnie fakt jak sie to zacznie, zebym sama w domu nie byla itd a tym bardziej zebym nie byla gdzies poza domem tzn zebym sama gdzies sobie nie szła:p Ale tez boje sie kłaśc do spania, zeby mnie nie wzielo w nocy:p
Wiem, ze jak juz urodze i wróce do domu z moja malutka Lenką, bede najszczęśliwszą osoba na ziemi, ze mam juz to za soba...
Czasami az m sie chce płakac..
 
nikuss: nie bój sie, pierwsza faza trwa nawet nascie godzin- wiec jesli odpukać w niemalowane! bedziesz sama szybko zdążysz do wszystkich zadzwonić, albo obudzić :D

nastazja: znam to, ledwo człowiek zasteka, a mój M tez przerażony, ze sie mogło wcześniej zacząć:-) aż mam go ochote postraszyć, ale wiem, że to glupi pomysł jeszcze mi na zawał padnie i co wtedy ;p
 
ja dziś też po nocy z ekscesami to jest niewiarygodne ale mój mły ciągle fika koziołki w brzuch ja się poprostu boje jak zaczyna się wiercić bo w nocy tak się przekręcił że obudziłam sięi myślałam że ze mną koniec podszedł mi główką tak wysoko że oddechu nie mogłam złapać M znowu zawał zaczął mi pomagać się podnieść a ja słowa wydusić nie mogłam strasznie się zdenerwował i stwierdził że już mógłby się urodzić bo nie może patrzeć jak ja się męczę:no::no::no: lepiej mi było tylko jak stałam więc na stojąco wypiam ciepłąwodę z miodem odpaliłam internet i znalazłam info odnośnie ćwiczeń na odwracanie płodu mianowicie trzeba było znaleść plecki dziecka i masować na leżąco było ciężko mi oddychać a precciwną nogę przyciągnąć do brzucha i nie uwierzycie udałao się mały spowrotem się odkręcił nie wiem jak teraz leży ale napewno jego główka już mnie nie uciska:angry::angry::angry: jak opowiedziałam to dziś koleżankom z którymi się dziś spotkałam nie mogły w to uwierzyć powiem że jestem w szoku ipóźniej myślałam tylko czy mu się nic nie stało że aż przyśniło mi się że rączkę miał urwaną :szok: ale czuje go dziś doskonale kopie i wierci się standardowo więc myćlę że ok

mogdlę się aby już nigdy się tak nie ułożył to dla mnie prawdziwy dramat może ja tak mam bo w pierwszej ciąży dzidzia też wysoko do końca a mam tyłozgęcie macicy może to od tego niew wiem ale dxiś odpoczywam i choć nocka koszmarna dzień pięny spacerowy więc w miarę

nikkus ja też senna na maxa od tygodnia conajmniej chodzę tak ponoć to jest
 
nastazja: znam to, ledwo człowiek zasteka, a mój M tez przerażony, ze sie mogło wcześniej zacząć:-) aż mam go ochote postraszyć, ale wiem, że to glupi pomysł jeszcze mi na zawał padnie i co wtedy ;p

No ja tym bardziej nie mogę, bo dopiero co mój M. wyszedł ze szpitala z rozpoznaniem napadowego migotania przedsionków, a chciałabym żeby jeszcze trochę pożył.

Gosia, ja wczoraj też myślałam że ten mój łobuz się obróci, tak się wiercił, na lewym boku w ogóle nie mogłam się położyć. Ale później już mu przeszło.
 
witajcie
ja dopiero co wróciłam do domu, korzystam z ostatnich chwil z mamą bo już jutro wraca do Niemiec i nie wiem jeszcze kiedy znów przyjedzie!!
obiecane fotki zrobię dziś, ale niestety nie będą super jakości bo zaginął kabel od aparatu i będę musiała zrobić telefonem!

miłego wieczoru
 
reklama
Witajcie dziewczynki. Dziś dosłownie etat (8h) wyrobiłam na gotowaniu i to na stojaka i teraz mam za swoje! Przesadziłam a teraz padłam. Moje nogi wyglądają jak słoniowe, jeszcze tak popuchniętych nie miała. Mój mąż mowi, ze nawet jak skrecrona mial to taka nie byla. Wogole cale nogi mam jak takie bulwiaste słupy. Tragedia. Jak padlam tak się nie podniose chyba juz dziś, a czeka mnie jeszcze panierowanie i podsmażanie krokietów, bo jak na razie usmazylam nalesniki i zawinelam w nie mięcho. A potem zachciało mi sie jeszcze pierogów :angry: Sorki za zrzędzenie, ale gdzie się wyżalę jak nie Wam :sorry2:
kota, rojku, macie juz wyceny okien!???? u nas 15 okien +3 balkonowe wycenili nam na 9800, plastiki z jednej strony orzech z drugiej białe. Czekam jeszcze na 2 wyceny ale uwazamy ze jak na tyle okien to cena atrakcyjna.

Myślę, że cena bardzo atrakcyjna. U nas za 16 okien w tym 3 tarasowe zapłacimy 12500. I to jest najtaniej w okolicy. No i fakt okna są nietypowe. Różnica w cenie jest spora, bo na jednym oknie wychodziło ok 70 zł między typowymi a tymi naszymi. No ale cóż, teściu jakby miał nam podmurowywać, to jeszcze trochę czasu by zeszło.

Autem jeżdżę, ale nie na długie trasy, bo nie mam takiej potrzeby. Najwyżej gdzieś do sklepu itp.
 
Do góry