becia84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2008
- Postów
- 2 801
Witam późną porą,
cały dzień nadrabiałam kilkudniowe zaległości. Dużo się działo w tym tygodniu i ogólnie miałam urwanie głowy.
Nie chcę Wam tu smęcić, ale nie mam już siły. Sytuacja z M mnie przerasta. To w jaki sposób mnie traktuje sprawia, że coraz bardziej dojrzewam do tego by podjąć decyzję o rozstaniu. Dla swojego dobra, ale przede wszystkim dla dobra maluszka. Jestem chodzącym kłębkiem nerwów. Teraz też jestem sama w domu podczas gdy on upija się z sąsiadem. Ciężko po 10 latach bycia razem, po prawie 3 letnich staraniach o dzidzie, właśnie w czasie ciąży przeżywać to wszystko do tego stopnia, że widmo rozstania staje się naprawdę realne. Gdybym patrzała na nas z boku to bym pomyślała "nad czym ty się dziewczyno zastanawiasz?". Bardziej upokorzyć i bardziej pokazywać swojego lekceważenia się nie da. Boże daj mi siłę do podjęcia właściwej decyzji!
cały dzień nadrabiałam kilkudniowe zaległości. Dużo się działo w tym tygodniu i ogólnie miałam urwanie głowy.
Nie chcę Wam tu smęcić, ale nie mam już siły. Sytuacja z M mnie przerasta. To w jaki sposób mnie traktuje sprawia, że coraz bardziej dojrzewam do tego by podjąć decyzję o rozstaniu. Dla swojego dobra, ale przede wszystkim dla dobra maluszka. Jestem chodzącym kłębkiem nerwów. Teraz też jestem sama w domu podczas gdy on upija się z sąsiadem. Ciężko po 10 latach bycia razem, po prawie 3 letnich staraniach o dzidzie, właśnie w czasie ciąży przeżywać to wszystko do tego stopnia, że widmo rozstania staje się naprawdę realne. Gdybym patrzała na nas z boku to bym pomyślała "nad czym ty się dziewczyno zastanawiasz?". Bardziej upokorzyć i bardziej pokazywać swojego lekceważenia się nie da. Boże daj mi siłę do podjęcia właściwej decyzji!