Jacek_i_Jagoda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2009
- Postów
- 692
Net-ka trzymam kciuki za Ninę. My też dopiero co przechodziliśmy to samo. Miesięczna Aniela zaczęła pokasływać no i skończyło się na 12 dniach w szpitalu. Dwa antybiotyki a najtrudniej było patrzeć na kroplówki w głowę. Młoda mam nie radziła sobie ze stresem i Jagoda ją ostro wspierała. Zorganizowaliśmy chrzest w szpitalu i wtedy zaczęła poprawa.
Naprawdę świetną masz córkę Dobrusia w jej wieku to sobie tak nie pozwoliła łatwo "głupiego jasia" podać w łapkę. U nas co lekarz do inna teoria : 1 Bakteryjne! Bo skąd u tak małego dziecka wirus ( no mnie głupiemu się wydaje że od innych ludzi na przykład)
2 Wirusowe (inny lekarz z tego samego oddziału 3 Od zachłyśnięcia mlekiem - dr w przychodni (i to nam się wydaje najbliższe bo strasznie się krztusi przy jedzeniu.)
Naprawdę świetną masz córkę Dobrusia w jej wieku to sobie tak nie pozwoliła łatwo "głupiego jasia" podać w łapkę. U nas co lekarz do inna teoria : 1 Bakteryjne! Bo skąd u tak małego dziecka wirus ( no mnie głupiemu się wydaje że od innych ludzi na przykład)
2 Wirusowe (inny lekarz z tego samego oddziału 3 Od zachłyśnięcia mlekiem - dr w przychodni (i to nam się wydaje najbliższe bo strasznie się krztusi przy jedzeniu.)