Sosnowiczanka
Mamusia Alanka :)
Inka biedna, wspołczuję wam. Alan miał zapalenoie krtani juz 3 razy i lekarz mi powiedział ze to sie niestety bedzie powtarzac.
Przy zapaleniu krtani u nas najczęsciej podczas płaczu takie dziwne dzwięki z gardła się wydostają, jakby swisty takie zacinające cos "yyy, yyy, yyy" Nie lekcewaz tego bo, zapalenie krtani moze powodować nawet duszenie sie dziecka jak mi lekarz powiedział. Za pierwszym razem dostałam do inhalaji lek pulmicort ale inhalacje były koszmarne. Ty chyba tez inhalujesz Aleksego, wiec sama wiesz... Co prawda ze dwa dni podawania leku i przeszło. Za drugim i trzecim razem Alan dostał na to dziadostwo zastrzyk w przychodni i przeszło jeszcze tego samego dnia. Jakbym miała do wyboru inhalacje czy zastrzyk to bez zastanawiania biore zastrzyk bo lekarz bardzo mnie nastraszył tym duszeniem. Mówi ze gdyby w nocy Alan sie obudził od tego kaszlu krtaniowego i nie mógł złapać powietrza to bez zastanowienia dzwonic na pogotowie i mowic ze dziecko ma duszność krtaniową, wtedy karetkę przysyłają od razu z zastrzykiem właśnie. Alan jeszcze wtedy dostał wit A w kroplach, jedną kroplę dziennie, i jakiś syrop, ale nie pamiętam jak sie nazywal i juz go nie mam w domu (sprawdzałam) wiec ci nie napiszę jak się nazywa.
Asko były piękne zielone spodnie, nawet myślałam czy nie wziąść ich młodemu, no ale u mnie czerwony wygrywa z niamal kazdym kolorem, ot zbocznie takie poprostu ))
Nam nocka minąła niezle, usnąłam z Alankiem i obudziłam sie o 1 w nocy :/ Zdjęłam tylko soczewki i zmyłam makijaz, położyłam sie we wlasnym łóżku i spaliśmy niemal do 9
A dziś na śniadanie Alan zjadł 4 cienkie parówki i kajzerkę. W szoku byłam tej ostatniej nie chciałam mu juz dawac no bo ile mozna, no ale płakał wieć co było robić... Głodomor, lepiej go ubierać niż karmić :-)
Przy zapaleniu krtani u nas najczęsciej podczas płaczu takie dziwne dzwięki z gardła się wydostają, jakby swisty takie zacinające cos "yyy, yyy, yyy" Nie lekcewaz tego bo, zapalenie krtani moze powodować nawet duszenie sie dziecka jak mi lekarz powiedział. Za pierwszym razem dostałam do inhalaji lek pulmicort ale inhalacje były koszmarne. Ty chyba tez inhalujesz Aleksego, wiec sama wiesz... Co prawda ze dwa dni podawania leku i przeszło. Za drugim i trzecim razem Alan dostał na to dziadostwo zastrzyk w przychodni i przeszło jeszcze tego samego dnia. Jakbym miała do wyboru inhalacje czy zastrzyk to bez zastanawiania biore zastrzyk bo lekarz bardzo mnie nastraszył tym duszeniem. Mówi ze gdyby w nocy Alan sie obudził od tego kaszlu krtaniowego i nie mógł złapać powietrza to bez zastanowienia dzwonic na pogotowie i mowic ze dziecko ma duszność krtaniową, wtedy karetkę przysyłają od razu z zastrzykiem właśnie. Alan jeszcze wtedy dostał wit A w kroplach, jedną kroplę dziennie, i jakiś syrop, ale nie pamiętam jak sie nazywal i juz go nie mam w domu (sprawdzałam) wiec ci nie napiszę jak się nazywa.
Asko były piękne zielone spodnie, nawet myślałam czy nie wziąść ich młodemu, no ale u mnie czerwony wygrywa z niamal kazdym kolorem, ot zbocznie takie poprostu ))
Nam nocka minąła niezle, usnąłam z Alankiem i obudziłam sie o 1 w nocy :/ Zdjęłam tylko soczewki i zmyłam makijaz, położyłam sie we wlasnym łóżku i spaliśmy niemal do 9
A dziś na śniadanie Alan zjadł 4 cienkie parówki i kajzerkę. W szoku byłam tej ostatniej nie chciałam mu juz dawac no bo ile mozna, no ale płakał wieć co było robić... Głodomor, lepiej go ubierać niż karmić :-)